nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 13, 2013 18:26 Re: słodki Dyzio Torcik - szczęśliwy :)

Dyziek inne parametry ma w normie. Wydaje mi sie ze wplyw na te wyniki tez moze miec stres zwiazany z pobytem w klatce do tego stres zwiazany z nowym miejscem i leki ktorych czasem nie zjadal.
Tak czy siak dzis leku juz przyjete...strzykawka jednak nie jest najlepszym rozwiazaniem. przekobala sie dzis o tym moja reka ;) zastosowalam wiec takie urzadzonko podobne do strzykawki gdzie sie wklada tabletke i naciska jak w strzykawce i tabletka wyskakuje do pyszczka. Dzis to urzadzenie wypadlo genialnie :)moja bomba wypluwa tabletki a dyziek lyknal.ze myslalam ze gdzies wypadly mu z pyszczka, a nie zauwazylam :)

baku1986

 
Posty: 154
Od: Śro cze 26, 2013 0:38

Post » Sob lip 13, 2013 18:28 Re: słodki Dyzio Torcik - szczęśliwy :)

No to super :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 13, 2013 19:18 Re: słodki Dyzio Torcik - szczęśliwy :)

Osobiście boję się tego urządzenia, bo myślę, że może np. wcisnąć lek do tchawicy. Parametry wysokie :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 13, 2013 19:48 Re: słodki Dyzio Torcik - szczęśliwy :)

Dopiero niedawno wróciłam z pracy :evil: .
Kurczę troszkę martwiące są te wyniki Dyzia, kreatyninia bardzo wysoka. Agnieszko a co powiedziała p. doktor, ze co może być przyczyną pogorszenia tych wyników- stres?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Sob lip 13, 2013 22:01 Re: słodki Dyzio Torcik - szczęśliwy :)

baku1986 pisze:No wiec tak...w domu dyziek nie chcial do transporterka wejsc, a u weta wyjsc. Pan doktor wlozyl go do takiej torby ktora wyglada jak damska torebka, ale ma duzo suwaczkow. Dzieki temu kot jest unieruchomiony, lezy, nie trzeba go za kark trzymac i bac sie podrapan i pogryzien, a i cale pobranie krwi i podanie zastrzykow przebiega szybko i sprawnie. Dyziek oczywiscie burczal przy pobieraniu obrazony. Same wyniki sie pogorszyly:
kreatynina 5.9. Wczesniej 3.1
Mocznik 177 wczesniej 166
Bialko 8.7 wczesniej 7.8
Z watroba wszystko ok.
Pani doktor zaproponowala kroplowki aby troche zbic ta kreatynine. napisalam do wibryski i zobaczymy jaka bedzie decyzja bo ewentualnej konsultacji z lekarzem fundacyjnym Licze ze troche sie to ustabilizuje gdy teraz leki beda podawane systematycznie bo dobrze nie jest :|
Za szczepienie zaplacilam 43 zl.


Agnieszko dziękujemy że byłaś z Dyziem i za informacje i wyniki.
Bardzo zmartwiliśmy się pogorszeniem wyników :(
napiszę do CoolCaty zobaczymy co odpisze

smutno mi że Dyzio płacze :(
myślę, że tak reaguje na stres związany z wizytą u weterynarza,
pobraniem krwi, zastrzykiem/szczepionką
biedny myślał, że już będzie miał spokój
teraz uznał że lepiej uciec ...

pewnie kroplówki będą konieczne
trzeba pamiętać o zamykaniu drzwi w gabinecie weterynarza,
żeby Dyziek nie zbiegł

Mam nadzieję, że nie pogryzł Cię mocno Agnieszko
przy podawaniu tabletek strzykawką

a czy kurczak poprawił Torcikowi humor ?

przytul go proszę od nas

dziękuję za wszystko
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 13, 2013 22:05 Re: słodki Dyzio Torcik - szczęśliwy :)

Ciezko powiedziec co...raczej wiele czynnikow naraz. Do tego jesli mial narkoze podczas kastracji to to trz wplywa na nerki. Najlepszym wyjsviem bedzie chyba kilka dni kroplowek. A tymczasem idziemy spac. Dyziek sie uczyl i zasnal przy ksiazkach ;)

Obrazek

baku1986

 
Posty: 154
Od: Śro cze 26, 2013 0:38

Post » Sob lip 13, 2013 22:11 Re: słodki Dyzio Torcik - szczęśliwy :)

słodki Dyzio :love: usnął nad książką
i przy komórce - może czekał na telefon od nas :oops:

narkoza przy kastracji - zapomniałam o tym
pewnie wszystko na raz - nie zjadał lekarstw w karmie,
stresował się klatką, Oskarem, podróżą

żeby tylko leczenie mu pomogło - Dyziu słoneczko zdrowiej kochany

a jak grzybica - czy będzie potrzebna trzecia szczepionka ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 13, 2013 23:00 Re: nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

:kotek: Jak słodko śpi :1luvu: .Dyzio jest w dobrych rękach więc będzie dobrze, :1luvu: . Martwię się tylko, żeby mu się poprawiło, bo niedługo znowu podróż i stres nowych zwierzaków i ludzi. :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Nie lip 14, 2013 6:22 Re: nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Dyziu kochany, wszyscy się martwią, więc pomóż i zdrowiej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 14, 2013 6:36 Re: nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Dyziulku, zdrowka duzo! :1luvu: :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lip 14, 2013 7:58 Re: nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Wibrysko ja nie zauwazylam zeby ta grzybica sie.zmniejszala, a przeciwnie-powieksza sie. Czytalam wczoraj o tej szczepionce i tak naprawde ona przeciwgrzybiczna, a jak kot juz grzybice podlapal to przyspiesza zdrowienie. Tak wiec jako sam lek to niebardzo, a ta masc widac nie dajr rady. Jutro pojde to weta i sie dowiem co mozemy na to zaradzic. Czytalam ze na koty najlepiej dzialaja preparaty w plynie np taki imaverol. Pojde, dowiem sie, napisze :)

baku1986

 
Posty: 154
Od: Śro cze 26, 2013 0:38

Post » Nie lip 14, 2013 8:06 Re: nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Co do szczepionki, którą wet rozważała dla Magnolki jakby wyszło w posiewie, że to grzybica (jedną dostała w ciemno zanim do mnie dojechała): powiedziała mi, że na początku może być nawet pogorszenie i kot będzie jeszcze gorzej wyglądał, a dopiero później poprawa. Imaverol dobry jest ponoć. I najważniejsze: bez podniesienia odporności grzybicy się nie spacyfikuje - to mi też powiedziała wet (stres => zmniejszona odporność). Zarodniki grzyba ma większość kotów, ale nie chorują (Fifi ma w domu to naocznie), bo ich organizm sobie radzi.

Co do tego, co może stres:
Konsekwencje stresu
Zestresowany kot jest bardzo podatny na infekcje, wstrzymywanie moczu i wydalania, może prowadzić do zapalenia pęcherza, jelit. Stres i cierpienie zwierzęcia wpływa na obniżenie odporności organizmu, co ułatwia zakażenie i rozwój koronawirusami aż do postaci FIP – zakaźnego zapalenia otrzewnej.

Niestety, życie w zamknięciu na stosunkowo ograniczonym terenie, brak możliwości chodzenia kocimi drogami kiedy się kotu zachce, hałas itd. robią swoje i bez przeprowadzek itp.


A tak poza tym to ogromne kciuki za Dyzia :ok: :ok: :ok: trzymaj się, chłopie - tyle dałeś radę wytrzymać, to teraz się nie wygłupiaj!
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lip 14, 2013 10:05 Re: nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Dyziunio, niestety z racji swojej choroby nie może być kotem wychodzącym, jak widać i w domku ciężko to wszystko unormować. Mam nadzieję, że pogodzi sie ze swoim losem "siedzenia" w domku.
Mojej koleżanki kociak też miał grzyba ale dostawał jakieś inne leki, walczyli z nim pare miesiecy zapytam co dostawał :ok: .
Aga czekamy na jakieś wieści :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Nie lip 14, 2013 10:09 Re: nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Irmina SM pisze:Poszliśmy do lekarza i też zalecił szczepienie: dwie dawki leku Insol Dermatophyton w odstępie dwutygodniowym. Niestety nie jest tani (150 zł jedna dawka), ale wyniki były rewelacyjne. Już po pierwszej dawce było widać różnice, po trzech tygodniach kitka była już wyleczona. Do tego szczepienie uodparnia ją na rok przed reinfekcją. Ważne było tylko aby mała nie brała antybiotyków, bo to wzmaga infekcję grzybiczą.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lip 14, 2013 10:18 Re: nerkowy Dyzio Torcik - pogorszenie wyników :( str. 87

Mi wet mówiła, że ważne jest jeszcze ustalenie, co to konkretnie za grzyb (dlatego Magnolia miała posiew - ostatecznie wyszło, że grzyba nie ma, a łysienie na innym tle), bo każda szczepionka pomaga w walce z innymi szczepami (powiedziała, że niektóre rzadziej się zdarzają i wtedy trzeba będzie właśnie taką droższą dać jak się coś tam wyhoduje).

Mona od Fifi dostawała Ketokonazol w tabletkach (ten składnik jest chyba też w szamponie Nizoral), ale to potwornie daje po wątrobie; trochę łagodniejszy jest Terbisil, ale też obojętny bynajmniej dla narządów nie jest. Każdy antybiotyk zwiększa ryzyko grzybic - ryzyko ich wystąpienia zmniejsza podawanie probiotyków (bo antybiotyk wybija jak leci - łącznie z pożyteczną florą bakteryjną) oraz właśnie podnoszenie odporności np. beta glukanem (lub czymś już na receptę w cięższych przypadkach wg zaleceń wet).

Wiem po sobie - szybko podziękowałam dermatologowi, który sugerował "to na pewno od kotka", a wg mnie wyglądało jak coś, co normalnie żyje na skórze i nie atakuje dopóki odporność nie siada; po miesiącu próbowania pani dermatolog i stosowania drogich maści, gdzie skutki uboczne wszystkie, a plusy żadne - tylko gorzej było, więc pogooglowałam, kupiłam witaminy, beta glukan i probiotyk - po 2 miesiącach zniknęło i do dzisiaj przez rok zero problemów.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 861 gości