Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 09, 2013 23:00 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Grażynko, dziewczyna z tego wątku potrzebuje pomocy przy wstawianiu zdjęć, ja niestety
nie umiem. Czy możesz jej pomóc?
viewtopic.php?f=13&t=154463&p=9954220#p9954220
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 10, 2013 7:20 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

ankacom pisze:Grażynko, dziewczyna z tego wątku potrzebuje pomocy przy wstawianiu zdjęć, ja niestety
nie umiem. Czy możesz jej pomóc?
viewtopic.php?f=13&t=154463&p=9954220#p9954220

Napisałam w tamtym temacie jak i gdzie to można zrobić.

Magnolia dzisiaj nie wiem ile razy już sprawdzała, czy każdy pieniek drapie się tak samo. Widać, że ewidentnie jest szczęśliwsza (nawet rodzice to widzą). Czytałam artykuł jednego behawiorysty o stresie u kota - pisał, że Feliway to taki dodatek, ale podstawą jest eliminowanie (o ile to możliwe) czynników stresujących i zapewnienie kotu naturalnych rzeczy jak np. wspinanie, chodzenie wysoko itp. poprzez np. odpowiedni drapak. Magnolcia ma teraz wszystko i wszystkich gdzieś - nawet goście jej nie ruszają. Ewidentnie jest bardziej chętna do głaskania. Dobrze, bo zestresowany kotek jest bardzo podatny na choroby z racji obniżonej odporności - wet mi mówiła, że podnoszenie odporności to najważniejsza sprawa, bo inaczej co chwila będziemy walczyć z jakimś paskudztwem, a jak kot ma dobrą odporność, to z wieloma rzeczami poradzi sobie sam.

Zresztą jak mówiłam wet o grzybicy Mony (na pierwszej wizycie, gdy starałam się podać jak najwięcej info, żeby miała jakiś obraz tego, co może być z Magnolią), to od razu mówiła o tej odporności, że bardzo ważne, aby ją podnieść; z herpesem też powiedziała - na początek beta glukan, jak nie pomoże (pomógł na szczęście) to Zylexis spróbujemy; antybiotyku nie dała, bo wyciek był surowiczy (wodnisty), a nie ropny, a stwierdziła, że antybiotyki to zawsze duże obciążenie dla organizmu i nie ma co dawać na zapas (za to ma u mnie +1000pkt.).

Czekam na ostatnią paczuszkę - z Grau w środku (ma mniej tauryny niż CFF czy GranataPet, ale to dosypię jej, bo mam czystą taurynę, którą i tak czasami dodaję): to nie ma oleju z łososia i takich tam, więc może będzie jadła ze smakiem; oczywiście inne też dostanie, ale ważne, żeby jak najwięcej jadła smakowitych, a mniej tych z rodzaju "jak ładnie poprosisz, to zjem, ale niedobre". Chrupki jej mieszam z czymś mokrym (albo sosik Miamora - malt na kłaki lub multiwitamina, albo rosół) i od razu podaję - w ten sposób nie są rozmoczone (bo takich nie zje), ale są mokre po wierzchu (ją często boli gardło przez tego herpesa, więc totalnie suche ciężko łykać). Z chrupkami jest jak podejrzewałam - nie ma zbytnio ulubionych, ale co trochę jej się nudzą: teraz TOTW wyszedł z łask, ale Orijen mniam mniam: pozostaje kupować tylko małe paczki i zmieniać (przy jej zużyciu mała paczka wystarczy na miesiąc); niestety PON robią w min. 2kg, a czasami jej chcę dawać, więc co jakiś czas kupię, odsypię małą paczkę, a reszta dla potrzebujących. Ostatecznie to będzie jadła na przemian PON, WildCat i Orijen (może ten ostatni ma więcej węglowodanów, ale też ma sporo ziół). W zapasach mam jeszcze paczuszkę suchego Applawsa, więc ten raz dostanie (na tej zasadzie dojadła teraz resztę TOTWa), ale skład PON/WC/Ori jakoś bardziej mnie przekonuje.

--- EDIT ---
Po ostatecznych negocjacjach z koteczkiem doszliśmy do tego, że jak wsadzę do budki spodnie z ciepłej piżamy, to się obejdzie bez szafki. Kilka fotek z "budkowania" Magnolki i jedno z widokiem na przyczepione zabawki z piórek (3 szt.) oraz rozłożone myszki (też 3 szt.). Oczywiście Magnolcia jest czarna (tylko na łopatkach ma rudawy podszerstek), ale na fotkach wyszło, że niby nie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A drapak naturalny (będzie stał cały czas koło okna obok kaloryfera, tam gdzie teraz) będzie gotowy gdzieś pod koniec sierpnia - do tego czasu powinno idealnie wyschnąć; legowisko niższe to będzie wiklinowy kosz z poduszką obłożoną osłonką z grubego puchatego sztucznego futra, a wyższe - wiklinowa budka też z taką poduszką. Plan jest - teraz tylko czekać i wykonać.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lip 10, 2013 11:14 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Dziękuję bardzo, bardzo.
Przesyłam dużo głasków dla Twojej księżniczki :)
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 10, 2013 12:07 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Księżniczka bardzo dziękuje... choć dzisiaj jest mocno nie w humorze, bo... za ciepło, a ja nic z tym nie robię :roll: chyba mnie zwolni z racji za niskiej jak na jej oczekiwania jakości obsługi :twisted:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lip 11, 2013 10:13 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Dzień dobry :)
No i nie ma lata :(
Psy i koty śpią, ja trochę odżyłam po kawie.

Jak Mona ? Mocne :ok: za powrót koteczki do zdrowia.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 11, 2013 15:36 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Grau też jadalne może by było, gdyby była bardzo głodna :-( no nic - dobrze, że cokolwiek je i nie wh.. lub kit.. albo inne podobnej klasy. A tak poza tym to roboty dużo, a problemów tyle, że się załamać można. Ale muszę się jakoś trzymać, bo kto zadba o Magnolcię jak mnie zabraknie?

Oczywiście Magnolka jak zobaczyła, że mi źle, to się natychmiastowo odobraziła, zaczęła mruczeć i mnie trącać nosem... no i jak tego kotusia nie kochać?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lip 11, 2013 17:44 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

gpolomska pisze: (... )
Oczywiście Magnolka jak zobaczyła, że mi źle, to się natychmiastowo odobraziła, zaczęła mruczeć i mnie trącać nosem... no i jak tego kotusia nie kochać?


Właśnie :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 12, 2013 10:10 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Od Mony nigdzie wieści nie widzę (w Nim... też nie) - mam nadzieję, że to tylko brak czasu na pisanie :?

Magnolcia nieco pokichuje, ale ogólnie nie jest źle póki co - beta glukan daje radę. Coś jej tak Orijen teraz smakuje, że z TOTWa przeskok był natychmiastowy, bo jak wymieszałam, to Orijena wybierała 8O a ostatnio Orijena nie chciała, za to TOTWa pochłaniała (widocznie jednak kotuś czuje co mu bardziej chwilowo potrzebne).

Śmiesznie też jest z mokrym - ile bym nie dała, to od kilku dni wyłapie wszystkie kawałki mięska, ogólną mielonkę, a kawałki podrobów zje tak tylko trochę (puszeczki niby dobre, ale i tak podrobów jak na gust Magnolki za dużo); a bywają dni, że wyliże wszystko nawet jak dam dużo; koty chyba czują instynktownie dużo więcej niż nam się w głowie mieści. Ze śmietanką czy serkiem jest też ciekawie: są dni, że lubi, a są dni, że powącha i nie chce; przysmaki też (a dokładnie takie same dostaje). Wet od Magnolki mówiła mi, że kotu trzeba trochę ufać, bo pomimo życia w domu koty instynktu nie zatraciły i doskonale czują, czego im potrzeba (chodziło oczywiście o składniki naturalne, a nie fastfoody z chemią).

--- EDIT ---
Okazuje się, że wystarczy dodać do GranataPet czy Grau żółtko z jaja kury wiejskiej (nie ze sklepu a chowu przemysłowego, bo tych nie chce jeść) zmieszane ze skorupkami mielonymi i puszeczki są pyszne - wszystkie! Dolanie wody (bo one sprawiają wrażenie suchych przy vom Feinstein czy CFF) nie pomagało, ale żółteczko czyni cuda, a dwa razy w tygodniu na pewno jej nie zaszkodzi.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lip 12, 2013 17:04 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Hej hej.... Tak to brak czasu .... Monie lepiej, z oczu nie leci, apetyt mały, ale je... Dużo pije, mało się rusza, smutna i osowiała, bez chęci kontaktu :-( jadę zaraz do wetki.... Dam znac!!! Buziaki. Dziękuję za kciuki! Mam nadzieję, że da radę dziewczynka.... Natomiast Emiruś szaleje! Całą noc przytula się do mnie, na co Kajtek jest oburzony.... Wczoraj wyprowadził się do pokoju Matyldy.... Ehhhh...

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 12, 2013 17:08 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Matylda... ech, to imię mi się zawsze bardzo podobało.

Dobrze, że u Moneczki nieco lepiej - nawet najmniejsza poprawa jest cenna. Nadal kciuki :ok: :ok: :ok: Magnolcia też trzyma pazurki :kotek: a chłopy to widzę, że zazdrosne nawet futrzaste :twisted:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lip 12, 2013 17:20 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

znowu nadganiałam :oops: drapak super :ok: pazurki też potrzymię za Monę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 12, 2013 17:24 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Też lubię to imię, daliśmy je, bo byliśmy zauroczeni rolą Natali Portman w Leonie Zawodowcu, grała małą Matyldę ;-) rozmawiałam z wetką i mam Monę jeszcze poobserwować i jutro podjechać, wspomniała o 3 antybiotyku. Wrrrrr..... Odporność słabnie i nie chce jeść karmy jak dosypię Immunactiv.... Ręce opadają!! :-(

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 12, 2013 17:37 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

fifi2005 pisze:Też lubię to imię, daliśmy je, bo byliśmy zauroczeni rolą Natali Portman w Leonie Zawodowcu, grała małą Matyldę ;-)

No właśnie z tym mi się zawsze kojarzy to imię ;-)


Magnolia też nie tknie z imunactive, ale imunit (z apteki dla ludzi) przechodzi, ewentualnie taki z laboratoriów natury, ale tam jest duża dawka i trzeba mocno dzielić (robiłam to tak, że mieszałam z wodą i strzykawką dozowałam), bo to wcale nie jest tak, że im więcej beta glukanu tym lepiej (za dużo może robić nawet biegunkę). Poza tym wet mi mówiła, że czasami beta glukan to za mało i jak nie pomoże, to Zylexis będzie trzeba dać (na szczęście nie trzeba było); antybiotyku Magnolia nie dostała żadnego, bo wycieków ropnych nie było, a na wirusy antybiotyki nie działają, a tylko niszczą wątrobę, nerki i florę jelitową, a do tego sprawiają, że traci się własną odporność (organizm nie uczy się walczyć) - a właśnie: mam nadzieję, że Mona dostaje jakiś probiotyk? Bo to nie tylko wspomaga jelita, ale ogólnie jest dobre przy infekcjach.

Przez antybiotyki mój brat doszedł do etapu braku odporności - teraz byle jaka grypa może go zabić. A mówiłam, żeby tyle nie brał (w UK łatwo mu przepisywali na byle infekcję czy pryszcze, a trochę jego mądra narzeczona "załatwiała"); teraz zaprzyjaźniony lekarz (ojciec jego najlepszego kumpla) zrobił mu wiele badań i wyszło, że odporność zerowa, beta glukan to trzeba było, ale 2-3 lata temu; leczenie to setki złotych w pierwszych miesiącach, a może potrwać nawet dwa lata. Nadmierna wiara w farmację i brak wiary w naturę to okropna bolączka naszych czasów; są przypadki, gdzie bez leków się nie da, ale zdecydowanie za często farmaceutyki są koszmarnie nadużywane lub stosowane w niewłaściwy sposób przez niedouczonych lekarzy bądź niezdyscyplinowanych pacjentów. A jak mu to tłukłam do głowy, to się ze mnie śmiał - teraz już mu do śmiechu nie jest, a ja jestem przerażona jego stanem zdrowia.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob lip 13, 2013 9:05 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Dzień dobry :)
W Łodzi pada, leje.
U mnie też się leje, ale z nosa - dopadło takie paskudztwo, że hej !
Antybiotyków nie biorę - patrz post Grażynki - bo jeszcze nikt nie wymyślił antybiotyku na infekcję wirusową.
Grażynko , stan zdrowia Twojego brata nie jest zbyt dobry, ale odporność da się odbudować, tylko czasu trzeba, no i rozsądnego dbania o siebie w trakcie kuracji. Mocne :ok: za zdrowie brata.

Co u Was i Dzielnych Kotów ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 13, 2013 11:22 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Wiem, że da się odbudować - trzeba tylko czasu i kasy; tylko gdyby mnie słuchał, to nie było by tego problemu.

Tutaj leje od wczoraj... a Magnolka strajkuje na mokre inne niż Animonda, za to Orijen w każdej ilości - za humorkami panny chyba nigdy nie nadążę :| głupi tępy ludź ze mnie...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon i 11 gości