Kloniki w domach dzięki DT u koteczekanusi :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 16, 2013 6:32 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Aniu, trudno na odległość trudno coś radzić, ja to robię na nos. Moje siedziały w klatce kilka dni; jak przestały do mnie dziczyc, to dostawały przepustki na kilka godzin na wolność. Po takim okresie przejściowym, jakoś po ok. tygodniu łącznie klatka była niepotrzebna.
Proponuję, podziel małe na dziksze i grzeczniejsze :mrgreen: . Grzecznym dawaj luz, ale niech jeszcze wracają do klatki. Dziksze miętoś więcej, jak się oswoja, to niech ganiają razem. Całkiem jeszcze bym ich nie puszczała, tym bardziej, jak je odrobaczasz - łatwiej podać w klatce i łatwiej sprzątnąć klatkę niż pokój.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lip 16, 2013 13:37 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Swoje i tak też muszę odrobaczyć, choćby profilaktycznie.
Pomoc w głaskaniu jak najbardziej potrzebna, bo mimo że mam urlop, nie mam dla nich tyle czasu, ile powinnam - mam pilną robotę, za którą się jeszcze nie wzięłam, bo kociaki.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro lip 17, 2013 9:47 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Hikiko pisze:Zaznaczyłam w nocy, a teraz doczytałam i widzę, że nie potrzebujesz rad, ale przynajmniej pół tuzina rąk do głaskania :mrgreen: W tym niestety nie pomogę, bo siedzę we Wrocku, a chętnie bym się podjęła, bo lubię takie wyzwania. Też uważam, że nie ma kota, którego nie dałoby się oswoić, na każdego znajdzie się sposób.
Sykaczami się nie przejmuj, też się przełamią. Myśmy z Teżetem oswoili dwa małe policyjne dzikusy. Od pierwszej ludzkiej krwi (a popłynęło jej sporo) do momentu, gdy Pijawka sam wlazł mi na kolana i zasnął, minęły trzy tygodnie. Myślę, że u ciebie pójdzie szybciej :ok:


ja potrzebuję :roll: i to bardzo viewtopic.php?f=1&t=154027&start=150
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lip 17, 2013 18:54 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Ania, wypuszczaj na przepustki i łap do klatki, niech się oswajają z przestrzenią :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lip 17, 2013 19:28 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

alix76 pisze:Ania, wypuszczaj na przepustki i łap do klatki, niech się oswajają z przestrzenią :wink:

Jak się wyhasają szybciej padają i są skore do głaskanek. Młody kot musi się wyganiać i wybawić dlatego "kontrolowane" wypuszczanie jest konieczne. Nawet na lepsze trawienie. Według mnie. Byleby "okolica" była dla nas, opiekunów, sprzyjająca tzn bez zakamarków i dziur trudno dostępnych. Czasem kociska same wracają do klatek umęczone zabawą. Trzeba po takich harcach dać przysmaki i wygłaskać.
Magda dobrze napisała. Na czuja się wiele rzeczy robi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 18, 2013 9:04 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Ta, wypuszczam maluchy, zeby się w tych klatkach nie zastały. Wczoraj nawet czwartkową zołzę - no i mam rany gryzioe na rękach :mrgreen: A już taka miła przy tych głaskankach była...
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw lip 18, 2013 14:10 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

pakowanie do klatki to stres. Bywa i tak,ze malec boi sie bo nie wie co jest grane. Puszczaj je na głodniaka a potem wstawiaj dobre żarełko do klatki. Powinny wejść.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>


Post » Czw lip 18, 2013 23:39 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Och, dziś tak zrobiłam (jeszcze przed przeczytaniem porad - widocznie genialna jestem z urodzenia :piwa: ).
Dziś maluchy nieco przegłodziłam - aż mi palce pogryzły, kiedy przyszłam z tabletkami na odrobaczenie i surowym mięskiem na zachętę - a najbardziej mój ulubieniec, aż musiałam wyjść z pokoju, zanim zakapałam krwią podłogę :mrgreen: Kompletnie nie maja wyczucia w tym względzie. Ale wszystkie kociaki (oprócz zołzy) po mnie bezczelnie chodziły domagając się jedzenia i to jest duży plus.
Potem wstawiłam im gotowanego kurczaczka do klatki i myk-myk całe towarzystwo popędziło. Bury Czwartek aż warczał na resztę, kiedy usiłowała podejść do miski.

A Wtorek dał dwa razy się pogłaskać (rano i po południu), gdy leżał sobie rozespany - i to jest drugi plus.
Dobra, idę im wpakować Enisyl. Teraz daję indywidualnie do pyszczka, żeby każdy na pewno zeżarł swoją porcję.

A, przynajmniej jednemu chłopakowi zrobiła się super brzydka kupa, i to jeszcze zanim dałam tabletki czy zmieniłam karmę. niedobrze. Mam nadzieję, że to stan bardzo przejściowy.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lip 19, 2013 7:19 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Widzisz, po diabła ci nasze porady. :wink: Genialność jest w tobie.
:kotek:
Kciuki za malce. Niech nic się nie przyplącze :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lip 19, 2013 9:17 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Tak, tak, 101 sposobów, jak radzić sobie z kretynami to najlepsza edukacja życiowa.
A pewne osiągi mam - dziś wypuszczałam Piątka z klatki, bo płakał, a on, zamiast od razu udać się na wolność, został i pobarankował i brzuszek do pogłaskania wystawił!!!
Oczywiście po chwili nie był już taki chętny do głaskania, ale liczy się, liczy!!! :o
Ach, chłopaki, organizmy proste w obsłudze - tylko im cyca i cyca trzeba, do wyboru w którym z dwóch celów. :mrgreen:

Mam nadzieję, że wszelkie choroby ominą maluchy, robaki nam wystarczą.
Codziennie z zainteresowaniem oglądam oczka, ale póki co, odpukać, jest ok.
Natomiast od przedwczoraj zauważyłam, że min. dwóm kociakom popsuły się kupy. A to było jeszcze zanim zaczęłam podawać tabletki na odrobaczanie i nie zmieniłam karmy (na wszelki wypadek się wstrzymałam). No nic, może zbyt rzadka konsystencja, ale chociaż nie biegunka. Mała bura też dziś jakaś ospała, tzn. nie leciała do żarcia, ale w sumie mogła być zaspana, a to tylko suche było, więc po wczorajszej wieczornej wielkiej wyżerce kurczakowej, żaden maluch nie był zbyt zainteresowany.

Z gorszych wiadomości - wczoraj pogryziony palec boli jak ch...a (znaczy ten z łakomstwa, bo zołza przy łapaniu w mniej czułe miejsca gryzła).
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lip 19, 2013 9:35 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

"Ludowa mądrość" na popsute kupy u zgarniętych kociąt (po wykluczeniu robaków, wirusówki itp. atrakcji), to odstawienie mokrej wyżerki i przestawienie na suche chrupy porządnej firmy (zbilansowana karma, specjalnie dla najmłodszych).
Często te bidy wyciągane z niewiadomo jak paskudnych miejsc jadły niezdrowo i niezbyt odżywczo. :? Jak raptem dostają dużo i dobrze, to przewód pokarmowy zaczyna się buntować.

U mnie przestawienie na RC babycat/instinctive/kitten - w zależności od wieku kociaków - na ogół błyskawicznie z brzydkich kup robi ładne bobki. 8)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lip 19, 2013 10:20 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Na razie dam im ze dwa dni na samoczynne nastrojenie żołądka. Ostatecznie mają robaki, a do tego dostają tabletki na odrobaczenie. Jeśli się nie polepszy lub co gorsza pogorszy, będę dumać.
Myślicie, że powinnam te tabletki dawać aż 5 dni? Wetka mówiła o 3. W badaniach dali plusik - podobno przy tych jest różnie plusikują - tylko jeden plusik oznacza, że lambii nie jest dużo. Może 3 dni wystarczy? Za 2 tyg. mamy powtórzyć serię. Czy od razu lecieć z grubszej rury?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lip 19, 2013 10:26 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Daj jak wetka kazała (Martyna?)
Jak palec podpuchnie, to idź do lekarza, jak dostałam Unidox po pogryzieniu :|

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lip 19, 2013 14:22 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Nie, poszłam kupić tutaj u mnie, bo gdzie będę dzień tracić na jazdę po tabletki. Z Boliłapką rozmawiałam przez telefon, akurat odebrała Agnieszka i mówiła o Milbemaksie czy jak mu tam. No ale ona nie jest wetką. Poszłam tutaj, a wetki stwierdziły, że Milbemaks nie działa na lamblie, więc dostałam Pancur.
Palec nie puchnie jakoś nadzwyczajnie, tylko że mały wampir ugryzł mnie z opuszkę, a tam jest wrażliwe miejsce.
A, miałam dziś telefon w jego sprawie, miło mi się z panią rozmawiało. Ma się jeszcze odezwać w przyszłym tygodniu po powrocie do Warszawy. Jeśli się odezwie, będę się zastanawiać.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, florka, fruzelina, Google [Bot] i 633 gości