Tak czy siak dzis leku juz przyjete...strzykawka jednak nie jest najlepszym rozwiazaniem. przekobala sie dzis o tym moja reka



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
baku1986 pisze:No wiec tak...w domu dyziek nie chcial do transporterka wejsc, a u weta wyjsc. Pan doktor wlozyl go do takiej torby ktora wyglada jak damska torebka, ale ma duzo suwaczkow. Dzieki temu kot jest unieruchomiony, lezy, nie trzeba go za kark trzymac i bac sie podrapan i pogryzien, a i cale pobranie krwi i podanie zastrzykow przebiega szybko i sprawnie. Dyziek oczywiscie burczal przy pobieraniu obrazony. Same wyniki sie pogorszyly:
kreatynina 5.9. Wczesniej 3.1
Mocznik 177 wczesniej 166
Bialko 8.7 wczesniej 7.8
Z watroba wszystko ok.
Pani doktor zaproponowala kroplowki aby troche zbic ta kreatynine. napisalam do wibryski i zobaczymy jaka bedzie decyzja bo ewentualnej konsultacji z lekarzem fundacyjnym Licze ze troche sie to ustabilizuje gdy teraz leki beda podawane systematycznie bo dobrze nie jest
Za szczepienie zaplacilam 43 zl.
Konsekwencje stresu
Zestresowany kot jest bardzo podatny na infekcje, wstrzymywanie moczu i wydalania, może prowadzić do zapalenia pęcherza, jelit. Stres i cierpienie zwierzęcia wpływa na obniżenie odporności organizmu, co ułatwia zakażenie i rozwój koronawirusami aż do postaci FIP – zakaźnego zapalenia otrzewnej.
Irmina SM pisze:Poszliśmy do lekarza i też zalecił szczepienie: dwie dawki leku Insol Dermatophyton w odstępie dwutygodniowym. Niestety nie jest tani (150 zł jedna dawka), ale wyniki były rewelacyjne. Już po pierwszej dawce było widać różnice, po trzech tygodniach kitka była już wyleczona. Do tego szczepienie uodparnia ją na rok przed reinfekcją. Ważne było tylko aby mała nie brała antybiotyków, bo to wzmaga infekcję grzybiczą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: olabaranowska i 859 gości