Ufffff.....
Na testy białaczkowe pojechali:
Agawa
Chryzantema
Kalarepka
Różowa Pantera
Japonka
Misza
Kreseczka
Adamus
Tomuś Czereśniak
Tulipan
WSZYSTKIE TESTY WYSZŁY UJEMNIE
To naprawdę wielkie szczęście - ze względu na śmierć Dzikiej i Niny bałam się, że w tej grupie może być białaczka. Ale nie ma jej
Różowa Pantera próbowała gryźć swoimi resztkami zębów
Misza walczyła jak tygrys - strasznie drapała, chciała gryźć, w końcu się biedna zsikała ze strachu, kiedy została obezwładniona do pobrania krwi... Trasznie z niej charakterna kicia - trudno jej pomagać.
Tomuś walczył dzielnie, ale zniósł zabiegi z godnością.
Reszta kotów była grzeczna, ladnie dawała sobie pobrać krew. Wyjątkowo cudnymi jeśli chodzi o zabiegi na stole wet. okazały się Japonka i Adamus - znosiły wszystko ze stoickim wręcz spokojem.
Tulipan w związku z tym, że ostatnio wychudł i zmarniał i Chryzantema ze względu na bardzo ciężki stan, w którym była dłuższy czas (dostała kilka serii antybiotyków, tak z nią było źle) miały pobrana krew - będą miały zrobione i morfologię i profile - by wykluczyć jakieś groźne choroby.
Wyniki krwi będą jutro-pojutrze.
Kreseczka, Kalarepka, Różowa Pantera - mają wyrwane zepsute zęby, usunięty kamień nazębny. Dla nich to wielki krok naprzód w kierunku zdrowia.
Od poniedziałku o życie walczy Julia

Ma paskudne zapalenie płuc... Wzięłam ją do domu - obłożona termoforkami leży w klatce. Pozwoliła się nawet nakryć - to szczególnie ważne, bo ma obniżona temperaturę
Dostaje kroplówkę podskórnie, antybiotyki - od jutra będę jej jedno i drugie podawać sama, chyba, że jej stan nie będzie się poprawiał. Ale mam wielką nadzieję, że będzie dobrze - to słodkie zwierzątko....
Razem z nią wzięłam do domu Kalarepkę (wybudza się z narkozy po ściąganiu kamienia z zębów) i Chryzantemę, która ostatnio tyle wycierpiała. Niech ją w końcu spotka coś dobrego, bo bardzo o siebie walczy.