Porady dla początkującej akwarystki :)

Z 'technicznymi' tak jest, ze nie ważne czy są, czy nie ma.. i tak rożnie bywa- ja czekam już pól roku na dokończenie montażu gniazdek w domu, a techniczny jest, tylko ponoć zakupione części pogubił (listwy ozdobne), co mu nie przeszkadza marudzić, ze nie ma co robić

Lub ma za dużo, jak nie ma.. Technicznych trudno zrozumieć :mrgreen:

Co do gąbki, ewentualnie płyty styropianowej (choć tu może coś zdziałać, jak tzw podłogówka i do tego docięta na wymiar mebla, nie akwa), to myślę, ze nijak ma się to do przenoszenia przeciążeń na mebel, raczej ma to znaczenie w naprężeniach szklanego dna akwarium i jest konieczne w razie jakiegoś ziarenka, które utkwi i będzie na szkło działać od wewnątrz akwa.. przynajmniej ja mam taką wiedzę. Ale skoro mebel sobie radzi od 10 lat, to znaczy, ze coś tam gra.. Trudno powiedzieć z słyszenia, raczej ufa się stażowi , jakby był słaby- złożyłby się szybko.
Kuchenne stoły nie są takie złe - o ile są po babci (lite drewno, solidne nogi) sama mam taki w piwnicy... dużo bym tam postawiła bez leku.. Na tym, co kupiłam rok temu, sama bym nie stanęła, czy psu nie pozwoliła- strach się bać

Wszytko zależy od konstrukcji mebla (jak rozprowadzany/przenoszony jest ciężar z blatu) i jego jakości (materiały, wykonanie- dziś w komercji niczego solidnego nie dostaniesz, wolą wrzucić kasę w reklamę).. Jeden da radę, inny rozsypie się pod 1/4 ciężaru poprzedniego.
Ale jak działa od 10 lat, to trudno zgłaszać uwagi.. :wink:

Życzę co najmniej drugiej tyle- moja szafka pod akwa stoi tak coś ponad 2 lata, ale nad kolejnymi ośmioma, nawet się nie zastanawiam :mrgreen:

Wiesz co starsze to lepsze.

Miałam z tym akwa przygodę straszną:
Aktorzy:
Akwa , okno i karnisz.
To było z osiem lat temu albo sześć:
Wyjechałam w Świętokrzyskie na kilka dni - grzyby.
Wracamy do domu wchodzę do ryb jak zwykle ,a tam pół metra nad akwarium wisi urwany karnisz.
Na moje szczęście spadł od drugiej strony. Parę centymetrów i było by po zawodach.
Krew mi odpłynęła jak to zobaczyłam.
Karnisz leżał na podłodze około miesiąca ,aż znalazłam speca by go przykleił tak na amen.
Jak bym miała technicznego w domu to by życia nie miał przez pierwsze pół roku.

Nie wiem, czy akwaria młode, są odkąd tu zamieszkałam, więc dla mnie raczej stare.

W domu rodziców mam akwarium 112 na stoliku zrobionym z metalowych nóg od maszyny, wygląda to całkiem efektownie.
Były też inne podstawy pod zbiorniki, ale nie zabierałam wyprowadzając się. Po prostu na swoim kupiliśmy zestawy akwarystyczne, bo nigdy nie było czasu, żeby szukać wszystkiego w częściach. Zalane były nie raz i to nie delikatnie, dlatego drzwi trzeba było odrobinę podnosić. Jestem zadowolona bo z pełnym obciążeniem przesuwaliśmy między pokojami i wszystko przetrwało w stanie nienaruszonym.

Ale jak? Razem z wodą i rybami???? Doprawdy mieliście kupę szczęścia.

Obniżyliśmy o 1/3 poziom wody. Całe życie tak robię. Jeśli podłoga jest dobrze wypoziomowana i robi się to delikatnie, to na prawdę nic nie może się stać.

Chciałam się pochwalić - moje kirysy pigmejskie postarały się o potomstwo. Szkoda, że takiego drobiazgu mój aparat nie łapie.
Przeurocze stworki.

Zazdraszaczam wnusiów :wink:

Mam spiżowe i pstre,tarło przechodzą,ale nie dochowałam się...Zgodnie z zaleceniami przenosiłam ikrę do "kotnika",napowietrzałam-niestety zawsze pleśniała.

Ja tam z gupikami nie wyrabiam serio...
Ledwie ręce czułam w czwartek gdy wymieniłam w akwa 200 litrowym około 120 litrów ,,a w małym 30 z 50. Filtrów nie ruszam tylko patyczkiem przepycham czasami w dużym wężyki. Sprzątam tak ostro bo za tydzień niet czasu .
Mimo takiego zarybienia woda lustro.

Moje gupiki nie rozmnażają się aż tak intensywnie niestety. Japan blue dorobiły się zaledwie 8 dzieci, w tym tylko dwie samiczki.
Tigery mają mioty po 5-8 sztuk. Ale to może dlatego, że samiczki drobne, młodziuteńkie.

Pigmejki trą mi się drugi raz. Ponieważ są tak maleńkie, a ja mam ledwie dwie samiczki, to ikry jest mało. Coś powoduje, że niektóre zarodki zamierają w trakcie rozwoju i nie wykluwają się wszystkie. Z młodych straciłam 3 czterodniowe maluszki, nie chciały jeść.

Poza pigmejkami mam też stadko spiżowych, ale to młode ryby i jeszcze się nie trą. Kiedyś spiżowe odchowywałam w pięciolitrowym słoju po ogórkach. Woda z akwarium i napowietrzacz. Zawsze się udawały. Mam też pandy, ale samych chłopaków niestety. I jednego kirysa sterby, któremu planuję powiększyć rodzinę.

Odchowuję też jedną jedyną żałobniczkę - marnie poszło to tarło.

Czy wie ktoś jak bez szkody wyczyścić węże w filtrze kubełkowym?
Tak z innej beczki to łotr dziś wypluł mi na dywan wodę.
Nawet nie wiem czemu.

Ale jak to bez szkody? Ja czyszczę szczotką do węży.

Bez rozlania wody w nich zawartej. Co ile czyścisz??? Ja zabieram się os nowości po raz pierwszy mają sześć miesięcy.

Raz do roku, albo i to nie. Mam prefiltry, więc nie ma potrzeby częściej.

Miałam prefiltr , ale to i tak mało przy tylu rybonach. Po za tym mam pomocnika to aż szkoda nie skorzystać.

Co tam słychać w waszych akwariach dobrego?
Ja mam gupików jak mrówek.
Znowu mam czarną mazię na roślinkach. Śliskie i cuchnące , ale we wrzątku ładnie schodzi.

Zaznacze sobie, bo juz 97 strona i zaraz nowy watek bedzie. Tuz przed swietami zrestartowalam (awaryjnie) akwarium.

Porady dla początkującej akwarystki :)

Kto przegląda forum