Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 04, 2013 12:20 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

A jak tam z fontanną? Pije panienka? :D
Z góry przepraszam, jeśli nie doczytałam...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 04, 2013 12:30 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Na piciu nie złapałam, ale z głową w środku już kilka razy, a kłaki w wodzie, do tego sporo sika, więc wnioskuję, że pije; ostatnio czytałam opinię weta, że są koty, które piją tylko jak nie ma człowieka w pobliżu i wnioskowanie o piciu lepiej prowadzić na bazie tego, że sporo sika, bo skoro ma czym, to znaczy, że pije (no Magnolka tak minimum 4 razy na dobę, a czasami więcej i to nieraz takim strumieniem, że w pomieszczeniu obok slychać). Aczkolwiek byłabym spokojniejsza widząc, że chlipie :-| u Fifi po schronie od razu wtrąbiła duszkiem całą miskę, ale ponoć tak mają koty mocno odwodnione, które chcą żyć... ale przynajmniej wsadza tam głowę, a to postęp, bo pierwsze dni się bała, później traktowała jak intruza, później oglądała strumyczek z ciekawością, a teraz wsadza głowę do środka (tam, gdzie jest na dole trochę wody jakby w studzience). To i tak nieźle biorąc pod uwagę, że jak czytam opinie, to niektóre koty boją się każdej fontanny; producent tej pisał, że czasami koty potrzebują kilku dni lub tygodni na nabranie zaufania do tego sprzętu - im starszy kot, tym dłużej mu zejdzie (a Magnolce to wszystko nowe razy 10). Myślałam, że jak będą upały, to się nagle rzuci na wodę, ale przecież kot się nie poci, a chłodzi przez kontakt z zimną powierzchnią, więc utrata wody nie zwiększa się aż tak drastycznie (bo trochę zwiększa parowanie przez paszczę), szczególnie jak leży w cieniu i dobrze wietrzonym miejscu lub na dworze, ale w cieniu (u mnie słońce jest od wschodu tak do południa - później już cień, więc nie czuć tak upału).

Wczoraj kupiłam filtr (taki dzbankowy) do wody, bo skoro ją tylko kranówka interesuje i to koniecznie surowa, to niech choć będzie przefiltrowana trochę. Producent tej mojej fontanny pisze, że zrezygnował z filtra, bo ciągły przepływ przez filtry węglowe zwiększa ryzyko kamieni w nerkach - nie wiem, czy to tylko marketing, czy coś w tym jednak jest. Na moim filtrze jest napisane, żeby osoby z chorymi nerkami uważały, bo filtr może nieznacznie zwiększać poziom potasu w wodzie, więc być może jednak coś jest na rzeczy. W każdym razie woda jest tylko raz przefiltrowana, a nie w ruchu ciągłym przez filtr - wymieniam codziennie i jest OK. Poza tym stoją 2 inne naczynia ceramiczne o różnym kształcie w innych miejscach (tak na wszelki wypadek).


Kociaste właśnie warczy przez okno na robotników na placu budowy, którzy sprzątają resztki gruzu (kto śmie zakłócać jej wypoczynek i demontować okolicę bez wyraźnej zgody Jaśnie Pani?!)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lip 04, 2013 13:28 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

gpolomska pisze: (...)

Kociaste właśnie warczy przez okno na robotników na placu budowy, którzy sprzątają resztki gruzu (kto śmie zakłócać jej wypoczynek i demontować okolicę bez wyraźnej zgody Jaśnie Pani?!)


Magnolia jest urocza - urodzona Pani i Władczyni :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 04, 2013 13:47 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Na to wygląda... i te jej specyficzne ruchy głową oraz demonstracyjne odwracanie się... Najbardziej wkurza mnie jak ludzie piszą, że trzeba czasami dla dobra kota coś podać siłowo itd. i nie patrzeć na protesty - zwykle tak, ale nie zawsze to działa (podobnie jak przegłodzenie - Magnolka była gruba, więc żarłok zapewne, a do karmy suchej w schronie jakoś nie bardzo się przekonała - tyle, żeby nie umrzeć jadła); tu jest problem, że prawie każde siłowo = łupież w minutę + katar + nagłe wypadanie sierści + tachykardia (obrażanie się w tym to najmniejszy problem); nawet wet mi mówiła, że u Magnolki to im mniej tym lepiej, bo trzeba przy wszystkim rozważać, czy brak leku, czy też stres związany z podawaniem będzie bardziej szkodliwy. Ot, mi się księżniczka trafiła :? ale ktoś ją tak wychował, to co teraz? Przecież ona już tak 35-40 na ludzkie lata, więc wychowanie jej to sobie można między bajki włożyć. Na szczęście czasami żeby mi zrobić przyjemność, to robi coś, na co nieszczególnie ma ochotę, a ja za nią chodzę i proszę, więc przynajmniej czasami można ponegocjować :roll: ale piękna diablica jest... tylko żeby trochę bardziej łaskawa była :|
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw lip 04, 2013 14:23 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Diablice z reguły są piękne :)
A łaska pańska, tu: Magnoliowa, na pstrym koniu jeździ...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 04, 2013 15:47 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Wyobraziłam sobie Magnolcię jadącą na koniu...
Damskie siodło z zamontowaną parasolką i konik "ubrany" jak cyrkowy, stępa idący.
I Magnolia na tym siodle obserwująca spod parasolki otoczenie. :mrgreen:
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 04, 2013 19:44 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Słupku, ten opis idealny - pasowałoby do jej osobowości.

Bylam dziś z mamą u lekarza - wracam, a Magnolcia niby tylko cały czas leżała - tylko dlaczego z brody kapie jej woda, skoro niby nie pije?

Teraz leży mi na kolanach, ale że obrażona, to ostentacyjnie wykręcona doopką.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lip 05, 2013 10:01 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Puk, puk
Żyjecie :?: :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 05, 2013 12:43 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Żyjemy, tylko od rana takie urwanie głowy, że masakra. Kupiłam dzisiaj krople walerianowe (inwestycja 2zł) - byłam ciekawa reakcji Magnolci. Powąchała, popatrzyła na mnie jak na kretyna, odwróciła się w drugą stronę i wygrzewa się na słońcu. Tak więc Magnolka jest oporna na kocimiętkę i walerianę.

Upał straszny... ale jakaś taka ciężka pogoda.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lip 05, 2013 14:34 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Tu też ciężka pogoda. Lekki wiatr nieco ten upał łagodzi.

Całkiem sporo kotów nie reaguje, albo wręcz nie znosi zapachu waleriany.
Ale...
Ładnych parę lat temu nasze ówczesne dwa kocury urżnęły się w sztok walerianą.
A było to tak :
Po kilkugodzinnej nieobecności wróciliśmy do domu.
Oczom naszym ukazały się kompletnie pijane kocury, zaślinione, z błogim wyrazem oczu. Nie były w stanie utrzymać się na łapach :mrgreen:
Mądre koteczki otworzyły szafkę, wywlekły buteleczkę z walerianą, rozgryzły korek... no i miały używanie :mrgreen:
Że o gigantycznym kacu nazajutrz rano nie wspomnę...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 05, 2013 14:42 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Szajka tez nie pije, chyba bo sika i to przynajmniej z 5-6 razy dziennie.
Ale ja ostatnio dolewam jej wody do jedzenia puszkowego.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lip 05, 2013 15:59 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Jak sika tyle razy, to jednak wody ma sporo (inaczej nie miałaby czym). Magnolce dolewam wody z 10-15ml do każdej porcji paszteciku/mielonki po pokrojeniu w kostkę, bo inaczej jej to za suche, a tak zamieszam, wodę wchłonie i wtedy jej konsystencja pasuje. Udało mi się zrobić jej fotkę z jedną z minek, które mnie rozwalają na łopatki... a do kompletu dwie fotki z odpoczynku na powietrzu po ostatnim posiłku (mokre, dostaje 3 razy dziennie; 7h spokojnie wytrzymuje po mokrym - pod warunkiem, że to dzień; w nocy ma mega przemianę materii nawet przy chrupkach, ale w końcu to kot); uwaga! one nie jest ruda - to tylko efekt optyczny.

Obrazek Obrazek Obrazek

Co do tej miski z rowkami: chrupki Pani smakują, ale mokre woli jednak mordować z tego spodeczka: dłużej goni, ale smak i zapach bardziej jej pasują. Kotuś po prostu.

Zamówiłam dzisiaj drapak z budką - wersja antracyt, bo już szału dostaje z tym "auauau - podsadź do szafki" (bo tam ze skosa i nie doleci), a do tego wkurza mnie ta szmata wisząca z organ elektronicznych (używa tego już tylko do chowania się przy polowaniu, więc będziemy się mogli spokojnie zawijać wokół drapaka); może jak będzie miała budkę, to da mi spokój z robieniem za windę (czasami jestem w kuchni, a to nagle "auauauau" - gnam na złamanie karku, a Magnolka chce do szafki albo otwórz drzwi od szafy itp., no ale przylecieć sprawdzić trzeba, bo a nuż coś złego się stało); jakaś budka nie byle-szmatka i nei ciasna jak na świnkę morską to koszt około 120 lub więcej, a do tego stałaby na podłodze (a to już takie nie w jej guście), więc dołożyłam trochę i wzięłam już drapak (pewnie długo nie wytrzyma, ale solidny drewniany jest w produkcji - tylko drewno trochę za mało suche i trzeba czekać zanim się go skończy).

Czasami sobie tak myślę, że łatwiej by mi było ogarnąć 2-3 mniej wymagające koty niż ją jedną... ale i tak ją bardzo :1luvu:
Nawet jak próbuje robić wszystko, żeby mi dać maksymalnie popalić :evil: i tak jest moim kochanym koteczkiem!



--- EDIT ---
Właśnie zaczyna grzmieć... może w końcu będzie nieco znośniej jak popada.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lip 05, 2013 19:35 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Grażynka, drapak mamy taki sam, polecam! To już nasz drugi tego producenta, jakość jest super!

P.s. tylko trzeba go przykręcić do ściany, jak nie ma opcji mocowania do sufitu.

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 05, 2013 19:46 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

U mnie nie będzie przykręcony - szukałam takiego, który wkomponuje się w stabilne stojące w pokoju sprzęty - ciężkie, między których elementami się zaklinuje :D dużo modeli przejrzałam studiując wymiary i tylko ten pasował :P do sufitu są montowane te wysokie - i dlatego nie wzięłam wysokiego (bo nie chciałam do sufitu montować), a poza tym ten wyglądał na taki najbardziej dopasowany do potrzeb Magnolki biorąc pod uwagę jej bieganie i zabawy - mam nadzieję, że się jej spodoba. Pewnie koło wtorku przyjdzie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lip 05, 2013 20:32 Re: Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

Biorąc pod uwagę przemeblowanie w związku z wprowadzeniem się kota, psa i siostry, to nie ma opcji, żeby się normalny drapak u mnie zmieścił. Więc na środku mojego pokoju stoi wieża Diogenes za punkty z Zooplusa. Biba ją drapie, czasem na górę wskoczy i posiedzi, czasem się na chwilę położy na górnej krytej półce i jest zadowolona. Ja też, bo za drapanie innych rzeczy (mebli, boazerii, wikliny) się nie zabiera. :D No, a przy okazji ma u siostruni w pokoju tor przeszkód, bo co najmniej połowa rzeczy jeszcze w torbach i kartonach nierozpakowana stoi wszędzie i podłogi wolnej jest tyle, żeby jedna osoba stanęła i drzwi się zamknęły. Jako, że jutro sobota i siostrunie nie pracuje, to może gdzieś się chociaż część da upchnąć. :wink:
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 134 gości