Faktycznie, źle to wszystko wygląda

.
Bez pomocy będzie ciężko.
A u nas ...
Dziewczyny, nie namawiajmy Renatki, zrobi, co uzna za stosowne. Jak będziemy naciskać, to ucieknie z wątku, a mnie jest bardzo miło, że jest tu z nami i nam tu kibicuje.
I w sumie też nie tracę nadziei, że może jednak ...W tej chwili jednak najważniejsze jest zdrowie malutkiej Franusi. Dzisiaj zjadła tylko odrobinę na śniadanie i cały dzień spała. Pocieszam się, że wszystkie koty spały jak susły z powodu tej "barowej" pogody.
Lulka tez przespała większość dnia, ale mimo tego, że też się nie wyrywa specjalnie do jedzenia to udało mi się namówić ją żeby zjadła kilka kawałeczków piersi z kurczaka, trochę białego sera i śmietanki, mięsa z obiadu i odrobinką ziemniaczka z sosem. Próbuje im podtykać co tylko się da. W ogóle widzę, że dziewczyny nie przepadają za gotowymi karmami, przynajmniej teraz, kiedy maja mniejszy apetyt.
Teraz Franusia się obudziła i zjadła kilka kawałeczków mięska, malutko. Poprzeciągała się i powędrowała do kuchni, gdzie wylizała nasz talerze z obiadu, a teraz spaceruje po mieszkaniu. Na chorą nie wygląda

, no, ale przecież kot nie może tak mało jeść

. Zwłaszcza mały, który rośnie i powinien jeść jak smok. Poza tym do niedawna dziewczynki jadły chętnie.
No nic, jutro rano jedziemy do pani dr Pacałowskiej, niech je obejrzy. Ale martwię się ...
Zaraz wrzucę kilka fotek naszych laleczek, ze szczególnymi pozdrowieniami dla cioci Renatki

mb

i Kasi 1568

z podziękowaniem za wsparcie finansowe. Pieniądze do mnie dotarły, na razie wydałam tylko 10 zł na odrobaczenie.