haaszek pisze:A, i jeszcze melduję, że przez Ciebie zaniedbałam zlecenie nad którym siedzę od dwu dni i wyję co chwilę nad Mirmiłowem. Że też wcześniej porządnie go nie przeczytałam, teraz nie miała bym paru godzin w plecy...
Ooo, miło mi.

Fajnie, Haaszku. Ja z kolei lubię Twoje zdjęcia na Garnku. Brzuch papużki - rozkoszny. W ogóle paputki fajowe.
Ser-niczek pisze:"Trzech panów w łodce ,nie licząc psa"-moja ulubiona.Zawsze ryczę ze śmiechu...)))
Ja też. Zawsze.
Ser-niczek pisze:poza tym czytam dzieła cięzkie pt."Techniki gry skrzypcowej","O czym nie ma czasu mówić na lekcjach","Zdolny czy niezdolny czyli o grze i antygrze.."oraz Neuhaus "Sztuka pianistyczna"Yehudi Menuchin "Skrzypce i ja".
Ooooo matko, córko i sąsiadko! To są naprawdę C.I.Ę.Ż.K.I.E DZIAŁA. To znaczy, chciałam napisać - dzieła.
A tymczasem - specjalnie dla Hańki.
Dziś nad Mirmiłowem pojawiły się niezidentyfikowane, a bardzo grube obiekty latające. Przykuły one uwagę mieszkańców na dłuższą chwilę:

Jak widać, na drabinie wagi i rozmiarów mirmiłowianie plasują się następująco:
1. Czesio
2. Jożo
3. Bolo
4. Misio