 Witam wszystkich odwiedzających wątek o moich dwóch kotkach Ali i Kropce.
 Witam wszystkich odwiedzających wątek o moich dwóch kotkach Ali i Kropce.   
 HISTORIA ALI
Zimą tego roku zauważylam na moim osiedlu koty.Jak się okazalo bylo ich troje i byly karmione przez babcię.Z porozumieniu z Michaliną z Wroclawskich kotów udalo nam się ją zabrać ze swoim synkiem Feliksem (obecnie w DS) Okazalo się ,że Alka byla w ok.2 tyg. przed porodem więc zrobiono jej sterylizacje aborcyjną .Gdy na majówkę przyjechala ze swoim synkiem tak ją pokochalam ,że postanowilyśmy ją z mama zaadoptować.Jest naprawdę kochaną kotką chociaż nieco kapryśną.Bardzo lubi gdy wszyscy jesteśmy w domu,bo jesli kogoś nie ma to podchodzi do drzwi i smutno miaucz.Również nie daje spać,bo bardzo męczy swoim miauczeniem za zabawą,chociaż teraz to się zmienilo gdy pojawila się Kropka
 
 HISTORIA KROPKI
O 11 rano siódmego lipca moja mama wrócila z zakupów,ale nie byla sama lecz z malym kotkiem obok nóg.Mial może z 2 lub 3 miesiące,byl bialy w czarne latki .Byl strasznie chudy,brudny i bardzo glodny. Zaraz dalyśmy mu jeść i pić,ale caly czas bylo pytanie "co dalej"
 
   
   ,przecież mamy już jednego kota i od tak nie może u nas zamieszkać. Umylyśmy ją i zawinęlyśmy w ręcznik,bardzo mruczal,byla szczęśliwa ,że ktoś ją zauważyl i obdarzyl cieplem.Po wyszuszeniu zabralyśmy ją do weterynarza .Obcięto jej pazurki,odrobaczywiono i zalożono książeczkę zdrowia.Po przyjściu dostala nowe imię Kropka,z powodu jej ślicznej plamki na nosku <3 W ciągu tego samego dnia znalazlyśmy dla niej nowy dom u zaprzyjaźnionej pani.Powiedziala ,że przyjedzie po nią we wtorek a więc mialyśmy jeszcze dla siebie parę dni które zmienily bardzo dużo.Nauczylyśmy Kropkę korzystać z kuwety i próbowalyśmy oswoić ją z Alką.Jednak Ala stala się zazdrosna i  syczala na nią.W  poniedzialek nie moglam uwierzyć wlasnym oczom,Kropka leżala na fotelu a obok niej Alka ją wylizywala.To byl znak ,że ją zaakcepowala jako swoje dziecko.Przez te pare dni tak ją pokochalam ,że jednak postanowilyśmy ją zatrzymać.Musialyśmy przeprocić panią i powiedzieć,że Kropcia zostaje z nami
 ,przecież mamy już jednego kota i od tak nie może u nas zamieszkać. Umylyśmy ją i zawinęlyśmy w ręcznik,bardzo mruczal,byla szczęśliwa ,że ktoś ją zauważyl i obdarzyl cieplem.Po wyszuszeniu zabralyśmy ją do weterynarza .Obcięto jej pazurki,odrobaczywiono i zalożono książeczkę zdrowia.Po przyjściu dostala nowe imię Kropka,z powodu jej ślicznej plamki na nosku <3 W ciągu tego samego dnia znalazlyśmy dla niej nowy dom u zaprzyjaźnionej pani.Powiedziala ,że przyjedzie po nią we wtorek a więc mialyśmy jeszcze dla siebie parę dni które zmienily bardzo dużo.Nauczylyśmy Kropkę korzystać z kuwety i próbowalyśmy oswoić ją z Alką.Jednak Ala stala się zazdrosna i  syczala na nią.W  poniedzialek nie moglam uwierzyć wlasnym oczom,Kropka leżala na fotelu a obok niej Alka ją wylizywala.To byl znak ,że ją zaakcepowala jako swoje dziecko.Przez te pare dni tak ją pokochalam ,że jednak postanowilyśmy ją zatrzymać.Musialyśmy przeprocić panią i powiedzieć,że Kropcia zostaje z nami   Od tej pory są razem z Alką są nierozlączne.
 Od tej pory są razem z Alką są nierozlączne.






 
 






 I teraz cała podłoga mokra
   I teraz cała podłoga mokra   
 

 
 


