Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Też się martwię o Szarusia

Dziś znowu go nie było...

To liczenie kotów, zamartwianie się, że kolejny raz nie było

A jedzonko dla Szarusia zniknęło? Może przeszkadza mu hałas i zwiększony ruch na Wólczańskiej i przychodzi w innych porach.

Miłego dnia życzę! :1luvu:

:1luvu

Szaruś jest! :ok:

Dziś przylazł rano i jest. Ciekawe, gdzie się włóczył. :twisted:

Dostał dodatkowo jeść (Dixi tez przy okazji). Wieczorem Dixi w ogóle jeść nie chciała, dopiero jak jej suchego nasypałam, to poskubała łaskawie.
A kotka z Wólczańskiej 27 (naprzeciw mojego domu) pojechała do weta, dostała 2 zastrzyki (pewnie steryd i antybiotyk) i już znowu ładnie je.

A ja wypuściłam z klatki Mini. Oczki ładne, zresztą zakraplać było trudno, bo się dzielnie broniła. A antybiotyk zjada w jedzeniu, to po co mam ją stresować klatką? Dłuższy czas się zastanawiała, czy wyjśc, ale juz siedzi na oknie.

Wszystkie Szarusie świata, nawet nie wiecie, jak się o Was martwimy.

Jolu to super wieści!
Za Szarusia i Mini :ok:

fajnie, że Mimi ma się lepiej
a to zdjęcie zrobiłam zaraz po przyjeździe z Tesco (Lecznica tam jest, nasza ukochana z resztą!):

dzidzia była bardzo nieszczęśliwa
i niestety nie widać jej koszmarnie zaczerwienionych powiek, bo zamknęła kiedy lampa błysnęła
zrobiłam jej też filmik, ale nie umiem zrobić tak co by ważył mało...
... mry!

Mini zadowolona, biega i je duuużo. Ale trochę nie chce antybiotyku - nauczyła się wypluwać :twisted:

Oczki ładne.

Od godziny takie coś siedzi w mojej łazience. Znajomej Joli ktoś postawił tego persa w kontenerku pod drzwiami... Jutro Jola zaniesie go do weta, a potem chyba schronisko...

założyłam persowi wątek, tu będę o nim pisać:
viewtopic.php?f=1&t=154532&p=9952538#p9952538

Dziś Jola Dworcowa (któżby inny?

) wycięła Szarusiowi kołtun na grzbiecie i wypsikała fipreksem. Jola jest niesamowita, jak ona potrafi tak sobie radzić z OBCYM kotem?

... chciałabym tylko, żeby podrzucacze (persów pod drzwi znajomej) poprzestali na podziwie dla Pani Joli, sami zajmując się podrzuconymi kotami.

Dzieńdoberek niedzielnie!

Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kto przegląda forum