Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kocimiętka właściwa była znanym ziołem w angielskiej kuchni już w 13 wieku. Liście zioła służyły do nacierania mięsa zanim było ono gotowane. Krojone drobno liście kocimiętki właściwej były dodawane do zielonych sałat. Spróbuj dodać kilka świeżych listków kocimiętki właściwej do zielonej sałaty, a na pewno zauważysz różnicę w smaku. Świeże lub suszone liście zioła można dodawać do zup, sosów, gulaszu.
Od niedawna ziele kocimiętki wchodzi w skład mieszanek ziołowych stosowanych w terapii zespołu nadpobudliwości psychoruchowej (tzw. ADHD – z ang. Attention Deficit Hyperactivity Disorder).
Aniada pisze:Cze! Tu Bolek!!
To mój forumowy pierwszy raz. Cieszycie się niebywale??
Duża nie może pisać, bo lata po domu, szczęśliwa jakby jej kto w kieszeń napluł.
Piszę, żeby ostrzec Ciotkę Kotkę. Duża przyniosła schabowe (które chce kompletnie zepsuć, taplając w jakiś ziołach) i ziemniaczki (wielkości kostki do gry chińczyka, bo mówi, że takie są najlepsiejsze), ogórki, pomidory, ser, szynkę, a jutro to chyba kupi chleb wielki jak młyńskie koło.
Ciotka ma to zjeść, więc niech Ciotka uważa.
Pozdrawiam.
Mały Bo!
KotkaWodna pisze:Aniada pisze:Cze! Tu Bolek!!
To mój forumowy pierwszy raz. Cieszycie się niebywale??
Duża nie może pisać, bo lata po domu, szczęśliwa jakby jej kto w kieszeń napluł.
Piszę, żeby ostrzec Ciotkę Kotkę. Duża przyniosła schabowe (które chce kompletnie zepsuć, taplając w jakiś ziołach) i ziemniaczki (wielkości kostki do gry chińczyka, bo mówi, że takie są najlepsiejsze), ogórki, pomidory, ser, szynkę, a jutro to chyba kupi chleb wielki jak młyńskie koło.
Ciotka ma to zjeść, więc niech Ciotka uważa.
Pozdrawiam.
Mały Bo!
cieszę się niebywale wielce, alem zgłupiała całkiem, bo najpierw mnie szczuli sushi, a teraz schabowym? znaczy, on będzie wew liściach wodorostów?![]()
Bolko wyściskan będzie.
A kto jeszcze będzie osiągalny do macania z Futrzątek?
bo ja to bym wymrrrrrrr......miętoliła z ochotą wszystkie
MB&Ofelia pisze:Aniado, nie narzekaj. U ciebie materiały piśmiennicze lądują w pościeli, a więc NA łóżku. U mnie na ogół znajdują się POD łóżkiem. Co gorsza, pod dużym ciężkim narożnikiem, spod którego muszę je pracowicie wydłubywać wszelkiego rodzaju patyczkami.
MB&Ofelia pisze:Acha, Aniado, na przyszłość uprzedzaj przy książkach, żeby zacząć czytać rano!!!Dorwałam drugą część Igrzysk Śmierci. Zaczęłam czytać po jagodowym spacerku, czyli późnym popołudniem. Skończyłam gdzieś ok. 1 w nocy. Nie wyspałam się!
![]()
No i znowu nie mam co czytać...
Chciałabym mieszkać w bibliotece.
Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Silverblue i 32 gości