Jestem dumna z moich 3 koteczek. No jestem dumna i już.
Podczas mojej kilkudniowej nieobecności pięknie się zachowywały. Wszystkie trafiały do kuwetek, Misia też. Tak że opiekunka dochodząca nie miała żadnych kłopotów. A rozłąka dobrze Gosi zrobiła. Stęskniła się i fochy minęły, ot co!
Dzisiaj była kolejka do głaskania. Lubię to, oj, lubię
