Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; Elfiki :) s. 91

cudo nie kot :1luvu:

Kicorek pisze:Mam jednego czarnego kocura. Tak, tylko jednego. To dlaczego mam wrażenie, że jest ich z pięć??

Gdzie się nie ruszę, cokolwiek robię - melduje się czarnuch. Do pomocy oczywiście

Szykuję sobie poranną kawę - na blacie materializuje się znienacka Diablik, niemal wskakując do kubka. Muszę ratować. Kubek z kawą, nie Diablika

Ścielę łóżko, przykrywam narzutą i nagle narzuta robi się dziwnie ciężka - pomiot szatana już się na niej kotłuje i patrzy na mnie wyzywająco.

Chcę podlać kwiatki - nalewam wodę do konewki, odstawiam ją na chwilę i już Diablik moczy w niej język

Idę do łazienki, staję przed umywalką - czarny jest w niej natychmiast, wspina się na tylne łapy, mruczy jak głupi i domaga brania na ręce. Odstawiony na podłogę powraca jak bumerang, milion razy

Wstawiam naczynia do zlewu - czarnuch sprawdza, czy dobrze je ustawiłam

Otwieram lodówkę, wyjmuję, co potrzeba i zamykając przytrzaskuję głowę Diablikowi, który też czegoś tam szukał

Otwieram szafę - i... natychmiast pojawia się Domingo, który uwielbia szafy i tylko czeka na okazję, żeby tam wejść

Masz cudowne koty,tylko nie wiem,czy na nie zaslugujesz :twisted:

bo strasznie narzekasz na Diablika :wink:

Foty daj prosze :lol:

Nie dziś, uep mi pęka, nie wiem, dlaczego

Pewnie to skutek szoku z powodu zakończenia urlopu, bo pogoda jak dla mnie cudowna - ciepło i słoneczko (tzn. było, bo już zaszło

)

Na końcu pojawił się Domingo przy szafie, i nikt tego nie zauważył :twisted:

Choć podejrzewam, że to i tak Diablik w przebraniu, bo niemożliwe, żeby kot interesujący się wszystkim i włażący wszędzie odstąpił szafę Misiowi

A cudowny kot właśnie lata po mieszkaniu z nadświetlną wydając bojowe okrzyki :ryk:

Zauważył. Miś się nawraca przy Diabliku na normalnego kota. Do tej pory był za grzeczny.

Miś przy babach trochę się zaczął robić "stary-malutki"

Tzn. one się bawiły, ale jego chyba traktowały, jak dziecko, takie nietykalne, no i się chłopak zamknął w sobie :wink:

A tu przyszedł Bohun i tchnął życie w młodego w sumie przecież kocurka.

Aga, Czarniawy to przecież młodziak jest, co ma niby robić? Na poduszce leżeć i pachnieć? :twisted:

Cieszyć się trzeba, że żywy, bystry, znaczy zdrowy na ciele i umyśle, i niech tak trzyma :ok:

Tu ikonki obrazujące szereg czerwonych wstążeczek na dobry urok

Chciałam zauważyć, że Wilma jest młodsza od Diablika, o

Dziś usiłowałam zamiatać - czarny jeździł na szczotce :twisted:

Do ujeżdżania odkurzacza już nie jest chętny :lol:

No i widzisz, jakby Diablik był normalnie owłosiony to chociaż byś nim pozamiatała kurze. A tak to co? Zostaje tylko uzycie go do polerowania mebli na wysoki połysk.

Jak mi się kiedyś porządnie narazi, to wypoleruję nim buty :mrgreen:

Grozby karalne sie sypia,a zdjec nie ma :twisted:

A on pewnie grzecznie siedzi w kaciku i blaga o chwile uwagi slodziak jeden :1luvu:

taki Diablik byłby moim ulubionym :1luvu:

Zapakować?

anulka111 pisze:A on pewnie grzecznie siedzi w kaciku i blaga o chwile uwagi slodziak jeden

Absolutnie nie siedzi grzecznie i nie w kąciku. I nie błaga, a żąda, i nie jest to chwila :twisted:

Reszta się zgadza

Mam nadzieje ,ze jest rownie niecierpliwy jak pewne rude w swych zadaniach,czemu ja mam byc jedynym Personelem latajacym na kazde wezwanie :lol:

Kicorek pisze:Zapakować?

no

Kicorku, czy ulica Rydla jest daleko od ciebie?

Dość blisko, jakieś 2-3 przystanki autobusowe ode mnie. A co? Będziesz w okolicy?

Kitka, Cyryl i devonki - cz. 10; Elfiki :) s. 91

Kto przegląda forum