Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 18, 2013 13:18 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Przerwa. Obiad i inne jedzenie trzeba zrobić.
Ledwo poodkręcałam uchwyty - zaspawały się :?
Na razie mam bajzel, a szafki wyglądają ohyyyydnie takie raz maźniete :twisted:

edit: ortografia 8O
Ostatnio edytowano Wto lip 23, 2013 18:43 przez morelowa, łącznie edytowano 1 raz
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 18, 2013 13:55 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:To kiedy przyjeżdżacie? :D
Pić nie musimy skoro niedojrzałe, ale 'pobyć' można .. :D

Alessandra znowu w swoim wątku pokazuje to swoje wysprzątane mieszkanie i ma tam nawet bukieciki - to ja też mam, a co.
Troche się już zużyły, ale som
Obrazek
Obrazek


matko z córką a ta kobita swoje z tym wysprzątanym :roll: ta ja mówię,że tak tylko wygląda, bo taka aranżacja :lol: nic, Ciocia, trzeba sie zebrac i przyjechac coby sobie pooglądać , jaka rozpierdziuche chłopaki robią, bo Percia to koci aniołek, ona od urodzenia taka poskładana, jak chińska zabawka normalnie :mrgreen:
Przyjedź, Dobrusiu, to Ci "kota, który" pożyczę , bo mam cała serię -takiego argumentu nie odeprzesz :ok:

Takich pięknych leliji to nie mam :(

nastepnym razem wstawię cud poranka - czyli jak wdeptuję w zwrot kociego żarcia w zaspaniu, po czym rozjeżdżam sie na wykopanym żwirku , o ile nie na czyms bardziej zapachowym, bo Rolfik np. dupkę sobie o podłoge wytarł o!

a z malowaniem zgrałaś się normalnie telepatycznie z D. obecnie klatkę schodową maluje, coby pokazać cytuję , gdzie "patologia mieszka a gdzie ludzie" :lol:

wstawisz fotki jak dokończysz dzieło? na jaki kolor malujesz szafki? jaki koncept zmiany?
bom ciekawa, za co z pewnością ze starości z tego świata nie zejdę 8) :lol:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 18, 2013 15:27 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:To dogadajcie się z Broszką [ Broszka, ja poważnie mowię :D ] . Weekend mi pasuje jakiś.

Dziewczyny, nie oglądajcie się na mnie bo niestety nie mogę się umawiać z wyprzedzeniem - nie wiadomo w jakiej kondycji będą nasze chore zwierzaki i czy będę mogła je zostawić i przyjechać. Ustalajcie same a ja właściwie jestem cały czas tak samo dostępna więc jak mi się uda to przyjadę a jak nie to trudno...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lip 18, 2013 18:59 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

No, co ja zrobię, że tak wygląda to na zdjeciach, Olu, jakbyś specjalnie posprzątała :mrgreen:
nastepnym razem wstawię cud poranka - czyli jak wdeptuję w zwrot kociego żarcia w zaspaniu, po czym rozjeżdżam sie na wykopanym żwirku , o ile nie na czyms bardziej zapachowym, bo Rolfik np. dupkę sobie o podłoge wytarł o!

:roll: Koty to potrafią dostarczyć rozrywek , które tylko w czytających mogą wywołać wybuchy śmiechu. U 'przeżywających ' raczej nie :wink:

Pewnie, że bym chętnie przyjechała - w ogóle bym pojeździła.. ale są 'ale'.
Właśnie negocjuję z Dortą pożyczenie mi całości 'kota, który...' - okazało się, że ma 8O

Pomalowałam na biało. Pierwszy raz w życiu. Te szafki [i kredens] były już m.in. ciemno jagodowe[takie ze śmietaną], ciemno zielone, ostatnio jak na zdjęciach kuchni - jakieś ecru. I reszta stolarki w domu taka + kredens.
Chciałam rozjaśnić i .. jakoś tak uładzić :?
Pomalowałam 3 razy. Niewyklluczone, że jutro pomaluję czwarty. Nie wygląda to dobrze, nie :twisted: Samego malowania jest niewiele, trudniej było przygotować - pomyć, przejechac papierem ściernym [co niewiele dało] , odkręcić uchwyty. A malowania 10 min :lol:
Niewygodnego, bo to stojące szafki.
A, chciałam na biało, ponieważ to jest ciąg z lodówką i kuchenką elektryczną, duża i nieużywaną.
Facet mnie wkręcił z puszką - kupiłam zbyt dużą. Jeśli pomaluję jeszcze jutro to i tak 2/3 mi zostaje :twisted: Więc może jeszcze drzwi do spiżarni, które też sa w 'ciągu'.. jak mi przejdzie zniechęcenie..
Zdjęcia zrobię jak skończę całkiem.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 5:22 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Zdjęcia zrobię jak skończę całkiem.

Koniecznie zrób i wstaw, czekamy :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 19, 2013 6:53 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Broszka pisze:
morelowa pisze:Zdjęcia zrobię jak skończę całkiem.

Koniecznie zrób i wstaw, czekamy :)
:!: ;)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 19, 2013 9:12 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Białej, starej szafki nie widziałyście ? 8O Poważnie ? :mrgreen: :mrgreen:
Poważnie - to te szafki mają po kilkadziesiąt lat i powinnam dawno je wywalić. Były jak się tu wprowadziłam [ok. 28 lat temu ....o, matko! naprawdę :strach: ], a wcześniej .. tez pewnie jakieś lata. Są na gary i śmieci różne. Nie mam wiszących , co widać na zdjeciach poprzednich. Obiecałam sobie, że je porządnie wymyję po tym malowaniu. Znaczy w środku wymyję, bo ja jestem brudas i jak nie widac to nie sprzątam :lol:
A teraz mam problem bo okazało się, ze nowe uchwyty mają zbyt krótkie wkręty :roll: - do głowy mi nie przyszło sprawdzić! Więc najpierw muszę poszukać w domu.. , potem polecieć do castoramy wymienić albo dokupić dłuższe śrubki..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 9:24 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Białej, starej szafki nie widziałyście ? 8O Poważnie ? :mrgreen: :mrgreen:
Takiej świeżo pomalowanej przez morelową, to nie :mrgreen:
A stare śrubki nie będą pasowały do nowych uchwytów?
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 19, 2013 10:49 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:bo ja jestem brudas i jak nie widac to nie sprzątam :lol:

Mam tak samo :twisted:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 19, 2013 13:10 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

No to stado brudasów nas :mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 19, 2013 13:25 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

To Was przebiję: jak nie mam czasu albo natchnienia, to nie sprzątam nawet, jak widać :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 19:25 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Stado brudasów rozrasta się - też do niego należę :mrgreen: Choć może bardziej jestem bałaganiarzem niż brudasem :mrgreen:
No i gdzie te zdjęcia szafek?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 19, 2013 20:28 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

No, bez przesady.. :? Muszę się ze wstydem przyznać, że wolę mieć czysto :oops: Bałagan - który jest czym innym niż brud - też mam opanowany.. U mnie po prostu nikt nie brudzi 8O Koty linieją i to praktycznie wszystko. Nie pozwalam chodzić w butach po mieszkaniu, bo na podwórzu jest wylęgarnia zarazów wszelakich. Nie kurzy się jakoś przez tę dżunglę :lol:
Odkurzę sobie raz w tygodniu, czasem umyję podłogę, szczególnie jak Migdałowi ostro z pysia wypadało mięso.. Mam nabyty przed laty nawyk odkładania wszystkiego na miejsce..automatycznie. Kurzu bez okularów specjalnie nie widzę :mrgreen:
A za meblami.., w tych szafkach nieszczęsnych.. - no, cóż, nie odsunę, ręce mi utrudniają pewne czynności.., szafy, półki powyżej głowy - więc nie widzę :mrgreen:

Będę sie wstydziła wstawić zdjęcia szafek po tych ponagleniach :? Gładkie, byle jakie, białe szafki z plastikowymi małymi uchwycikami... których jeszcze nie mam !!! :twisted: , bo stare śrubki choć wystają z dziurki na dwa skoki gwintu, to uchwyciki mają nagwintowanie dopiero 2-3 mm od krawędzi :twisted: Do castoramy!
I szykuje mi się dalsze malowanie, bo muszę zużyć farbę :roll: Zna ktoś sposób na dłuższe przechowanie? oczywiście jest szczelnie zamknięta.

A dziś byłam na urodzinach. Dorty :D O.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25717
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 20, 2013 5:25 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Chyba lepiej wymalować farbę niż miałaby się zmarnować.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob lip 20, 2013 13:14 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Broszka pisze:Chyba lepiej wymalować farbę niż miałaby się zmarnować.

Lepiej zjeść i zwymiotować, niżby mialo się zmarnować :twisted:

Tekst mojego brata na temat restauracyjnego żarcia :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 39 gości