Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aniada pisze:Dziękuję. Się chwalę, bo może znów na bazarek pójdą. Zobaczymy.
Reklamuję działalność, bądźmy szczerzy
Blekitny.Irys pisze:Aniada pisze:Dziękuję. Się chwalę, bo może znów na bazarek pójdą. Zobaczymy.
Reklamuję działalność, bądźmy szczerzy
Patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę.
Piękne, bardzo piękne.
Kocham decoupage.
Aniada pisze:Do czego mu ta lawenda potrzebna?? Do wspomnień o wakacjach w Prowansji?
KotkaWodna pisze:"pamiętam..... szczyłem pod takim pięknym krzakiem lawendy... boszsz, ten wiaterek prosto w tyłek, ta wieczorna bryza, te cykady wokół klocuszka... bosssko...." ;>
Aniada pisze:Po założeniu obroży drapie się potężnie, myje ciągle (w tym stara się najbardziej wylizywać w okolicach szyi, co jest niemożliwe), izoluje, chowa pod kapami, okryciami, czego dotąd nie robił, wygląda na smutnego i otumanionego.
KotkaWodna pisze:mnie też urzekło![]()
wyobraźnia mi pogalopowała i ujrzałam mandaryńskie wąsiory Mirmisia, drżące od wspomnień
"pamiętam..... szczyłem pod takim pięknym krzakiem lawendy... boszsz, ten wiaterek prosto w tyłek, ta wieczorna bryza, te cykady wokół klocuszka... bosssko...." ;>
taizu pisze:Aniada pisze:Po założeniu obroży drapie się potężnie, myje ciągle (w tym stara się najbardziej wylizywać w okolicach szyi, co jest niemożliwe), izoluje, chowa pod kapami, okryciami, czego dotąd nie robił, wygląda na smutnego i otumanionego.
Uważa, że kocurowi nie wypada zalatywać kwiatkami?
Lawenda (zapach)od wieków uważana jest za środek uspokajający. Dla ludzi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości