Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szenila pisze:
A to jest Mrok. 11 maja dostaliśmy zgłoszenie o sparaliżowanym kocie pełzającym po wsi i gorszącym swoim widokiem ludzi. Kiedy przyjechaliśmy po niego był tak przerażony, że uciekając próbował wspinać się na ścianę stodoły (z dobrym skutkiem zresztą- wychodził do wysokości ponad metra...). Ponieważ od urazu minęło kilka tygodni, kot był w bardzo złym stanie, z gorączką prawie 42 stopnie, potwornym zapaleniem pęcherza, otarciami i odleżynami od wyciekającego moczu- zdecydowaliśmy jedynie o leczeniu farmakologicznym i rehabilitacji.
W tej chwili Mrok chodzi, coraz lepiej idzie mu wstawanie. Czucia w łapach ani w tylnej połowie kota nie ma, natomiast są bardzo silne odruchy i tak właśnie Mrok chodzi-to tzw. odruch bezwarunkowego chodzenia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, CatnipAnia, Google Adsense [Bot], luty-1, puszatek, squid i 259 gości