Fundacja JOKOT - dziękujemy za pomoc :) s. 67

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Wto lip 09, 2013 16:09 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Udostępniłam ale nie mam pomysłu co dalej, jakiś wysyp tych kociaków wszędzie. Boli bo nie wszystkim można pomóc :( a wszystkie sa takie śliczne i bezbronne :(
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Wto lip 09, 2013 17:47 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Wysyp kociaków jest :(
U nas w schronie dosłownie all day all night telefony "oddać pieska" :roll:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Wto lip 16, 2013 13:22 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Uwaga, RUDA KOTKA pilnie szuka DT!
viewtopic.php?f=1&t=154751
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 16, 2013 14:57 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Wto lip 16, 2013 21:36 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Witam,
zwracam się z prośbą o pomoc.
Już korzystałam z Waszej pomocy - wypożyczenie klatki i sterylizacja kotki nazwanej wdzięcznie imieniem "czarnej ursynowskiej ladacznicy" która zbiegła z boliłapki (po tygodniu podchodów ponownie złapana na Ursynowie) i złapanie jej ostatniego kociaka.
Obecnie opiekuję się 2 miotami kociąt więc mam w posiadaniu sztuk 8. Jedna mamusia już wypuszczona (ta jw.), druga w lecznicy na sterylce.
Pierwszy miot odrobaczyłam, zrobiłam przegląd weterynaryjny - uszy wyczyszczone, temperatura w porządku, odruchy neurologiczne ząbki oglądnięte, sprawy pod ogonem również OK, więc zaszczepiłam na własny koszt -są zdrowe i bez świerzba.
Karmię dzikuski na byłych terenach FSO tam jest ponad 20 kotów dorosłych plus moje 2 mioty w mieszkaniu. Niestety nie stać mnie na przegląd kolejnych maluchów. Trójka złapana w sobotę plus ostatni strachulec z wczoraj. Do tego doszły mnie niepokojące wieści... Maluszki złapane w ten weekend siedziały w transporterze, w którym wcześniej były przewożone kociaki u których dzisiaj stwierdzono bezspornie PP.
Transporter był zdezynfekowany jednak ryzyko istnieje, a ja mam 8 maluchów, pierwszy miot jest po szczepieniu 8 dni.
Ten drugi miot odrobaczyłam wczoraj, jednak obawiam się o zdrowie wszystkich kociaków i w tym potrzebuję pomocy.
Ze względu na to, że nie stać mnie na przegląd wet. przy kolejnym miocie czy mogę liczyć na pomoc fundacji w tym względzie? Chodzi o przegląd i ewentualne badania drugiego miotu.
Póki co nic nie wskazuje na problem (syczenia na wielkiego luda czyli mnie nie biorę pod uwagę), mają zimne noski, są żywotne, jedzą i piją... ale martwię się o cała 8. Nie wiem czy po 8 dniach szczepionka już działa. Maluszki z 2 miotu tylko odrobaczone.
Nie wiem co robić...
A na FSO jest kolejny miot maluchy ledwie pełzają, ale też trzeba je wyłapać.
Nie mam klatki-łapki więc 3 wysterylizowanych to dzięki pomocy przyjaznych ludzi.
Da się coś z tym zrobić?
ObrazekObrazekObrazek

leeann

 
Posty: 381
Od: Sob cze 15, 2013 21:34

Post » Wto lip 16, 2013 23:09 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

A ja mam kolejne pytanie - Wy macie pewnie najwięcej doświadczenia.
Czy lamblie rzeczywiście są takie zaraźliwe i groźne, jak wyczytałam w internecie? Myślałam, że wystarczy nas wszystkich potraktować tabletką odrobaczającą i będzie koniec sprawy. A tu czytam o odkażaniu, latających wszędzie cystach, na które działa tylko metranidazol itd.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro lip 17, 2013 5:56 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Metronidazol niekoniecznie działa na lamblie. Zwłaszcza w zbyt małej dawce.
Jest lekiem najczęściej stosowanym u ludzi i lubią być na niego uodpornione.
Karal po nim bardzo ładnie siała :?
Z typowo kocich odrobaczaczy fenbendazol i panacur działają. Min. 3, a lepiej 5 dni.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 17, 2013 7:03 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

OKI pisze:Z typowo kocich odrobaczaczy fenbendazol i panacur działają. Min. 3, a lepiej 5 dni.

A u szczurów nawet i 7-10 dni pod rząd fenbendazolem na lamblie ;) - oczywiście nadal bezpiecznie dla zwierząt
(chociaż ja zrobiłam 5 dni terapii)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 17, 2013 8:36 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

*anika* pisze:
OKI pisze:Z typowo kocich odrobaczaczy fenbendazol i panacur działają. Min. 3, a lepiej 5 dni.

A u szczurów nawet i 7-10 dni pod rząd fenbendazolem na lamblie ;) - oczywiście nadal bezpiecznie dla zwierząt
(chociaż ja zrobiłam 5 dni terapii)

Może to zależy od długości przewodu pokarmowego? :roll:
Fenbendazol jest stosunkowo bezpieczny i względnie łagodny dla wątroby (porównując z innymi preparatami).

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 17, 2013 9:35 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

leeann pisze:Witam,
zwracam się z prośbą o pomoc.
Już korzystałam z Waszej pomocy - wypożyczenie klatki i sterylizacja kotki nazwanej wdzięcznie imieniem "czarnej ursynowskiej ladacznicy" która zbiegła z boliłapki (po tygodniu podchodów ponownie złapana na Ursynowie) i złapanie jej ostatniego kociaka.
Obecnie opiekuję się 2 miotami kociąt więc mam w posiadaniu sztuk 8. Jedna mamusia już wypuszczona (ta jw.), druga w lecznicy na sterylce.
Pierwszy miot odrobaczyłam, zrobiłam przegląd weterynaryjny - uszy wyczyszczone, temperatura w porządku, odruchy neurologiczne ząbki oglądnięte, sprawy pod ogonem również OK, więc zaszczepiłam na własny koszt -są zdrowe i bez świerzba.
Karmię dzikuski na byłych terenach FSO tam jest ponad 20 kotów dorosłych plus moje 2 mioty w mieszkaniu. Niestety nie stać mnie na przegląd kolejnych maluchów. Trójka złapana w sobotę plus ostatni strachulec z wczoraj. Do tego doszły mnie niepokojące wieści... Maluszki złapane w ten weekend siedziały w transporterze, w którym wcześniej były przewożone kociaki u których dzisiaj stwierdzono bezspornie PP.
Transporter był zdezynfekowany jednak ryzyko istnieje, a ja mam 8 maluchów, pierwszy miot jest po szczepieniu 8 dni.
Ten drugi miot odrobaczyłam wczoraj, jednak obawiam się o zdrowie wszystkich kociaków i w tym potrzebuję pomocy.
Ze względu na to, że nie stać mnie na przegląd wet. przy kolejnym miocie czy mogę liczyć na pomoc fundacji w tym względzie? Chodzi o przegląd i ewentualne badania drugiego miotu.
Póki co nic nie wskazuje na problem (syczenia na wielkiego luda czyli mnie nie biorę pod uwagę), mają zimne noski, są żywotne, jedzą i piją... ale martwię się o cała 8. Nie wiem czy po 8 dniach szczepionka już działa. Maluszki z 2 miotu tylko odrobaczone.
Nie wiem co robić...
A na FSO jest kolejny miot maluchy ledwie pełzają, ale też trzeba je wyłapać.
Nie mam klatki-łapki więc 3 wysterylizowanych to dzięki pomocy przyjaznych ludzi.
Da się coś z tym zrobić?


Leeann, dezynfekcja transportera i szczepienie maluchów powinno zapobiec przeniesieniu się pp, ale biologia nie jest nauką ścisłą, niestety, nigdy nie ma 100-procentowej pewności.
Jeśli chodzi o przegląd weterynaryjny maluchów, to chętnie pomożemy, trzeba tylko umówić wizytę w lecznicy - może podaj mi (lub Alebie) swój numer na pw, żeby domówić szczegóły.

Klatkę-łapkę oczywiście możemy pożyczyć, jeśli chodzi o wsparcie łapankowo-czasowe, to nie jest łatwo, bo wszyscy "robimy bokami" i ścigamy się z obowiązkami i brakiem czasu. :( Ale może Piotr mógłby pomóc w okolicy FSO? :?:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro lip 17, 2013 11:57 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Agneska pisze:
Leeann, dezynfekcja transportera i szczepienie maluchów powinno zapobiec przeniesieniu się pp, ale biologia nie jest nauką ścisłą, niestety, nigdy nie ma 100-procentowej pewności.
Jeśli chodzi o przegląd weterynaryjny maluchów, to chętnie pomożemy, trzeba tylko umówić wizytę w lecznicy - może podaj mi (lub Alebie) swój numer na pw, żeby domówić szczegóły.

Klatkę-łapkę oczywiście możemy pożyczyć, jeśli chodzi o wsparcie łapankowo-czasowe, to nie jest łatwo, bo wszyscy "robimy bokami" i ścigamy się z obowiązkami i brakiem czasu. :( Ale może Piotr mógłby pomóc w okolicy FSO? :?:


Chyba nie mogę jeszcze pisać pw. Może mailowo dogadamy szczegóły lub podam nr fona - lia3@op.pl

Łapankowo z klatką dam radę. Póki co dokarmiam i próbuję liczyć towarzystwo. Żeby złapać trzeci miot muszę posłużyć dyplomacją gdyż malce siedzą pod budą ochroniarzy sąsiedniej firmy i przynajmniej jeden ze strażników chyba o kulturze nigdy nie słyszał.
ObrazekObrazekObrazek

leeann

 
Posty: 381
Od: Sob cze 15, 2013 21:34

Post » Śro lip 17, 2013 12:14 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Już możesz, masz 5 postów.
W razie konieczności negocjacji z ochroną mogę pomóc, po niedzieli, mówię "po ichniemu" :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lip 17, 2013 18:34 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

U weta dostałam pancur i mam dawać przez 3 dni. Alix, już wróciłaś? Jeśli tak, to czekam na światłe rady w sprawie oswajania. :wink:
Bo sama już nie wiem, co robić. Maluchy nie syczą, wzięte na kolanka pięknie mruczą, ale spod ręki uciekają. A z kolei siedząc w klatce wiecznie tarzają się w żwirku.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw lip 25, 2013 10:20 Re: Fundacja JOKOT - akcja czipowania

Panleukopenia.
Pilnie potrzebna surowica :!:

viewtopic.php?f=1&t=155033
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: squid i 141 gości