Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie miała.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 09, 2013 17:54 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

No zepsuła!! Zepsuła całe mięso!
Dała jakiś tymber i cząbianek!
A wszystko poprzekładała człatkami płosnku!!
I co z tego wyjdzie?! No co??

Załamany Bo.

Aniada
 

Post » Wto lip 09, 2013 18:02 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Tak sobie paczę na te malutkie kartofelki. Oczywiście nie pozwala mi nimi grać w piłkę.
Jak ona będzie jutro kląć, chcąc je obrać ze skórki!
Już przeklinała w zeszłym roku, ale wtedy ją Duży hamował, mówiąc, że przy dziecku (czyli przy mnie) się nie klnie.
Teraz nie ma Dużego, więc Duża zatraci wszelkie hamulce.
Potem te ziemniaczki zamierza posypać drobniutko pokrajanym komarkiem. Takim, co to Duży narzeka, że w zęby wchodzi.
Martwię się o Ciocię...

Skonfundowany Bo.
Aniada
 

Post » Wto lip 09, 2013 18:52 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Jakie słowa ten młodociany przestępca zna, skonfundowany, fiu, fiu!
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lip 09, 2013 19:06 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Skaza genetyczna, rodzinne to ma :D
Żeby przy dziecku nie kląć, zamiast nożyka do skrobania ziemniaczków trzeba użyć zmywaka plastikowego do szorowania. I wyszorować ziemniaczki konkretnie. Skórka zejdzie, tylko dołeczki poprawi się nozykiem a dziecko będzie znać jedynie słowo "skonfundowany" :)
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2976
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto lip 09, 2013 19:35 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

[quote="Aniada"]
....tymber i cząbianek!
....człatkami płosnku!!

Cudne, zwłaszcza człatki płosnku, obawiam się, że mi się zakotwiczy :mrgreen:

Fajnie, że na forum są takie byty jak Aniada, bo ledwo się znów zalogowałam, a jak czytam co się dzieje na wątkach - mam ochotę znów przejść w niebyt forumowy :cry: :cry: :cry:

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Wto lip 09, 2013 19:41 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Mięsko należało potraktować kocimiętką, kot byłby zadowolony :mrgreen:

Kocimiętka właściwa była znanym ziołem w angielskiej kuchni już w 13 wieku. Liście zioła służyły do nacierania mięsa zanim było ono gotowane. Krojone drobno liście kocimiętki właściwej były dodawane do zielonych sałat. Spróbuj dodać kilka świeżych listków kocimiętki właściwej do zielonej sałaty, a na pewno zauważysz różnicę w smaku. Świeże lub suszone liście zioła można dodawać do zup, sosów, gulaszu.


A jakby tego było mało, coś dla Bolusia:
Od niedawna ziele kocimiętki wchodzi w skład mieszanek ziołowych stosowanych w terapii zespołu nadpobudliwości psychoruchowej (tzw. ADHD – z ang. Attention Deficit Hyperactivity Disorder).
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lip 09, 2013 19:44 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Ja-sminka, właśnie słucham tego: http://www.youtube.com/watch?v=nakaE1bANZU

I mi lepiej.

Zwłaszcza po słowach: "Książę błazna jest wart!"

Wiem, o czym piszesz. Ja w niebyt forumowy udawałam się kilka razy, ale wracałam. Tu są moi Przyjaciele. Tacy realni, namacalni też.

Dystans, DYSTANS to słowo klucz. Chociaż tak trudno o niego, gdy chodzi o żywe stworzenie.

No nic, spróbuj się zrelaksować. Przecież "Rodowód nasz spod znaku lwa"! :D

Mziel52
, JASNY GWINCIE!! Chociaż nie... Nie będę się na Ciebie denerwować. W sumie - nareszcie ktoś prawidłowo zdiagnozował Bolusia!
Aniada
 

Post » Wto lip 09, 2013 19:54 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

[quote="Aniada"]Ja-sminka, właśnie słucham tego: http://www.youtube.com/watch?v=nakaE1bANZU

No, bym nie podejrzewała :wink:

No nic, spróbuj się zrelaksować.

Ohmmmmmmmm, Jestem lotosem na spokojnej tafli jeziora, jestem lotosem............, jestem.......ohmmmmmmm.....

(spróbuj odbierać świat pozytywnie pisząc kolejną opinię do rozwodu :roll: , albo do jakiegoś molestungu - wtedy tym bardziej dotkliwie odbierasz takie bezsensowne jazdy na forum i cenisz sobie zwykłą życzliwość)

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Wto lip 09, 2013 21:24 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Aniada pisze:Cze! Tu Bolek!!
To mój forumowy pierwszy raz. Cieszycie się niebywale??
Duża nie może pisać, bo lata po domu, szczęśliwa jakby jej kto w kieszeń napluł.
Piszę, żeby ostrzec Ciotkę Kotkę. Duża przyniosła schabowe (które chce kompletnie zepsuć, taplając w jakiś ziołach) i ziemniaczki (wielkości kostki do gry chińczyka, bo mówi, że takie są najlepsiejsze), ogórki, pomidory, ser, szynkę, a jutro to chyba kupi chleb wielki jak młyńskie koło.
Ciotka ma to zjeść, więc niech Ciotka uważa.
Pozdrawiam.

Mały Bo!

cieszę się niebywale wielce, alem zgłupiała całkiem, bo najpierw mnie szczuli sushi, a teraz schabowym? znaczy, on będzie wew liściach wodorostów? 8O
Bolko wyściskan będzie.
A kto jeszcze będzie osiągalny do macania z Futrzątek?
bo ja to bym wymrrrrrrr......miętoliła z ochotą wszystkie :1luvu:
KotkaWodna
 

Post » Wto lip 09, 2013 21:58 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

KotkaWodna pisze:
Aniada pisze:Cze! Tu Bolek!!
To mój forumowy pierwszy raz. Cieszycie się niebywale??
Duża nie może pisać, bo lata po domu, szczęśliwa jakby jej kto w kieszeń napluł.
Piszę, żeby ostrzec Ciotkę Kotkę. Duża przyniosła schabowe (które chce kompletnie zepsuć, taplając w jakiś ziołach) i ziemniaczki (wielkości kostki do gry chińczyka, bo mówi, że takie są najlepsiejsze), ogórki, pomidory, ser, szynkę, a jutro to chyba kupi chleb wielki jak młyńskie koło.
Ciotka ma to zjeść, więc niech Ciotka uważa.
Pozdrawiam.

Mały Bo!

cieszę się niebywale wielce, alem zgłupiała całkiem, bo najpierw mnie szczuli sushi, a teraz schabowym? znaczy, on będzie wew liściach wodorostów? 8O
Bolko wyściskan będzie.
A kto jeszcze będzie osiągalny do macania z Futrzątek?
bo ja to bym wymrrrrrrr......miętoliła z ochotą wszystkie :1luvu:


Będziesz sobie miętolić do woli. Czesio i Misio są ciekawskie, więc pewnie - z właściwą sobie dystynkcją - się pojawią. Miś z opóźnieniem, ale przyjdzie.
Gorzej z Jożem. Ale albo go wydobędziemy z kryjóweczki, albo sam się objawi. Jego decyzje w tym względzie są niezbadane.
Jak przyszła Betaka, to właśnie Joż się wygramolił z kryjówki, a Miś wylazł dopiero, gdy się zbierała do wyjścia - wielce kulturalnie się zachował.
Bolusiński... on mnie martwi. Nie da Ci żyć. Kocha, uwielbia gości. Będzie łapał za włosy i wtykał dziób do talerzy... :oops: Będzie WSZĘDZIE. Może już mu dzbanek melisy zaparzę, bo chłopak eksploduje z radości. Nie dość, że GOŚĆ, to jeszcze się nim zainteresuje. Oooo, kot będzie w euforii, a ja osiwieję.
Aniada
 

Post » Wto lip 09, 2013 23:01 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

ależ w życiu Warszawy! Ja chętnie okocę się Bolesławkiem od góry do dołu i w poprzek. Może mi siedzieć wszędzie, kocham towarzyskie kotecki :mrgreen:
nie zapominaj, że ja mam w domu żywą Czarną Torpedę z ciężkimi napadami ADHD i syndroma amorasis acuta wobec mojej osoby. Zatem posiadam niejaką wprawę ^^
KotkaWodna
 

Post » Wto lip 09, 2013 23:11 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Powoli zbieram się spać i naszła mnie pewna refleksja.
Czy ktokolwiek z osób niezakoconych zastanawiał się, co tak naprawdę dziać się może w łóżku kociary?
Otóż w łóżku kociary dzieją się rzeczy intrygujące. Nie dość bowiem, że sypia w nim kilka osobników różnej płci, jedni na drugich, to jeszcze każdego wieczora kociara kładzie się spać głęboko zafascynowana jedną kwestią: co znajdę w rankiem w swej pościeli? Nigdy bowiem nie wiadomo, czy będzie to:

- kłąb kłaków wydarty współlokatorowi podczas nocnej bitwy
- wacik lub patyczek higieniczny
- reklamówka
- papierki po cukierkach i czekoladkach
- mleczny ząb dorastającego kocięcia
- wibrys (ponoć przynosi szczęście w pieniądzach, ale ja tego nie zaobserwowałam, choć spałam już z wieloma wibrysami)
- materiały piśmiennicze (ołówki, długopisy, gumki do mazania)
- materiały fryzjerskie (frotki, spinki)
- materiały ogrodnicze (włókno kokosowe, grudki ziemi, fragmenty roślin, wyplute liście)
- zaciskarki do kabli
- zwłoki much, ciem i innych chrabąszczy
- myszki - z dzwoneczkiem lub bez, zdrowe lub trwale okaleczone
- trochę kocich chrupek (na wypadek, gdyby ktoś był głodny)
- żwirek z kuwety (na wypadek, gdyby bardzo chciało się do toalety)
- kawałek żółtego serka, który jednak nie smakował tak dobrze, jak dobrze wyglądał
- wreszcie: hit ostatniego poranka - pędzel do czyszczenia prac decoupage... (bardzo wbija się w plecy, jest gorszy niż myszki, nawet te z dzwoneczkiem)...

Z czym zatem prześpię się dzisiaj?? Nie wiadomo. Jestem zaintrygowana...
Dobranoc.

Obrazek
Aniada
 

Post » Śro lip 10, 2013 9:25 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Aniado, nie narzekaj. U ciebie materiały piśmiennicze lądują w pościeli, a więc NA łóżku. U mnie na ogół znajdują się POD łóżkiem. Co gorsza, pod dużym ciężkim narożnikiem, spod którego muszę je pracowicie wydłubywać wszelkiego rodzaju patyczkami.

Acha, Aniado, na przyszłość uprzedzaj przy książkach, żeby zacząć czytać rano!!! :twisted: Dorwałam drugą część Igrzysk Śmierci. Zaczęłam czytać po jagodowym spacerku, czyli późnym popołudniem. Skończyłam gdzieś ok. 1 w nocy. Nie wyspałam się! :crying:
No i znowu nie mam co czytać...
Chciałabym mieszkać w bibliotece.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35208
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lip 10, 2013 11:20 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

MB&Ofelia pisze:Aniado, nie narzekaj. U ciebie materiały piśmiennicze lądują w pościeli, a więc NA łóżku. U mnie na ogół znajdują się POD łóżkiem. Co gorsza, pod dużym ciężkim narożnikiem, spod którego muszę je pracowicie wydłubywać wszelkiego rodzaju patyczkami.


I właśnie dlatego nie mam ciężkich narożników, ciężkich mebli, a jeśli już to takie, przy których nie ma szpary od podłogi. ;)

MB&Ofelia pisze:Acha, Aniado, na przyszłość uprzedzaj przy książkach, żeby zacząć czytać rano!!! :twisted: Dorwałam drugą część Igrzysk Śmierci. Zaczęłam czytać po jagodowym spacerku, czyli późnym popołudniem. Skończyłam gdzieś ok. 1 w nocy. Nie wyspałam się! :crying:
No i znowu nie mam co czytać...
Chciałabym mieszkać w bibliotece.


Dobrą książkę czytam zwykle do 4.00 - 5.00, więc - sorry - nie wzruszyła mnie Twoja historia. :lol:
Co do owej II cz. "Igrzysk" - jakoś od połowy zaczyna mnie męczyć. "Będzie powstanie? - nie będzie powstania?", "Będzie ślub - nie będzie?". Jakoś przestała mnie interesować. Skończę, ale w tzw. międzyczasie pewnie ze 2 inne łyknę.
Aniada
 

Post » Śro lip 10, 2013 15:09 Re: Mirmiłki V - Czekamy na Ciotkę Kotkę!! :D

Aniado - nie rezygnuj z doczytania! Mnie wciągnęło jak w odpływ od wanny! Trzyma w napięciu. Prawdopodobnie jesteś w tym najbardziej nużącym fragmencie, trzeba przetrwać i przeczytać jeszcze odrobinkę, a akcja zacznie galopować.
Co do czasu czytania - ja łykam książki jednym kęsem, czytam naprawdę szybko, dlatego to trwało "tylko" do pierwszej :wink:
Kurka, muszę jak najszybciej dorwać trzecią część. Ale niestety nie dzisiaj, dziś siedzę w domu i wypacam uparte choróbsko :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35208
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia i 22 gości