Józefów-Otwock: Gracja - zwrot z adopcji :-(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 18, 2013 19:08 Re: Józefów-szukamy DT dla kotki z kociakami!

Dzięki za podbijanie...
Myślę o tych dzieciakach i ich mamuni. Nie mogę ich zabrać do siebie :( , mam jeszcze na wydaniu tymczasy, które zgarnęłam w kwietniu.
Załatwię darmową sterylkę - potrzebny tylko DT!
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Śro cze 19, 2013 8:04 Re: Józefów-szukamy DT dla kotki z kociakami!

przypomnę o malcach.
:!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon cze 24, 2013 16:59 Re: Józefów-szukamy DT dla kotki z kociakami!

U dziewczynek nadal cisza... Ciągle mam zainteresowanych Poldziem, a on już dawno grzeje doopinkę w nowym domku.
Rosną. Już zrobily się długie i chude jak nastolatki. I w głowinach też fiu-bździu.

Zachorzał mi Tobiasz :( . Oczywiście w weekend. Ma złogi w pęcherzu. Chadzamy do weta na zastrzyki i usg. Nawet udalo się pobrac siuski do badania, więc niedługo dowiemy się jakiego rodzaju kryształy sobie hoduje. Dieta zmieniona na urinary. Jest bleeee, ale skoro nic innego nie ma - łaskawca czasem sobie skubnie. Nie powiem - ograniczenie objętości spożywanych posiłkow wyjdzie mu raczej na zdrowie - ten kot wazy z siedem kilo.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon cze 24, 2013 19:23 Re: Józefów-szukamy DT dla kotki z kociakami!

ogólnie cisza w telefonach.

Za Tobiaszka :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 08, 2013 16:00 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Długo nas nie było na forum. To przez Tobika, któremu choróbska się mnożą :( . Z siusianiem jako tako, nawet chętnie jada te chrupy urinary (i je teraz dużo mniej, co na pewno wyjdzie mu na zdrowie - wazy teraz 6,5 kg). Za to dostał kataru, takiego że spać koło niego nie da się - świszczy jak stara lokomotywa. Nos ma w stupach i czerwone slipia - niewyjściowy jest calkiem. Więc męczymy kotecka pigułami, kropelkami i wizytami u weta (a więc i kujkami ). A on nadal mnie lubi 8O :D

Tymczasów ubyło (hurrra!) - wczoraj Polcia pojechala do nowego domu. Miała kilku starających się o jej lapkę, ale wszyscy wycofywali się (pukając sie w czółko) kiedy zostawali poddawani krytycznej ocenie pod kątem najlepszego domku dla koci. Juz cały net wie, że ta wariatka ma hyzia i kot jest ważniejszy niż wspaniali przedstawiciele gatunku ludzkiego.
Polcia trafiła do dwukotnego domu (w tym jedna koteczka jest z JoKota) i z psem. Kotolubnym i zdominowanym przez koty.
Bądź szczęśliwa księżniczko.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon lip 08, 2013 17:52 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Cieszę się. Bądź szczęsliwa :ok:

Monika witaj w klubie popitolonych kociarzy. :mrgreen:
Przebrnęłaś romwoy i nie dałaś się :kotek:

Miałam do cibie dziś pisać, dzwonić ale mnie ubiegłaś. Ja, gramotna inaczej :roll: dopiero co sobie uprzytomniłam,że długo nie widać ciebie.

Biedny Tobiaszek. Dopadło go cholerstwo. Niech sie trzyma. :ok:
I ty też :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 08, 2013 18:08 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Trochę mam obawy, jak Polcia zareaguje na piesa... Nigdy takiego cudaka nie widziała. Nie ma żadnych doświadczeń: ani dobrych, ani (na szczęście) złych. W sobotę - wizytka poadopcyjna, się zobaczy jak królewna się aklimatyzuje.

Pelaśka poszła "na pokoje" - dołączyła do domowników, bo nie może samiutka kiblować w zamkniętym pokoju. Królowa-Fajka sie obraziła (nic nowego...), kocury za to nie mają nic przeciwko atrakcyjnej młódce :wink: . Pelcia lgnie do kotów, ale nie ma odwagi pętac się po całym domu - na razie ogranicza się do "swojego" pokoju i mojej sypialni. Weszla już w ten wiek, kiedy z puchatej kuleczki rośnie chude sznurowadło. I jest duża, prawie tak duża jak Fido. Gdybym jej nie widziala trzy miesiące temu - nie uwierzyłabym, że ma tylko 18 tygodni.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon lip 08, 2013 18:17 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Dobrze będzie. Pies zna koty a młoda jest młoda. Starsze koty idą i dogadują się z piesmai.

Monika, co weci mówią o Tobiaszku?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 08, 2013 18:53 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Tobiasz ma po antybiotykach (miał zapalenie pęcherza i struwity w moczu) obniżoną odporność, stąd ten katar. Tyle to sama wydedukowałam. Płuca osluchowo czyste - tylko furczy mu w nosie. Skończyliśmy dwutygodniowe wciskanie piguł na dobre siuśki - teraz pora na uporanie się z katarem. Dostałam jakieś krople i maziaje do przecierania oczu - lepsze do przetykania nosa niż afrin i tak nie drażni sluzówek, kot lepiej na to reaguje. Mam jeszcze mu robić inhalacje - zastanawiam sie jak to logistycznie rozwiązać, bo już kiedys próbowalam, ale Tobiasz wpada w panikę kiedy zamykam go w kabinie prysznicowej. Zresztą ciężko mi porządnie zaparowac łazienkę - za duża kubatura. Z siuskami tez nie do końca jest dobrze - na usg ciągle widać osady, za to pęcherz ok. Biedne tłuste kocisko, ufa mi bezgranicznie i nadal kocha, mimo że ciągle robię mu jakies nieprzyjemne rzeczy. I zadziwiająco karnie jada tę swoją urinary.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon lip 08, 2013 18:57 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Danka stawiała garnek z parówką, brała kota na kolana, siadała na podłodze i przykrywali się ręcznikiem. Ja nie mogę bo mnie dusi.

Biedak z Tobiaszka. Jest osłabiony to france się czepiają.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lip 13, 2013 13:59 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Tobiasz (tfu, tfu) wyszedł na prostą. Po ostatniej trzydniowej kuracji roferonem, katar zniknął. Dostal jeszcze ostatni zastrzyk z lydium w czwartek i mamy już dać spokój z wizytami u weta. Karma i zakwaszanie siusków nadal, ale lekarzy wizytujemy tylko w razie pogorszenia.

Się pożalę :(
Odmówiłam wydania Pelśki osobie, którą znam i lubię ale... Pelasia byłaby czwartym kotem w tym domu, a osoba ma jeszcze zamiar adoptować psa. Ponieważ niedawno dokociła sie kotem nr 3 - uznałam, że za wcześnie podejmuje decyzje o kocie czwartym, zwłaszcza że nie wiadomo jak jej domownicy zareagują na pieska. Rozmowa była miła, ale chyba znajomość się mocno ochłodzi...

I na ostatek kwiatek domowy - moi Panowie uznali, że upadlam na glowę: no przecież chcą tego kota, oddawaj - co sie głupia zastanawiasz?!!!!! Nie rozumieją, że Pelaska szuka domu LEPSZEGO niż mój, że znajdzie lepsze miejsce niż kot czwarty i zwierzak nr 5 u osoby samotnej, mieszkającej w małym mieszkaniu, że kieruję się wyłącznie dobrem kota, a nie naszej wygody czy niezaspokojonych potrzeb osoby aplikującej o kota.
A Pela nic sobie z tego nie robi, tylko łobuzuje w najlepsze...
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Sob lip 13, 2013 16:51 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Monika, Janusz nie raz mnie opitala za odmowy .
Odmówiłam jego siostrze i matce. Nie dlatego, że są to złe domy. Ale nie są dobre dla mych kotów.
Jaki jest sens odawać kota do warunków gorszych tzn do np. zakoconych domów.

Trzymaj się i nie poddawaj.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob lip 13, 2013 20:38 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Odmowa wydania Pelasi ma ciąg dalszy...

Wydzwania do mnie psiapsióła tej osoby i ŻĄDA wydania "natenychmiast" kota, bo jak nie... to.... (i tu następuje lista pogróżek i wyzwisk). Zablokowałam ją na FB i w telefonie. Mam dość.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Nie lip 14, 2013 6:03 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Chatte pisze:Odmowa wydania Pelasi ma ciąg dalszy...

Wydzwania do mnie psiapsióła tej osoby i ŻĄDA wydania "natenychmiast" kota, bo jak nie... to.... (i tu następuje lista pogróżek i wyzwisk). Zablokowałam ją na FB i w telefonie. Mam dość.

chwyt poniżej pasa. Tym bardziej kot się jej nie należy.
Trzymaj się :ok:

Zawsze jest możliwość zagrożenia paniusi, że złożysz doniesienie do policji o nękanie, obrażanie i zastraszanie. Pomaga.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie lip 14, 2013 13:17 Re: Józefów-Pelagia dymna pingwinka szuka DS

Cała sprawa rozpoczeła się od telefonu tej psiapsióły, ze jej koleżanka weźmie Pelasię. Zadałam pytanie, dlaczego ta propozycja nie wyszła od samej zainteresowanej, ale odpowiedzi sie nie doczekalam. Postanowiłam wyjasnic sprawę "u źródła" i rozmówilam się z chętną, która sprawę przedstawiła inaczej, że może (!) by i wzięła, a z psem to też nic pewnego, na razie się zastanawia. Ponieważ znam jej sytuację - poprosiłam, żeby przemyślala czy jest pewna, że to dobry pomysł wprowadzać w jednym dniu psa i nowego kota do domu. A jeżeli "stare" koty nie zaakceptują psa? A jeżeli zagęszczenie zwierzakow spowoduje, że zaczną chorować albo sikać? Na tym skończył sie mój kontakt z osobą.
Dalszy ciąg to już wspomniany wczesniej telefon od psiapsióły święcie oburzonej, jakim prawem oceniam sytuacje potencjalnego domu. Oczywiście pies już był w domu, adoptowany z Palucha. I one jutro przyjeżdżają po kota. Moja odmowa wywołala stek obelg i pustych pogróżek.
Skwitowałam całą sprawę wzruszeniem ramion. Bo co one mogą :roll: A skórę mam grubą, więc wyzwiska nie robią mi większej krzywdy, aczkolwiek jest to pierwszy raz, kiedy mnie ktoś tak potraktował.
Z ciekawszych pogróżek:
zamkną mi fundację 8O (jako żywo nie wystepowałam pod szyldem żadnej fundacji)
obsmarują mnie na FB
podstawią kogoś, żeby kota ode mnie adoptował
ogłoszą (nie wiem tylko gdzie :mrgreen: ) żeby mi NIKT kota nie dawał na DT, bo jestem nieodpowiedzialna i chamska
będą mnie śledzić
itd, itp, a wszystko to tonem nie znoszącym sprzeciwu i przeplatanym wyzwiskami, jakich nie powstydziłby sie pijany szewc.

Zastanawiam się na ich kondycją emocjonalną. To chyba nienormalne żeby pani w słusznym wieku nie potrafiła zapanować nad emocjami? Obie maja koty i są raczej dobrymi domami - koty zadbane, leczone, okna zabezpieczone. Mam wrażenie, ze ta ordynuska rządzi życiem tej drugiej, a ta z kolei ma poważne braki w asertywności i jej ulega. Ale to nie mój problem...
Za to panowie zrozumieli moje stanowisko, a TZ nawet pomiział przyczynę całej awantury i powiedzial do niej czule "kociku"...
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości