Biedne to moje Blusidełko , ma bardzo złe skojarzenia i dlatego broni sie przed zabiegami. Ja też bym się wściekała gdyby ktoś mi do nosa wodę wstrzykiwał.
Wczoraj autentycznie krew mnie zalała , musiała trafić w żyłę na czole .
Krew zalała mi oczy, twarz , bluzkę - cały przód we krwi , spodnie, dywan....
Myślałam ,że będę straszyć na pogotowiu ale po zatamowaniu okazało się ,że nie trzeba nigdzie jechać i straszyć.
Dziś po wczorajszej przygodzie prawie śladu nie ma.
Odpuszczę jej to na jakieś dwa , trzy dni i zobaczymy.
Gryziunia - czarny kochany, koci aniołek.
Ale nie robię między nimi żadnej różnicy, tylko Blusia zawsze pierwsza dostaje jeść.
Ja naprafdęm chcem być grzeczna i dużej nie drapiem specjalnie tylko jak siem fścieknem to wbijam pazurki ale duża mniem fofa, fiem.
Może jeszcze ze mnąąą fyczyma ????