Miał wczoraj dwa razy szczęście - wlazł komuś pod maskę samochodu i przeżył podróż, potem udało mu się uciec przed psami i wdrapał się na drzewo. Był na tyle mądry, że zszedł, gdy go zawołałam. Kilkutygodniowy kocurek - chyba, bo adoptowałam dorosłe koty i mam zerową wiedzę o kociej młodzieży. Chyba pierwsza noc bez mamy, bo płakał i pomogło przytulenie do butelki z ciepłą wodą i głaskanie. Przytulasty miziak, włącza traktorek na sam widok człowieka, barankuje, ugniata "kapustkę" i generalnie jest bardzo proludzki. Nie gryzie i nie drapie, apetyt dopisuje.
Jestem gościnnie u rodziców zakoconych dwoma sierściuchami, muszę mu pilnie znaleźć dom stały albo tymczasowy, bo koty rodziców są wkurzone, rodzice również

Trzeciego kota do Warszawy przywieźć nie mogę, poza tym wracam dopiero za miesiąc.
Antoś jest do zakochania!
zdjęcia na gumtree http://www.gumtree.pl/cp-koty-i-kocieta ... -501802486