Mam pozwolenie od Kasi więc zacytuję fragmenty jej maili

Bardzo sie cieszę, że Dyzio tak fajnie się czuje u Agi

O przyjęcie Dyzia przez Maniusia jestem spokojna,
Tonia moze troszkę straszyć ale raczej będzie chciała się bawić,
a Kacperek czasami głośno szczeka jak coś się dzieje np. na klatce, ale jest przyzwyczajony do kotów.
Nie sądzę, żeby był niezadowolony. Dyzio jest spokojny więc będzie dobrze:)
myślę tylko gdzie ustawić jedzonko Dyziowi (bo na podłodze nie może nic stać- ponieważ mam odkurzacz o imieniu Kacperek

).
Ja jestem ciekawa co Dyzio powie na naszą świnkę Pusię
Jeśli chodzi o świnkę to Tonia na początku też wkładała łapkę ale goniłam Ją wodą w spryskiwaczu
i zabezpieczyłam klatkę folią po bokach (bardziej dla mojego spokoju).
Jak jest teraz pokazują zdjęcia, oczywiście nie zostawiam ich samych bo to różnie może być

.
-
Myślę, że Dyzio zostanie już u mnie na stałe - ja nie lubię oddawać zwierzaków oby tylko się zaklimatyzował.
Po wakacjach postaram się umówić na wizytę do dr Neski z Dyziem- to jest specjalistka od nerek,
zresztą zobaczymy jakie będą badania teraz Dyziulka.
-
Kasiu - dziękuję - jesteś Kochana
