KATOWICE i śląskie

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob lip 06, 2013 9:25 Re: KATOWICE i śląskie

Katowice - polecam

lek.wet. spec. chirurg Michał Czingon
http://www.weterynarz-katowice.com/
Katowice Ceglana 67d - przyjmuje dokładnie tam gdzie kiedyś dr Gierek
tel. 32 308 89 99
pon-pt 10-12 i 15-19
sob 10-13

Miałam przyjemność pracować z dr Czingonem przez ponad 1,5 roku i mogę go z czystym sumieniem polecić. Żałuję że poszedł na swoje i nie będę mogła się już od niego uczyć. Na przestrzeni 8 lat mojej pracy wiedzą i umiejętnościami porównywalny jest tylko dr Jarzębowski z Zabrza.

Chyba jako jedyny z moich dotychczasowych współpracowników naprawdę kocha i rozumie koty (zresztą "wzbogacił się" o porażoną kotkę z uszkodzeniem kręgosłupa którą właściciele chcieli uśpić, zoperował ją i kotka jest w pełni sprawna i tworzy trójkot z jego dwójką). Pomagał mi zawsze urządzać kocie klatki jak przechowywaliśmy jakieś koty do adopcji - nie że musiał, ale chciał.

Ma dobre podejście do zwierząt jak i do właścicieli - znajomość behawioru i wysoka kultura osobista. Jak przyjmował, to stałam za ścianą i podsłuchiwałam "jak to się robi" :)
Jest wysokiej klasy chirurgiem - zarówno chirurgia miękka jak i ortopedia (np dysplazja - symfizjodeza, wspomniany kręgosłup, wszelkie złamania). Zresztą pozwoliłam mu operować mojego psa ;)
Super podejście okołooperacyjne (ja wiem że to niby nic, ale zakraplanie oczu żeby rogówka nie wysychała to nie każdy robi, to samo z kroplówkami śródoperacyjnymi do "zwykłych" sterylizacji czy czyszczenia zębów).
Czystość chirurgiczna nie jest dla niego jedynie hasłem ;) Używa rękawiczek jałowych a nie zwykłych popsikanych spirytusem ;) (narzędzia też sterylizuje w sterylizatorze zamiast przecierać spirytusem :roll: ).
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Sob lip 06, 2013 19:18 Re: KATOWICE i śląskie

gpolomska pisze:POLECAM
Klinika Weterynaryjna Giszowiec (Katowice) - kilku lekarzy spec. chorób psów i kotów z dużą wiedzą (na dowolne pytanie odnośnie choroby czy leku potrafią wyjaśnić co, jak i dlaczego), sporo sprzętu i duże serce dla zwierzaków oraz podejście "najpierw diagnozujemy, później dopiero działamy", a do tego przykładanie wagi do faktu, że leki oprócz wskazań mają także skutki uboczne; szczególnie polecam lekarza mojej Magnolii - lek. wet. Katarzyna Wojtyczka. Dodatkowy plus: czynne 7 dni w tygodniu, a poza godzinami otwarcia - dyżur telefoniczny.


I ja po wielotygodniowych przebojach z chorobą dwóch kotów również z czystym sumieniem mogę polecić klinikę GISZOWIEC, a panią KATARZYNĘ WOJTYCZKĘ zwłaszcza.

- Wywiad o stanie zdrowia i dolegliwościach kotów był bardzo obszerny.
- Kontakt możliwy o każdej porze dnia i nocy (gdy nie mogłam rozmawiać z lekarzem, bo przyjmował, to oddzwaniano do mnie)
- Badania wykonano niezmiernie szczegółowe, na miejscu, ewentualnie wysyłając krew do laboratorium w Krakowie (o nic nie musiałam się dodatkowo martwić).
- Koty na badania i operację przyjmowano i zostawiano w szpitaliku tak, bym mogła dopasować wszystko do godzin pracy.
- Szeroko objaśniano mi, co widać na zdjęciach RTD i jakie znaczenie mają poszczególne parametry widoczne na wynikach.
- Traktowano mnie i moje uwagi czy pytania bardzo serio.
- Przekazywano sobie wiadomości o moich telefonach i pytaniach (gdy nie było p. Wojtyczki i rozmawiałam z p. Bojarskim, to ona wiedziała potem doskonale, czego rozmowa dotyczyła)
- Klinika utrzymywała kontakt z moim osiedlowym lekarzem, więc po zastrzyki nie musiałam jeździć na Giszowiec
- Mogłam zastrzyki podawać samodzielnie i nikt nie robił z tego powodu problemów
- Kot b. szybko wrócił do formy po operacji pęcherza, krótko krwawił.
- Kontakt z lekarzem dyżuru nocnego był b. pozytywny (szeroko omawiał problem, tłumaczył dokładnie, co i dlaczego wykonuje)
- Koszty - jak na tak szeroką diagnostykę i operację - do przyjęcia.
Aniada
 

Post » Sob lip 06, 2013 19:19 Re: KATOWICE i śląskie

Aniada pisze:
gpolomska pisze:POLECAM
Klinika Weterynaryjna Giszowiec (Katowice) - kilku lekarzy spec. chorób psów i kotów z dużą wiedzą (na dowolne pytanie odnośnie choroby czy leku potrafią wyjaśnić co, jak i dlaczego), sporo sprzętu i duże serce dla zwierzaków oraz podejście "najpierw diagnozujemy, później dopiero działamy", a do tego przykładanie wagi do faktu, że leki oprócz wskazań mają także skutki uboczne; szczególnie polecam lekarza mojej Magnolii - lek. wet. Katarzyna Wojtyczka. Dodatkowy plus: czynne 7 dni w tygodniu, a poza godzinami otwarcia - dyżur telefoniczny.


I ja po wielotygodniowych przebojach z chorobą dwóch kotów również z czystym sumieniem mogę POLECIĆ klinikę GISZOWIEC, a panią KATARZYNĘ WOJTYCZKĘ zwłaszcza.

- Wywiad o stanie zdrowia i dolegliwościach kotów był bardzo obszerny.
- Kontakt możliwy o każdej porze dnia i nocy (gdy nie mogłam rozmawiać z lekarzem, bo przyjmował, to oddzwaniano do mnie)
- Badania wykonano niezmiernie szczegółowe, na miejscu, ewentualnie wysyłając krew do laboratorium w Krakowie (o nic nie musiałam się dodatkowo martwić).
- Koty na badania i operację przyjmowano i zostawiano w szpitaliku tak, bym mogła dopasować wszystko do godzin pracy.
- Szeroko objaśniano mi, co widać na zdjęciach RTD i jakie znaczenie mają poszczególne parametry widoczne na wynikach.
- Traktowano mnie i moje uwagi czy pytania bardzo serio.
- Przekazywano sobie wiadomości o moich telefonach i pytaniach (gdy nie było p. Wojtyczki i rozmawiałam z p. Bojarskim, to ona wiedziała potem doskonale, czego rozmowa dotyczyła)
- Klinika utrzymywała kontakt z moim osiedlowym lekarzem, więc po zastrzyki nie musiałam jeździć na Giszowiec
- Mogłam zastrzyki podawać samodzielnie i nikt nie robił z tego powodu problemów
- Kot b. szybko wrócił do formy po operacji pęcherza, krótko krwawił.
- Kontakt z lekarzem dyżuru nocnego był b. pozytywny (szeroko omawiał problem, tłumaczył dokładnie, co i dlaczego wykonuje)
- Koszty - jak na tak szeroką diagnostykę i operację - do przyjęcia.
Aniada
 

Post » Czw lip 11, 2013 12:19 Re: KATOWICE i śląskie

PIEKARY ŚLĄSKIE

ODRADZAM!!!!!
Zyta Plewnia ul. Kościuszki w Piekarach Śląskich oraz ul. Powstańców Warszawskich w Bytomiu. Chodziliśmy tam pewien czas z kotami (dachowiec i pers). Liczyła nam podwójną cenę za "rasowego kota". Pomijając już to, że jest droga. Nie zna się na kotach kompletnie. Pojechaliśmy kiedyś z kotami na "przegląd". Plewnia stwierdziła, że nasz pers ma prawdopodobnie jakieś zmiany rakowe. Wydaliśmy majątek na badania, po czym okazało się, że jest całkiem zdrowy!!! Tragedia! Nie wspominając już, że wszyscy którzy pracują w jej zakładzie są zwykłymi ludźmi, ona jest jedynym lekarzem po skończonej szkole! Strach oddać kota w takie ręce! :(


TARNOWSKIE GÓRY - STRZYBNICA

POLECAM!!!
Pan Adrian Turek! Lekarz z powołania, a nie dla kasy! Można do niego przyjechać w każdej chwili, wizyty, nawet te po godzinach są bardzo tanie! Nie traktuje zwierząt typu "rasowy znaczy więcej trzeba zapłacić". Człowiek ma podejście do zwierząt, co one same idealnie wyczuwają ! Jedyny minus to wielkie kolejki do niego, ale to chyba jest raczej na plus dla niego ! :)
Z nami:
13.06.2008 - Mysia kochana.
31.10.2012 - Arystokrata Maciej.

ladypurple

 
Posty: 19
Od: Nie lut 21, 2010 23:00
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Sob lip 13, 2013 15:33 Re: KATOWICE i śląskie

ladypurple pisze:PIEKARY ŚLĄSKIE

ODRADZAM!!!!!
Zyta Plewnia ul. Kościuszki w Piekarach Śląskich oraz ul. Powstańców Warszawskich w Bytomiu. Chodziliśmy tam pewien czas z kotami (dachowiec i pers). Liczyła nam podwójną cenę za "rasowego kota". Pomijając już to, że jest droga. Nie zna się na kotach kompletnie. Pojechaliśmy kiedyś z kotami na "przegląd". Plewnia stwierdziła, że nasz pers ma prawdopodobnie jakieś zmiany rakowe. Wydaliśmy majątek na badania, po czym okazało się, że jest całkiem zdrowy!!! Tragedia! Nie wspominając już, że wszyscy którzy pracują w jej zakładzie są zwykłymi ludźmi, ona jest jedynym lekarzem po skończonej szkole! Strach oddać kota w takie ręce! :(


Również stanowczo odradzam. Jeszcze kilka dni i wysłałaby dziką koteczkę na drugą stronę. W jej lecznicy faktycznie przyjmują co najwyżej technicy weterynarii, bo pani doktor akurat nie ma :/ Jedna z asystentek stwierdziła FIP u wspomnianej wyżej koteczki bo ta miała żółte uszy. Kiedy zaczęłam z nią dyskutować, że przecież jest to niełatwa do diagnozy choroba, ona upierała się, że to widać po uszach. Zresztą bardzo lubią rzucać FIPem, gdy coś jest niejasne. Jak w końcu pani doktor znalazła trochę czasu, stwierdziła, że kotka ma wodę w płucach jako powikłanie po KK. Właściwie trafiłam tam tylko dlatego, że realizują sterylki z miasta. Finalnie okazało się, że kotka ma mechaniczny uraz (przepuklinę przeponową), który utrudniał jej oddychanie. Jak tłumaczyła mi wetka do której później trafiliśmy płuca były czyste, i nawet z samego osłuchania można było wykluczyć zbieranie się płynu. Zero badań, zero kontaktu. Najgorsza przychodnia, do której kiedykolwiek trafiłam!

KATOWICE

POLECAM!
Lek wet. Ewelina Pałys - Jasiurkowska
Niesamowite podejście do zwierząt. Spacyfikowała moją Milę, która do tej pory chciała zjeść innych weterynarzy. Zdiagnozowała opisaną wyżej koteczkę, okazała wsparcie, pomagała szukać nawet chirurga, który podejmie się zabiegu. Teraz już po operacji nadal prowadzi koteczkę. Zawsze uprzejma, miła, z dużą wiedzą.

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Sob lip 13, 2013 18:25 Re: KATOWICE i śląskie

Alyss pisze:
ladypurple pisze:PIEKARY ŚLĄSKIE

ODRADZAM!!!!!
Zyta Plewnia ul. Kościuszki w Piekarach Śląskich oraz ul. Powstańców Warszawskich w Bytomiu. Chodziliśmy tam pewien czas z kotami (dachowiec i pers). Liczyła nam podwójną cenę za "rasowego kota". Pomijając już to, że jest droga. Nie zna się na kotach kompletnie. Pojechaliśmy kiedyś z kotami na "przegląd". Plewnia stwierdziła, że nasz pers ma prawdopodobnie jakieś zmiany rakowe. Wydaliśmy majątek na badania, po czym okazało się, że jest całkiem zdrowy!!! Tragedia! Nie wspominając już, że wszyscy którzy pracują w jej zakładzie są zwykłymi ludźmi, ona jest jedynym lekarzem po skończonej szkole! Strach oddać kota w takie ręce! :(


Również stanowczo odradzam. Jeszcze kilka dni i wysłałaby dziką koteczkę na drugą stronę. W jej lecznicy faktycznie przyjmują co najwyżej technicy weterynarii, bo pani doktor akurat nie ma :/ Jedna z asystentek stwierdziła FIP u wspomnianej wyżej koteczki bo ta miała żółte uszy. Kiedy zaczęłam z nią dyskutować, że przecież jest to niełatwa do diagnozy choroba, ona upierała się, że to widać po uszach. Zresztą bardzo lubią rzucać FIPem, gdy coś jest niejasne. Jak w końcu pani doktor znalazła trochę czasu, stwierdziła, że kotka ma wodę w płucach jako powikłanie po KK. Właściwie trafiłam tam tylko dlatego, że realizują sterylki z miasta. Finalnie okazało się, że kotka ma mechaniczny uraz (przepuklinę przeponową), który utrudniał jej oddychanie. Jak tłumaczyła mi wetka do której później trafiliśmy płuca były czyste, i nawet z samego osłuchania można było wykluczyć zbieranie się płynu. Zero badań, zero kontaktu. Najgorsza przychodnia, do której kiedykolwiek trafiłam!

KATOWICE

POLECAM!
Lek wet. Ewelina Pałys - Jasiurkowska
Niesamowite podejście do zwierząt. Spacyfikowała moją Milę, która do tej pory chciała zjeść innych weterynarzy. Zdiagnozowała opisaną wyżej koteczkę, okazała wsparcie, pomagała szukać nawet chirurga, który podejmie się zabiegu. Teraz już po operacji nadal prowadzi koteczkę. Zawsze uprzejma, miła, z dużą wiedzą.



Zgadam się z Alyys - Pani Dr Pałys uratowała tyle naszych bezdomnych życ - czasem już nie było zadnych szans - a do tego koca zwierzęta i jest z nią extra kontakt
agula76
 

Post » Pon lip 15, 2013 15:57 Re: CZĘSTOCHOWA

Vaya pisze:Częstochowa

Gabinet weterynaryjny PolVet
Ilona Jeziorska-Fornal
ul.Czecha 19a lok.14
tel. 034-362 49 16
tel. kom. 0668 112 977

pon-pt:
10.00-12.00
15.00-18.30

sobota:
10.00-14.00


polecam pania doktor z całego serca! co prawda dotychczas bywałam u niej w gabinecie z królicą, ale z każdym innym zwierzakiem pojechałabym tylko tam w ciemno - polecam :)

pitu

 
Posty: 2
Od: Śro lis 14, 2012 17:56

Post » Czw sie 01, 2013 19:54 Re: KATOWICE i śląskie

Jetrel pisze:Dąbrowa Górnicza

Nigdy nie uwierzę w to co pisze w opinii na temat Centrum Zdrowia Małych zwierząt pana Klorygi.
Dali 7 wspaniałych miesięcy życia mojej kotce, a potem pozwolili jej godnie odejść. Żegnali ją jak swoje własne zwierze.
Są to ludzie z sercem, pomagają moim bezdomniakom całkiem za darmo.
Wspaniali ludzi i dobrzy lekarze!



Dr Klorygę poznałam jeszcze kiedy odbywał staż w klinice u Molickich- leczył najtrudniejszy przypadek jaki miałam, czyli małego Gorcia.

Kotek niestety odszedł, ale doktorowi jednego nie można było odmówić- empatii i zaangażowania. To on po raz pierwszy wyciągnął malucha ze stanu agonalnego (właściwie brak oddechu i spadek funkcji życiowych, stan krańcowego wycieńczenia)- choć jak wyciągnął biedaka z transporterka i tylko przełożył jak kawałek bezwładnego mięsa z boku na bok (totalne zwiotczenie) to nie miał optymistycznej miny.
Mimo to się nie poddał, kroił łapkę aby móc się dostać do żyły i podać kroplówkę, choć większość lekarzy nie podjęłaby się ratowania zwierzaka w takim stanie.
Starał się tydzień, liczył naprawdę po kosztach, nocował mi kota 2 lub 3 razy w inkubatorze nic nie doliczając do rachunku (w ogóle nie liczył mi nocowania), a kiedy oddawał ciałko (zapakowane z szacunkiem w pudełko) to ryczał razem ze mną.

Jako takiego człowieka go zapamiętałam- nie dam głowy jak jest teraz.

Koleżanka z pracy która jest jego znajomą w dalszym ciągu jest zadowolona z jego pomocy, tym bardziej że jej Florian jest kotem specyficznym wymagającym dużej cierpliwości i usypiania do wielu badań.

Tyle mogę powiedzieć w temacie- teraz nie chce mi się wozić kota ponad 15km jeśli mam dobrego weterynarza rzut kamieniem od siebie- ale pewnie gdyby tu sobie nie poradzili to zdecydowałabym się na wizytę u doktora.
Sadysta Zabrza cd http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=160149
Tona karmy dla schroniska !! http://www.youtube.com/watch?v=YMw8lsfOxzU
Obrazek Julian [*] (13.02.14) i Rysia Obrazek Sara [*] 17.09.2013

Ventrue1

 
Posty: 417
Od: Pon mar 04, 2013 20:41
Lokalizacja: Łazy k/Zawiercia

Post » Wto sie 13, 2013 14:53 Re: KATOWICE i śląskie

Ja polecam Centrum Zdrowia Zwierząt Silvet - http://czzsilvet.pl/ z Mysłowic

Nie wiem, czy ktoś już wspominał, ale nawet jeśli - warto powtórzyć. Jestem tu nowa, mam kotka - Mruczysława, z którym trafiłam właśnie do Silvetu. Byłam umówiona na konkretną godzinę, nie musiałam stać godzinami w kolejce, a wiadomo, ze zwierzakiem nie jest to zbyt wygodne. Podejście lekarzy bardzo profesjonalne, ale i pełne empatii dla cierpienia zwierząt. Diagnoza trafiona, pewnie to zasługa także super sprzętu i dobrego laboratorium. Mruczysław szybko doszedł do siebie.

Polecam, bo to weterynarze z powołania, a nie z zawodu.

Aevenien

 
Posty: 1
Od: Wto sie 13, 2013 14:43

Post » Pt sie 16, 2013 10:47 Re: KATOWICE i śląskie

Ventrue1 pisze:
Jetrel pisze:Dąbrowa Górnicza

Nigdy nie uwierzę w to co pisze w opinii na temat Centrum Zdrowia Małych zwierząt pana Klorygi.
Dali 7 wspaniałych miesięcy życia mojej kotce, a potem pozwolili jej godnie odejść. Żegnali ją jak swoje własne zwierze.
Są to ludzie z sercem, pomagają moim bezdomniakom całkiem za darmo.
Wspaniali ludzi i dobrzy lekarze!



Dr Klorygę poznałam jeszcze kiedy odbywał staż w klinice u Molickich- leczył najtrudniejszy przypadek jaki miałam, czyli małego Gorcia.

Kotek niestety odszedł, ale doktorowi jednego nie można było odmówić- empatii i zaangażowania. To on po raz pierwszy wyciągnął malucha ze stanu agonalnego (właściwie brak oddechu i spadek funkcji życiowych, stan krańcowego wycieńczenia)- choć jak wyciągnął biedaka z transporterka i tylko przełożył jak kawałek bezwładnego mięsa z boku na bok (totalne zwiotczenie) to nie miał optymistycznej miny.
Mimo to się nie poddał, kroił łapkę aby móc się dostać do żyły i podać kroplówkę, choć większość lekarzy nie podjęłaby się ratowania zwierzaka w takim stanie.
Starał się tydzień, liczył naprawdę po kosztach, nocował mi kota 2 lub 3 razy w inkubatorze nic nie doliczając do rachunku (w ogóle nie liczył mi nocowania), a kiedy oddawał ciałko (zapakowane z szacunkiem w pudełko) to ryczał razem ze mną.

Jako takiego człowieka go zapamiętałam- nie dam głowy jak jest teraz.

Koleżanka z pracy która jest jego znajomą w dalszym ciągu jest zadowolona z jego pomocy, tym bardziej że jej Florian jest kotem specyficznym wymagającym dużej cierpliwości i usypiania do wielu badań.

Tyle mogę powiedzieć w temacie- teraz nie chce mi się wozić kota ponad 15km jeśli mam dobrego weterynarza rzut kamieniem od siebie- ale pewnie gdyby tu sobie nie poradzili to zdecydowałabym się na wizytę u doktora.


Polecam z czystym sumieniem. Pod ich opieką jest nasz kociasty Rysiek - ma chore serce. Doktor Kloryga zajmuje się nim bardzo fachowo. Ostatnio zabieg usuwania 2 zębów a potem korzeni przeszła Zosia (kotka). Przez zabiegiem wytłumaczono ki co i jak, sam zabieg przebiegł sprawnie a kot został wydany wybudzony. Co więcej wyczesano ją choć zamierzałam to zrobić sama (zabrałam ze sobą szczotkę i trymer - chciałam skorzystać z faktu, że Zośka będzie nieprzytomna i porządnie ją wyczesać). Duży PLUS za tą dodatkową usługę.
ObrazekObrazek Obrazek

froggy

 
Posty: 1480
Od: Pt sie 01, 2008 14:17
Lokalizacja: Będzin (woj.śląskie)

Post » Sob sie 17, 2013 17:10 Re: KATOWICE i śląskie

agula76 pisze:
sharmanka pisze:Sosnowiec

Abacus
ul. Matejki 35
Środula

http://www.przychodnia-abacus.pl/

Przeczytałam tylko jakąś wzmiankę na tym forum na ich temat, ale sprzed kilku lat. Więc warto powiedzieć kilka ciepłych słów. Dwóch bardzo miłych i profesjonalnych lekarzy. Cierpliwi dla zwierząt i dla opiekuna (np. dla mnie, która potrafię zasypać pytaniami i przynosić ulotki leków z zapytaniem czy przypadkiem tego by nie podawać). Widać, że zwierzaki są ich pasją i chcą im pomóc. Wizyty bezstresowe (oczywiście w miarę możliwości kota ;P). No i przede wszystkim sprawne ręce. Mój kot zastrzyków nawet nie zauważał, a przy pobieraniu krwi tylko burczał (ale to raczej przez sam fakt, że coś kotu robią). A przy tym wszystkim niskie ceny.
Gorąco polecam.


NIE POLECAM!!!!!!!!!!!
LEKARZ GOLBA WLASCICIEL SCIĄGAL ZE MNIE KASE ILE SIE DA....DOPROWADZIL ŁAPKE PO OPERACJI DO ODLEŻYN!!!!!!!ŁAPKA ZE WSKAZANIAMI DO AMPUTACJI ZE WZGLEDU NA STAN ODLEŻYN....SRUBA Z KOSCI ZARAZ PO ZABIEGU WYSZLA PO 3 GODZINACH A ON MNIE TRZYMAL 3 DNI Z OBOLAŁYM KOTEM BO JAK STWIERZDIL SEZON URLOPOWY!!!!!!!!!!!!! NASTAWIONY TYLKO NA KASE....ZWIERZE SIE DLA NIEGO NIE LICZY!!!!!!!!!!!!!!KLAMCA...W HISTORII CHOROBY NAPISAŁ W OSTATNIM DNIU - ZACZERWIENIENIE 1 CM......ZEBY CHRONIC SWOJ TYLEK, HISTORIA CHOROBY U INNEGO LEKARZA Z TEGO SAMEGO DNIA - RANA O WIELKOSCI 10-12 CM ROKOWANIE OSTROZNE, ROPIEJĄCA ZE STANEM MATWICZYM!!!!!!!!!!!!


NIE POLECAM!!!!
Leczenie mojego kotka Cosmo u lekarza Golby skończyło się tragicznie. Przedawkowanie leków spowodowało obrzęk nerek. Nerki miały na zdjęciu rentgenowskim po 6,5 cm. Poziom kreatyniny poza tabelą 16,7, kiedy normy to 1,6. Brak słów :( Niewiedza, rytyna , nie wiem co jeszcze. Tłumaczenie że wyniki mogły się pogorszyć od kamienia na zębach. Jakiego kamienia pytam, na jesień usuwaliśmy kamień z ząbków. Kotek miał tylko 6 lat mógł jeszcze długo żyć , tym bardziej że przed leczeniem wyniki miał idealne. Zdecydowanie odradzam.

zosos

 
Posty: 40
Od: Nie lip 28, 2013 16:28
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sie 17, 2013 17:35 Re: KATOWICE i śląskie

Polecam z całego serca weterynarza Jarosława Dziaka z Oddziału Kliniki Molickich
Sosnowiec Pogoń
ul. Rysia 2
tel. (032) 291- 75- 61

PONIEDZIAŁEK-PIĄTEK
10:00-18:00

SOBOTA
10:00-12:00

Wspaniały lekarz z powołania, niesamowite podejście do zwierząt. Kompetencja, wiedza i fachowość Zdecydowanie polecam

zosos

 
Posty: 40
Od: Nie lip 28, 2013 16:28
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sie 31, 2013 11:54 Re: KATOWICE i śląskie

Mogę polecić SmartVet w Katowicach przy CH Silesia. Leczę tam kotka. Profesjonalna opieka weterynarzy o różnych specjalizacjach. Jeżeli komuś zależy na wysokim standardzie to naprawdę warto. sprzętem i wiedzą wymiatają wszystkich w okolicy, a znam naprawdę sporo weterynarzy i klinik :D

blodi

 
Posty: 71
Od: Czw sie 29, 2013 14:22
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Pon wrz 02, 2013 13:48 Re: KATOWICE i śląskie

Aniada pisze:
Aniada pisze:
gpolomska pisze:POLECAM
Klinika Weterynaryjna Giszowiec (Katowice) - kilku lekarzy spec. chorób psów i kotów z dużą wiedzą (na dowolne pytanie odnośnie choroby czy leku potrafią wyjaśnić co, jak i dlaczego), sporo sprzętu i duże serce dla zwierzaków oraz podejście "najpierw diagnozujemy, później dopiero działamy", a do tego przykładanie wagi do faktu, że leki oprócz wskazań mają także skutki uboczne; szczególnie polecam lekarza mojej Magnolii - lek. wet. Katarzyna Wojtyczka. Dodatkowy plus: czynne 7 dni w tygodniu, a poza godzinami otwarcia - dyżur telefoniczny.


I ja po wielotygodniowych przebojach z chorobą dwóch kotów również z czystym sumieniem mogę POLECIĆ klinikę GISZOWIEC, a panią KATARZYNĘ WOJTYCZKĘ zwłaszcza.

- Wywiad o stanie zdrowia i dolegliwościach kotów był bardzo obszerny.
- Kontakt możliwy o każdej porze dnia i nocy (gdy nie mogłam rozmawiać z lekarzem, bo przyjmował, to oddzwaniano do mnie)
- Badania wykonano niezmiernie szczegółowe, na miejscu, ewentualnie wysyłając krew do laboratorium w Krakowie (o nic nie musiałam się dodatkowo martwić).
- Koty na badania i operację przyjmowano i zostawiano w szpitaliku tak, bym mogła dopasować wszystko do godzin pracy.
- Szeroko objaśniano mi, co widać na zdjęciach RTD i jakie znaczenie mają poszczególne parametry widoczne na wynikach.
- Traktowano mnie i moje uwagi czy pytania bardzo serio.
- Przekazywano sobie wiadomości o moich telefonach i pytaniach (gdy nie było p. Wojtyczki i rozmawiałam z p. Bojarskim, to ona wiedziała potem doskonale, czego rozmowa dotyczyła)
- Klinika utrzymywała kontakt z moim osiedlowym lekarzem, więc po zastrzyki nie musiałam jeździć na Giszowiec
- Mogłam zastrzyki podawać samodzielnie i nikt nie robił z tego powodu problemów
- Kot b. szybko wrócił do formy po operacji pęcherza, krótko krwawił.
- Kontakt z lekarzem dyżuru nocnego był b. pozytywny (szeroko omawiał problem, tłumaczył dokładnie, co i dlaczego wykonuje)
- Koszty - jak na tak szeroką diagnostykę i operację - do przyjęcia.


Podpiszę się pod tym :)

Znajomy weterynarz polecił nam klinikę http://www.wetklinika.pl/ Z której jesteśmy zadowoleni. Bardzo zadbali o leczenie naszej Luli która teraz przez tydzień była chora.

Jest tam bardzo ładnie, wszystko ustalone od początku do końca. Dużo wetów :) Rejestracja przy każdej wizycie recepcja pyta co dolega zwierzakowi albo czy jest poprawa itp...i wpisuje do komputera po czym przekazuje wetowi. Wet później woła po nazwisku do gabinetu. Coś jak u lekarza. Drugi plus to taki, że w niedzielę otwarte jest 9-17 i nie mają liczone 100% jak u niektórych :? Polecam weterynarza Marcin Szweda leczył Lulę od początku do końca. W innej klinice jak leczyliśmy kiedyś nasze koty to z weta na weta przechodziły :?
No i mają z miastem Katowice podpisaną sterylkę i kastrację wolnożyjących kotów.
Przez cztery dni jakie tam spędziliśmy przewinęło się tyle ludzi że to chyba o czymś świadczy.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 02, 2013 14:58 Re: KATOWICE i śląskie

Ja znów muszę wyrazić swe uznanie dla GISZOWCA.
Tym razem "zaliczyliśmy" tam operację związaną z zerwanymi więzadłami. Znów operował dr Bojarski i znów wszystko najprawdopodobniej znajdzie szczęśliwy finał, bo kot goi się bardzo dobrze i staje się coraz bardziej sprawny. Zero obrzęków, wody w kolanie, opatrunek założony solidnie, ale bezuciskowo, bardzo pomocne rady i dobra opieka "okołooperacyjna".
Dwie operacje w ciągu dwóch miesięcy (ortopedyczna i na powłokach brzusznych) po prostu mnie dobiły. Nie wiem, jak bym dała radę bez tej kliniki.
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości