[Białystok13]akcja sterylizacja s.23

Mo-ty-lek mam nadzieję, że się zaopiekują, i że mały znajdzie dom...

niemniej jednak dobrze byłoby, żeby ktoś, kto ma trochę czasu i jest na miejscu zajrzał tam i zapytał kogoś o losy tego kociaka

Sylwia - napisałam pw. Musiałam pomyśleć jak to napisać

Nakasha - wrzucam twoje kociaki

XmonikaX pisze:Ponawiam pytanie-prośbę: czy ktoś wie lub ma znajomych którzy jeżdżą do Bielska lub z Bielska do Białego do pracy????? Chodzi o transport kociaka tu.

My jeździmy. Jutro kurs w dwie strony, w sobotę do Bielska, w niedzielę do Białego. Jak co to pisz na priv.

pilnie poszukuje na jutro na godzine 12:30 osoby ktora dysponuje czasem i autem...jestem umowiona z dziadkiem ktory dokarmia kocie stadko przy kawaleryskiej ul.grażyny dokładnie ,opuszczone domy.umówiłam sie na łapanie kotek do sterylki gdyż dwie są juz w ciąży ale są to dzikuski i musze jechac tam z klatka łapką ale niestety znajomej ktora miala ze mna pojechac zmienily sie plany i zostałam na lodzie,a autka nie mam i nie chce zawiesc dziadka .bo obiecalam ze pomozemy z wysterlizowaniem ,mimo ze jest to ciezka sprawa ,bo juz jedno podejscie bylo ale żadna kocia mama nie chciala sie uchwycic;/ czy ktoś może? PS ,kasja poszukuje klatki na łapanie kociąt?ktoś ma?bo gdzieś sie zapodziała...

Aniu i Krzyś napisałam pw.

chuda861 pisze:pilnie poszukuje na jutro na godzine 12:30 osoby ktora dysponuje czasem i autem...jestem umowiona z dziadkiem ktory dokarmia kocie stadko przy kawaleryskiej ul.grażyny dokładnie ,opuszczone domy.umówiłam sie na łapanie kotek do sterylki gdyż dwie są juz w ciąży ale są to dzikuski i musze jechac tam z klatka łapką ale niestety znajomej ktora miala ze mna pojechac zmienily sie plany i zostałam na lodzie,a autka nie mam i nie chce zawiesc dziadka .bo obiecalam ze pomozemy z wysterlizowaniem ,mimo ze jest to ciezka sprawa ,bo juz jedno podejscie bylo ale żadna kocia mama nie chciala sie uchwycic;/ czy ktoś może? PS ,kasja poszukuje klatki na łapanie kociąt?ktoś ma?bo gdzieś sie zapodziała...

????

moze ktos ma do sprzedania karme ROYAL CANIN URINARY?ALBO WIE GDZIE TANIEJ MOGE KUPIĆ?

zgubiłam tamten wątek.Jadę jutro Bialego.Mogę zabrać tego kotka z Bielska. Czy to jeszcze aktualne?

wilhelm170 pisze:zgubiłam tamten wątek.Jadę jutro Bialego.Mogę zabrać tego kotka z Bielska. Czy to jeszcze aktualne?

wilhelm170 dzięki za propozycję transportu dla kota do Białegostoku, mam już załatwiony transport na niedzielę

chuda861 pisze:moze ktos ma do sprzedania karme ROYAL CANIN URINARY?ALBO WIE GDZIE TANIEJ MOGE KUPIĆ?

Na Bialymstoczku maja promocje, 2 za 1 paczke Royal Skin, moze Urinary obowiazuje ta sama promocja.

Zapraszam na bazarek dla kotów z cmentarza w Bielsku Podlaskim - nowe ceny :kotek:

!!!! wiem ze to wątek dla kotów ale wiem też że są tu też psiary:) zwracam się z prośbą :
pILNE! PORZUCONA SUCZKA NA ANDERSA~!MOŻE KTOŚ Z WAS MIESZKA BĄDZ PRZEJEŻDZA OBOK GIEŁDY RYNKU NA UL.ADNERSA? 2 MIESIĄCE TEMU JADĄC TĄ DROGĄ ŚRODKIEM DROGI BIEGŁA ZDEZORIENTOWANA SUCZKA,ZATRZYMAŁYSMY SIE BY JAKOŚ JEJ POMÓC ALE NIESTETY NIE UDAŁO SIE, BARDZO SIĘ BAŁA I UCIEKŁA ,W STRONE WŁAŚNIE TEGO RYNKU NA ANDERSA ,DZIŚ JADĄC TĄ DROGĄ PO 2 MIESIĄCACH ...PATRZE A SUNIA WCIĄŻ TAM KOCZUJĘ:( SZUKAJĄC PO ŚMIETNIKACH JEDZENIA:(!!! BIEGAŁA MIĘDZY RYNKIEM A BIAZETM ( TAM TERAZ TRWA ROZBIÓRKA JAKIEGOŚ STAREGO BUDYNKU I JEST TO OGRODZONE SREBRNĄ BLACHA) CHCIAŁAM PO RAZ KOLEJNY POMÓC DAĆ CHOCIAŻ JEDZENIE ALE PANICZNIE SIĘ BAŁA I UCIEKŁA W RUINY TEGO MIEJSCA,JEŚLI KTOŚ MA PO DRODZE ALBO MÓGŁBY JAKOŚ POMOC CHOCIAŻ PODRZUCIĆ JAKIES JEDZENIE RAZ NA JAKIS CZAS TEJ PSINIE ( POSTAWIĆ PRZY ŚMIETNIKU) BYŁABYM BARDZO WDZIĘCZNA.PS. SCHRONISKO OD RAZU MÓWIE ŻE NIE POMOŻE BO ...POWIEDZĄ ZE NIE DA SIE JEJ ZŁAPAĆ:(MOŻE NABIERZE W KOŃCU ZAUFANIA I PRZEKONA SIĘ DO CZŁOWIEKA.MUSIAŁA BYĆ BARDZO SKRZYWDZONA:( SUNIA NIE NA OGONA JEST KOLORU BRĄZOWEGO Z MOTYWEM JAKBY PODALANYM

Trochę prywaty pod hasłem "Koty to sprytne istoty"
Na mojej wsi pojawiło się...coś.
Proces wyparcia ze świadomości niewiele pomógł.
To, że moja niegdyś-domowa koteczka (obecnie kot obronny) potłukła się z kimś w nocy 2 razy to jeszcze niby nic nie znaczy. Tyle, że kolor kłaków był jakby jej, a przecież by się nie dała odfutrzyć... Koty "publiczne" mamy 4 - pingwin, rudy i 2 tricolorki. A kłaki ewidentnie szare...
Przedwczoraj to "coś"przedefilowało mi przed tarasem. Szare i jakby kotka no i na pewno nie moja :evil:

Ula poratowała klatką łapką bo "coś" zwiało na sam mój widok. No i dziś na noc profesjonalnie nastawione, pyszności w środku, pełen opytmizm. I co? Rano klatka otwarta,a żeru ... brak.
Mam pewne podejrzenia które to takie sprytne :evil:

[astępna kocia bieda! na dworcu pks obok parkingu podlasia express a pawilonkami gdzie podlasie e.ma siedzibe bliżej dworca pks..widziano kotke i 3 małe kociaki (prawdopodobnie zostały tam wyrzucone) dziś przeszukałam teren i napotkałam wieczorkiem kocia mamusie jak wyjadała chrupki które zostawiłam w ciągu dnia.niestety bała się i uciekła w strone torów,,,nie wiem gdzie ma stałe miejsce ale może wspólnymi siłami znajdziemy i pomożemy w karmieniu,,.moge wspólnie z kimś tam chodzić pokazać gdzie zostawiać jakieś jedzonko a nóż jak nie mi to którejś innej uda sie namierzyc kicie kociaki..wtedy łatwiej będzie ze złapaniem maluszków...i mamusi.

chuda861 pisze:[astępna kocia bieda! na dworcu pks obok parkingu podlasia express a pawilonkami gdzie podlasie e.ma siedzibe bliżej dworca pks..widziano kotke i 3 małe kociaki (prawdopodobnie zostały tam wyrzucone) dziś przeszukałam teren i napotkałam wieczorkiem kocia mamusie jak wyjadała chrupki które zostawiłam w ciągu dnia.niestety bała się i uciekła w strone torów,,,nie wiem gdzie ma stałe miejsce ale może wspólnymi siłami znajdziemy i pomożemy w karmieniu,,.moge wspólnie z kimś tam chodzić pokazać gdzie zostawiać jakieś jedzonko a nóż jak nie mi to którejś innej uda sie namierzyc kicie kociaki..wtedy łatwiej będzie ze złapaniem maluszków...i mamusi.

Pewnie nie powinnam się wypowiadać i być może posypią się gromy, ale jednak od tego są fora aby dyskutować.

"pomożemy w karmieniu" - wydaje mi się, że już wcześniej była w tej okolicy jakaś dokarmiana kotka. Jeżeli by rzucać się do opieki nad każdym bezdomniakiem to ludzie szybko się przyzwyczają i będzie jeszcze więcej telefonów w styku "tu jest kotka, trzeba się zająć (za to wam płacą)" I tym bardziej będzie rządziło przeświadczenie, że "są ludzie od tego" itp

Że pomóc złapać i ciachnąć to rozumiem, ale to powinno być w moim przekonaniu we współpracy z miejscowymi karmicielami (jestem prawie pewna, że dobre dusze ze sklepów i budek okolicznych szybciej wytropią kotkę niż ktoś "z doskoku")

No i co potem z tym stadkiem?

[Białystok13]akcja sterylizacja s.23

Kto przegląda forum