Kloniki w domach dzięki DT u koteczekanusi :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 11, 2013 7:13 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Dzieki za cenne rady :ok:
Ciekawe, jak maluchy sie sprawuja.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Czw lip 11, 2013 8:17 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Tak na prawdę to spokoju w środku zcłęka trzeba i czasu. Nic w nerwach choć to normalne ,że przeżywa się. Musi być dobrze. Czas swoje robi. A to dzieci jeszcze. Szybko sie uczą co jest fajne. Tylko nie wolno im odpuszczać.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 11, 2013 12:57 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

No, we wtorek miałam mocną chwilę zwątpienia. Potem wypróbowałam sposób z jedzeniem i nawet spora część dała się pogłaskać, więc nabrałam nadziei. Mam nadzieję, że przy pewnej pracy maluchy są reformowalne na miziaki. W zasadzie są fajne, wychodzą przy mnie, bawią się i można się z nimi bawić (znaczy, jeśli bury dopuści, bo on on on pierwszy wszędzie i wszystko dla niego). Tylko nie dają się pogłaskać i wziąć na ręce. Część jest taka - i chciałbym, i boję się. Tak, siadam przy miskach podczas karmienia, jeśli się zbytnio nie ruszam, to maluchom nie przeszkadza. Przy jedzeniu już niektóre można pogłaskać, nawet piątkowy dzikus wczoraj wieczorem się dał. Tylko lepsze jest do tego mięso albo mokre, z suchym słabo idzie. Cóż, czuję, iż lipiec upłynie pod znakiem zup, bo skrzydełka z indyka są takie aromatyczne :lol:
Próbowałam też sposobu z podawaniem jedzenia na palcu - nawet się dało. W ramach smakołyków wypróbowałam też kawałki suszonego mięska Cosma Snackies, muszę dokupić na zooplusie (bo w tych różnych chrupkach na ząbki, odkłaczanie itd. to licho wie, co jest i czy maluchom nie zaszkodzi). Maluchom smakowały. Choć, niestety, plan nieco spalił na panewce, bo bury pchał się pierwszy i nie dopuszczał rodzeństwa, więc musiałam zakończyć eksperyment, zanim zeżre całe pudełko :roll:
Za to bury sam się pcha, włazi na mnie, a dziś nawet spał rozwalony w łóżku (poszłam spać do kociaków). Chociaż z tym jednym pociecha.

Tak naprawdę to wg mnie trzeba by je na 2-3 tyg. rozdzielić na mniejsze grupki. Najlepiej po jednym, max 2, żeby ktoś mógł z nimi popracować indywidualnie. Teraz ciągną za najgłupszym - jeden zacznie uciekać z jakiegoś wydumanego powodu i od razu popłoch w stadzie. Może znacie taką osobę/osoby, które by się nadawały do przejęcia malucha? Na zawsze to wiadomo, nikt nie chce, ale na 3 tyg. mieć ślicznego kotka to fajnie. Najlepiej, gdyby tam był już jakiś przytulasty kot i dawał dobry przykład.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw lip 11, 2013 13:11 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Jakbym znała takie osoby to na pewno bym nie wahała się je uciupić swoimi koteckami :wink:
Aniu, spokój i tylko spokój potrzebny. Mają sobie ciebie dobrze kojarzyć. ja daje jedzenie w dużym, płaskim talerzu. Jeśli chodzi o mokre. Rozrabiam je na papkę wodą i idąc do nich stukam w ten talerz i wołam, że obsługa przyszła. Jak są w kupie przy talerzu to łatwiej je mi pogłaskać bo za bardzo zajęte są soba i dopchaniem się do michy. Oczywiście to jest za mało ,taki jeden talerzyk. Ale jak jestem w domu to takich talerzyków dajemy więcej. Ten najbardziej pchajacy się ma wreszcie dość i inne też się najadają. Wiem, można upierdzielić wsio bo włażą tam, obsmarują się...Ale są tak zajęte ,że przestają zwracać na nas uwagę. U nas to się sprawdza.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 11, 2013 21:17 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Spoko, na jedzenie to już chętnie lecą, nawet niektóre dają się pogłaskać.
W każdym razie skorzystałam z porad i maluchy znów wylądowały w klatkach, tym razem dwóch mniejszych. I tak kuwety zajmują połowę powierzchni, ale już chociaż nie szóstka się tam kręci. Znaczy bury nie wylądował. Mniej fajne jest to, że kuwety są uważane za dobre miejsce do leżenia i to niezależnie od tego, ile kup tam leży. Przed chwilą nawet nie mogłam ich posprzątac, bo zajęta, a Sobota nie chciała się usunąć.
Maluchy zostały dziś zaszczepione i na wszelki wypadek odpchlone, gdyby to z tego powodu się drapały. Oprócz tego są zdrowe. Muszę pozbierać kupale w celu stwierdzenia ich tajemnego życia, wtedy odrobaczymy.
A wszystko dzięki cioci alix76, która hołotę wyłapała, bo sama bym nie dała rady. I w ogóle z politowania dla mojej bezradności pojechała z nami do weta. W związku z tym mój wkład w wyprawę polegał głównie na wklejaniu naklejek szczepionki do książeczek - nie, żebym żałowała braku głębszych przeżyć.
Dzięki, alix :1luvu:
Niestety, alix swoje poświęcenie opłaciła krwią (i jeszcze się sumitowała, że pobrudziła mi ową krwią podłogę :mrgreen: )
Na szczęście maluchy zmęczone znęcaniem się już bez kłopotów pozwoliły wydobyć się z transportera i przełożyć do klatek.
Mam nieśmiałą nadzieję nadzieję, że bura dziewczynka się dziś przełamała, bo ładnie dała się wygłaskać. Choć znów na mnie syknęła, gdy wkładałam rękę do klatki. Mam nadzieję, że bez większego przekonania.
Tylko jak mam się teraz z nimi bawić, gdy znów są w klatce i takie osowiałe?
Postaram się wreszcie wrzucić zdjęcia.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw lip 11, 2013 21:26 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Aniu, do zabawy to one maja siebie na wzajem. Ty masz je glaskac, miziac, mietosic, przytulac, calowac po glupich lepetynach i takie tam obrzydliwosci ;) z nimi wyprawiac. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28


Post » Czw lip 11, 2013 22:25 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

No tak, ale niby też miałam się z nimi bawić wędką... Ale spoko, najpierw zacznę wyciągać i głaskać.
A, zapomniałam napisać poprzednio - złe wieści są takie, że maluchy mogą mieć nawet 12 tyg., choć może i 10. Złe dlatego, że stracone są dwa na oswajanie.

Ale oto i zdjęcia.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I zadnie specjalne: znajdź kotka na załączonym obrazku

Obrazek

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw lip 11, 2013 22:28 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Na 3. zdjęciu jest Wtorek, spod regału wygląda Środa, na posłanku śpią Wtorek i Czwartek, na drapaku i portret to Czwartek, koło drapaka z małym kotem też Czwartek.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw lip 11, 2013 22:35 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Aniu, do klatki wkładasz rękę, w rękawiczce albo bez :wink: i głaszczesz sykuny, aż przestaną syczeć. Najpierw przy jedzeniu, potem i bez :wink: . Jak sykuny troszkę odpuszczą, bierzesz gamonia za fraki, wyjmujesz i miętosisz :wink:
I tak x 5 :ok:
Dasz radę no i fart, że są zdrowe i nie musisz ich męczyć lekami :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa


Post » Czw lip 11, 2013 22:38 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

No cóż, właśnie się zastanawiam, czy jeszcze męczyć dziś burą, by nie zapomniała, czy jej odpuścić. Chyba pomęczę. W tym czasie będę sobie wyobrażała, jak fajnie będzie szykować wyprawki :wink:
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw lip 11, 2013 22:43 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Męcz-burą!

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lip 12, 2013 0:38 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Mogę zaznaczyć?
Mogę się też podzielić alternatywną metodą pt: jak oswoić dzikusy za pomocą klatki, kocich chrupek i kulki na sznurku ;)
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 12, 2013 0:43 Re: DT u koteczekanusi - jak oswajać maluchy?

Wymęczyłam wszystkie. Bura jest ok. Wtorek uciął sobie na moich kolanach drzemkę, po czym ocknął się w bojowym nastroju, ale go spacyfikowałam. Czwartkowa jędza zwana dla niepoznaki Sobotą nawet pięknie mruczała, choć nie byłam pewna, czy to nie zmyła. Trochę była, ale i tak głaskałam dalej. Tylko Piątka nie wzięłam jeszcze na ręce. Nawet nie tyle przez jego dzikość, tylko już późno. Ogólnie rzecz biorąc poszło nieźle - maluchy syczały, ale się zbytnio nie broniły. Na koniec w ogóle zmogła je senność. No i pewnie zmęczyły emocje dnia dzisiejszego. Na koniec Czwartek dobrowolnie dołączył w klatce do rodzeństwa. A biedny był pokrzywdzony, bo choć się napraszał, nie miałam już wolnej ręki, by go głaskać, czy machać myszką.
Myślę, że mimo wszystko ten tydzień nie był taki zmarnowany.

W każdym razie wciąż potrzebuję chętnych, by maluchy głaskać, bo to zajmuje mnóstwo czasu, a trzeba kilka razy dziennie. Patent ze skórzanymi ocieplanymi rękawiczkami jest nawet lepszy niż roboczymi, krwawych ran niet.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina i 666 gości