

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Goyka pisze:Boże ale co sie mogło stać????nie mogę w to uwierzyć
(')
dilah pisze:Po raz kolejny nie tak...po raz kolejny łzy same lecą. Nie ma już Boskiego, cichutko odszedł w nocy, w klatce lecznicy, sam... nie tak powinno być kociesiedzę w pracy i wyję jak głupia od rana, od kąd jest ta informacja. Pani dr też zapłakana, bo jak się pogodzić z tym?No jak?
Nie zdażyłam Cię zabrać kotku i pokazać, że nie wszyscy ludzie są źli, człowiek Cię skrzywdził a Ty i tak go kochałeś ponad wszystko...
Sekcja nie wykazała żadnego objawu choroby, która mogła go zabić...nie pogodzę się z tym...biegaj na zdrowych łapkach cudny kocie...
![]()
![]()
Erin pisze:Z góry przepraszam, że to napiszę - ale masz pewność, że Boski odszedł sam?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 12 gości