szukam domu dla moich 3 kotów:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 03, 2013 21:49 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Właśnie przeczytałam i może tylko dopowiem.
Od 7 roku życia jestem alergikiem, ale wtedy alergia nie była modną choroba więc do specjalisty trafiłam w wieku 14 lat.
Pierwsza diagnoza i testy wykazały uczulenie na wszystko! Kota również. Lekarze zażądali od mojej mamy pozbycia się kotki, która miałyśmy zaledwie od pół roku. Znalazłyśmy kotce wspaniały dom, ale alergia nie minęła, a wręcz przeciwnie. Jeżeli wchodziłam do domu, w którym mieszkał kot zaczynałam kichać, kasłać i łzawiły mi oczy. Posiadam pełnoobjawową astmę.

Teraz jestem już dużo starsza, ma dwójkę dzieci alergików i w domu kota.

Pierwszy alergolog moich dzieci był przeciwnikiem posiadania zwierząt, nie przyznałam się, że mamy kota.
Zmieniliśmy lekarza (po 6 latach leczenia) i temu na pierwszej wizycie powiedziałam o zwierzaku. Odpowiedź była taka, że to dobrze, bo kot zadziałał jak szczepionka. I faktycznie przy powtórzonych testach okazało się, że ilość punktów z 4-5 spadła do 1-2, u nas wszystkich.
Nic nie napisałaś na co jeszcze dziecko jest uczulone i czy kot dał największy odczyn?
Trudno mi uwierzyć, że dziecko, które ma uczulenie na ślinę kota (bo tylko białko w niej zawarte uczula nie sierść) nie jest uczulone na nic innego. Jeżeli synek ma też alergię na roztocze, to czy przestanie chodzić do przedszkola, bo tam są dywany? Jeśli ma alergię jeszcze na coś to i tak będzie musiał zażywać leki przeciwhistaminowe i sterydy.

W domu, w którym mieszkał kot alergeny utrzymują się jeszcze przez kilka lat.
Kota można kąpać w specjalnych szamponach, są tez takie szampony suche jeśli kot boi się wody.

Decyzja należy do WAS, ale dobrze należy ją rozważyć, nie w pośpiechu, bo żony nie ma w domu. Nie oddawajcie ich byle komu lub do schroniska, bo i tak minie kilka lat zanim dom oczyści się z alergenów.

Wiem z własnego doświadczenia, że dobrze zorganizowane sprzątanie domu i kotów może dać więcej niż pozbywanie się ich.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lip 03, 2013 22:01 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Czego oczekiwałam rozpoczynając ten wątek? Czytaj temat, że znajdę dom dla moich kotów. Nie jest mi łatwo...o tym jak bardzo to przeżywam wie chyba tylko mój mąż sadysta...dzięki Sskarbie i przepraszam, że narazilam ziliCie na takie niesprawiedliwe komentarze...może jeszcze miałam nadzieję, że ktoś znajdzie jakieś wyjście z sytuacji, które pozwoli mi zostawić moje ukochane koty z nami...dziękuje za wszystkie wasze rady za każde słowo wyrozumiałości też. Przykro mi, że niektórym tak łatwo jest oceniać innych...my polacy chyba tak mamy. Zdrowie dziecka jest dla mnie najważniejsze...nie zamierzam chyba ryzykować...zrobię wszystko, i wiem, że mój mąż też żeby znaleźć naszym kotom dom gdzie będą kochane tak bardzo jak ją je kocham.

agaciade

 
Posty: 12
Od: Nie cze 16, 2013 23:23

Post » Śro lip 03, 2013 22:19 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade pisze:Czego oczekiwałam rozpoczynając ten wątek? Czytaj temat, że znajdę dom dla moich kotów. Nie jest mi łatwo...o tym jak bardzo to przeżywam wie chyba tylko mój mąż sadysta...dzięki Sskarbie i przepraszam, że narazilam ziliCie na takie niesprawiedliwe komentarze...może jeszcze miałam nadzieję, że ktoś znajdzie jakieś wyjście z sytuacji, które pozwoli mi zostawić moje ukochane koty z nami...dziękuje za wszystkie wasze rady za każde słowo wyrozumiałości też. Przykro mi, że niektórym tak łatwo jest oceniać innych...my polacy chyba tak mamy. Zdrowie dziecka jest dla mnie najważniejsze...nie zamierzam chyba ryzykować...zrobię wszystko, i wiem, że mój mąż też żeby znaleźć naszym kotom dom gdzie będą kochane tak bardzo jak ją je kocham.




ja Ci współczuję, nie wiem co bym zrobiła jakbym musiała moje koty oddać, a są one troski specjalnej, nie do końca rozumiem, bo o alergiach było trylion tematów, jest pełno literatury i doświadczonych osób, ale zgadzam się, że dzieci są najważniejsze, liczę jednak po ciuchu na to, że uda Wam się wyjść z sytuacji tak aby dotychczasowa rodzina była w komplecie...
jo.anna
 

Post » Śro lip 03, 2013 22:40 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade pisze: Zdrowie dziecka jest dla mnie najważniejsze...

Zajmij się tym migdałem, który sieje infekcje, bo się będziecie bujać nie wiadomo ile, niezależnie od pozbycia się z domu kotów.


W kwestię kota się nie wtrącam, bo jesteś zdecydowana oddać jak najszybciej, a na to dobrego sposobu nie znam.
Jedynie tyle, że może w ogłoszeniu zaznacz, czy koty kastrowane, czy nie.
Ostatnio edytowano Śro lip 03, 2013 22:45 przez Myszka.xww, łącznie edytowano 1 raz

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lip 03, 2013 22:44 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

a właśnie przypomniało mi się...znajomi mają dziecko, teraz już 7 lat, ale jak ich poznałam miał 2,5 roku, i ciągle chorował, chrapał w nocy, słabo jadł i non stop infekcje, i okazało się, że ma przerośnięty 3ci migdał, po zabiegu wszystko się odmieniło, jego brat ma to samo, non stop choruje na coś, łapie infekcje, jest alergikiem ( pokarmowym ) ale tego też nie wiadomo, bo testów nie miał jeszcze, będą badać na grzyby ( ponoć każdy z nas jest zagrzybiony ) może warto w tym kierunku poszukać ?
jo.anna
 

Post » Czw lip 04, 2013 6:05 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade pisze:Mąż postawił mi ultimatum...albo znajdę im dom albo w wakacje jak wyjadę z dziećmi on odda je do schroniska...


Zacytuję fragment pierwszego postu, zaczynającego wątek.
Ciężko mieć ogrom ciepłych uczuć dla męża którego żona coś takiego pisze przez łzy.
Nie wiem co my Polacy mamy Twoim zdaniem - dla mnie takie słowa kobiety budzą współczucie dla niej i niechęć do męża.
Oczywiście mówię o pierwszym odruchu - bo życie mnie nauczyło już że warto poznać wersję obu stron.
Ale skoro Ty tak piszesz - to na jakie reakcje liczyłaś?

Sporo przeszłam z naszym synem, bardzo ciężko chorował jako małe dziecko a wszystko co się działo lekarze zwalali na alergie. Miał rozległe wysypki, całe ciało nimi pokryte, infekcje z kaszlem kończyły się zapaleniami oskrzeli, obturacją, dusznościami, dwa razy leżał z zapaleniem płuc w szpitalu, zapaleń uszu miał tyle że nie zliczę, ma zdiagnozowaną astmę, dużo się działo.
A w domu osiem - dziesięć kotów.
Ale mi zależało żeby znaleźć prawdziwą przyczynę.
Dzięki temu teraz mam zdrowego ośmiolatka.
I koty.

Nie potępiam Cię że w okresie chorób syna podjęliście decyzję o oddaniu kotów.
To Wasza decyzja - uważam że pochopna, prawdopodobnie bardzo skrzywdzicie koty i dziecko a nic to nie zmieni - ale to Wasza decyzja i Wasze jej konsekwencje.

Ale najpierw piszesz taki tekst jak ten zacytowany, potem obrażasz się że Twojemu mężowi się oberwało.
No przepraszam bardzo.

Potem objawia się Pan Mąż i nas uświadamia jaki to on dobry - bo znosił [cytat] zaszczane mieszkanie [koniec cytatu] spowodowane chorobą kotki.
No i wspaniale.
Tyle że - średnio mnie to tak naprawdę obchodzi i wcale jakoś nie wpłynęło na zmianę moich odczuć.
Acz nikogo na stosie palić nie zamierzam.
To jest Wasza prywatna sprawa. W którą nas wmieszaliście z własnej woli jakby nie było.
Póki się nie dowiedzieliśmy z założonego wątku że trzy mocno dojrzałe koty muszą znaleźć szybko dom bo jak nie to mąż je wywiezie za moment do schroniska - nawet nie wiedziałam że istniejecie.

Tylko w takim razie, skoro jesteście taką wspaniałą, kochającą się rodziną mającą do siebie wzajemne zaufanie i masę ciepłych uczuć oraz szacunku - proszę, nie raczcie nas tekstami że jak kotom domu żona raz dwa nie znajdzie - to mąż je wywiezie do schroniska.
A właściwie to już wywozi bo żony w domu nie ma i powiedział że jak wróci to kotów już nie będzie.

Bo jeśli się tak kochacie, szanujecie a koty są dla Was tak ważne i dbacie o wzajemne uczucia - to albo macie klapki na oczach albo stosujecie na nas paskudny szantaż emocjonalny.

Blue

 
Posty: 23896
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lip 04, 2013 6:12 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade pisze:i wiem, że mój mąż też żeby znaleźć naszym kotom dom gdzie będą kochane tak bardzo jak ją je kocham.


Nie wnikam.
Bo aż się boję jaka może być prawda.

Mam tylko nadzieję że kotom się poszczęści i znajdą dobre, bezpieczne domy.

Blue

 
Posty: 23896
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lip 04, 2013 8:45 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Blue dzięki analizę mojego związku i mojej rodziny...jak Cie czytam zastanawiam się czy przypadkiem nie pomyliła forum...nie zamierzam wchodzić z Toba w ddyskusję.
Zaczęłam ten wątek i chciałambym go zakończyć. Jeszcze raz dziękuje za dobre rady i podpowiedzi co jeszcze mogę zrobić żeby nie music żegnać się z kotami. Dzięki za wsparcie,chociaż chyba gdybym wiedziała, że tak mi się oberwie, że ważniejsze jest dla mnie moje dziecko niż moje koty to bym sobie darowała. Pozdrawiam.

agaciade

 
Posty: 12
Od: Nie cze 16, 2013 23:23

Post » Czw lip 04, 2013 8:49 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Przepraszam Cie bardzo, to czego oczekiwałaś od nas po założeniu tego watku? Informacji, że przyjeżdżamy po koty? 8O
Bo czegoś tu nie rozumiem?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw lip 04, 2013 9:15 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Tak jak napisała Blue sama swoim pierwszym postem sprowokowałaś takie komentarze. Rozumiem, że Twoje dziecko jest najważniejsze w 100% i trudno mieć Ci to za złe...ale postawa Twojego Męża już nie budzi zrozumienia i współczucia. A Twoje oburzenie w związku z tym jest co najmniej dziwne.

Gdyby moje dziecko miało całe życie być chore też bym szukała domów dla moich futer, ale najpierw odwiedziłabym wszystkich możliwych lekarzy i wykorzystała wszystkie nawet najgłupsze sposoby na zatrzymanie moich kotów w domu - i nie pozwoliłabym nikomu oddać ich do schroniska. Z Twojego postu nie wynika, że walczyliście...wynika z niego tylko, że musisz szybko znaleźć dom swoim kotom, bo jak nie Twój Mąż odda je do schroniska.
Dostałaś dużo rad, adresów i wyrazów współczucia...a to, że postawa Twojego Męża nie budzi zachwytu no cóż trudno się dziwić.

Nadal trzymam kciuki za Twoje koty - za kochające domy

marta-jolka

 
Posty: 329
Od: Pt wrz 14, 2012 13:07

Post » Czw lip 04, 2013 10:07 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

napisze tak do "meża sadysty"i załozycielki watku:
rzygac mi się chce czytajac wasze wpisy,a to dlatego ,ze dokładnie przeczytałam KAZDY WPIS i nieprawda jest,że TY załozycielko watku chesz koty w domu zatrzymać.Gdyby tak było,Twój "maz sadysta","skarb"nie pisałby w taki sposób.A ty jeszcze mu dziękujesz,że tu zajrzał i napisał co napisał.
Wiesz gdybym nie wychowała 8 dzieci z placówek,dzieci cięzko chorych(3), jedno z astma wrodzona,wodogłowiem,karłowatoscia przysadkowa mógzu to mogłabym Tobie przytaknac nie znajac sprawy.Drugi synek miał tez astme i alergie prawie na wszystko...w tym na trawy,kurz(a w tym siersc)
Wiem jednak,że od POSTAWY WASZEJ zalezy to jak lekarz poprowadzi leczenie,a wczesniej dokładna analize choroby dziecka.U nas zabrałam chłopczyka z placówki,nie miał dwóch latek.Gdybym go nie wzieła skończył by w domu opieki społecznej,ale postanowilismy pozwolic mu "lezec i wegetować"w swoim domu,na swoim łózeczku z rodzina jaka chciała się nim opiekowac,tym bardziej ,że był to członek rodziny naszych starszych przysposobionych dzieci..Nie pisze tego,zeby mi klaskano,ani podziwiano.Dodam,ze odebrałam dziecko ze STERYLNYCH WARUNKÓW z czyrakami na twarzy,chłopczyk miał wrzód na wrzodzie i zadnej odporności.Urodzony zapalony fajami ,a w trakcie jak rósł(starał się walczyć o zycie)dostawał alkohol do picie przez pępowine.Ma tez FAS.Dziecko ogólnie było bez szans,do tego wczesniak z wodogłowiekm i WRODZONA ASTMA.W pierwszej dobie zycia był reanimowany...
Bałam sie owszem,ze moze nastapic pogorszenie zdrowia,bo w domu były koty(nie tyle co teraz ,ale 6) i pies wadający do domu kiedy tylko chciał.Do tego papugi (a one uczulaja bardziej,inaczej).Podsumuje to tak:dziecko w ciagu 3 miesiecy staneło w 70% zdrowotnie.Wodogłowie się wchłoneło,a po tylko 3 tygodniach nie było potrzeby podawania mu leków immunologicznych)-czyraków zero...AZS miał,tez przeszło.W CZD lekarze sa w pozytywnym szoku,dlatego jak maja pilny ,nieleczony przypadek PORZUCONEGO DZIECKA to dzwonili,czy nie mozemy takiego dziecka do nas wziac.Ale:na poczatku nie wiedzieli,ze mamy 6 kotów,nie pytali.Wychodzili z załozenia ,że jak się bierze tak chore dziecko to w domu sa STERYLNE WARUNKI.A tak nie było.I dlatego wiem,ze w większosci przypaków nadmierne chuchanie przynosi odwrotny skutek.
Chłopczyk ma astmę nadal,ale w okresie od kilku miesięcy nie bierze juz leków wziewnych i zadnych innych.Leki zaczynamy podawac mu w październiku jak zaczyna się okres grzewczy,dlatego,że to własnie centralne ogrzewanie pyli najbardziej i obciaza układ oddechowy.Jesli ktos sprzata systematycznie,zmieni posciel na syntetyczna,pozbędzie się rzeczy pluszowych,pierzastych to naprawde mozna poprawic konfort zycia dziecku i wyeliminowac alergeny.Nie da się w zyciu wszystkiego wyeliminowac,Twoje dziecko zawze będzie miało kontakt z alergenami.To nie jest duzy oddczynnik uczulający 2/6,gdyby było 4.5 to tak,ale pamiętaj ,ze roztocza kurzu domowego uczulaja najbarziej i siersc kota jest tzw.domem do wylegania się tych pajęczaków.Musisz sprzatać uwazniej,wyczesywac koty,dbac o pecherz,zeby nie sikały,bo mocz koci tez uczula ,jesli ktos jest uczulony.
Teraz mozna po mnie "jechac",ale napisałam co mi lezy na watrobie...Mój maz nie ma nic do kotów,ale do tego,że "szczaja",niszcza,drapia=wtedy własnie się awanturował najbardziej .Pisał podobnie...oddaj,po co,będzie czyściej...zacznie pachniec fiołkami,bo przy 11 kotach fiołkami nie pachnie,szczególnie wtedy jak koty sa chore terminalnie.Ja nie pozwole na to,żeby ktos mi kazał moje koty wyrzucic i oddać,bo jesli jest wzajemny szacunek to niestety -stety trzeba uszanowac wople drugiej strony.
A podsumowujac "wasza analize zwiazku" doszłam do wniosku,ze to TY chcesz miec "czyste ręce'i zwalic swoje poczucie winy na "męza-sadystę",on wyrzuci,on zawiezie.Powiedz mi które schronisko przyjmie TWOJE WŁASNE KOTY?
Nie bede podawała linka do watku,gdzie pewna pani ciezko chora,uczulona na kota tak,ze dostawała tez tlen nie oddała swojego kota do schronu,a szukała mu domu,wiele lat.I nikt nie chiał starego kota,a ona nie wywaliła go z domu ryzykujac nawet smiercia,tak ciezko była chora .Kot trafił do mnie i bardzo krótko zył,wpadł w depresje taka,ze po kilku miesiącach odszedł.Pomyslacie tez o skutkach oddania waszych kotów...bo jesli macie je w nosie to tylko to trzeba było napisac.Dla mnie słowa"nie che juz moich kotów,szukam im domu,bo je wyrzuce"brzmi wiarygodniej/uczciwiej,nz takie pisanie.sZUKASZ RAD,DOSTAJESZ "POMYSŁY"DO ROZWIĄZANIA SYTUACJI,A POTEM MACIE PRETENSJE DO KAZDEGO KTO ODRADZA WAM WYRZUCENIE ZAWADZAJACYCH RZECZY".
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lip 04, 2013 10:14 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade skoro juz i tak podjelas decyzje,ze oddajecie koty...,to moze skup sie teraz na oglaszaniu tych kotow i szukaniu im domow...,a nie nadal dyskutujesz tu na watku...Nikt tego nie zrobi za ciebie!

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 04, 2013 10:21 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

Czarna puma pisze:agaciade skoro juz i tak podjelas decyzje,ze oddajecie koty...,to moze skup sie teraz na oglaszaniu tych kotow i szukaniu im domow...,a nie nadal dyskutujesz tu na watku...Nikt tego nie zrobi za ciebie!


zgadzam sie z tym w 1000a%...
mozna w tych ogłoszeniach dopisac tez uwage "męza-sadysty",bo to cenna informacja,ze koty "szczaja " i miewaja zap.pecherza.Na fejsie nie ma takiej informacji,a to tez istotne.
Koty czuja zmiany i nerwowo reaguja na takie sytuacje(przynajmniej moje) :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lip 04, 2013 10:38 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade porob im ogloszenie na lokalnych stronach internetowych,porozwieszaj tez w lecznicach weterynaryjnych. Te kocice maja od 7 do 12 lat,tak? Chcecie je oddac w trojpaku czy osobno,taka informacja tez jest wazna. Jaki domek wchodzi w gre? wychodzacy czy nie? Czy kocice akceptuja psy? To wszystko musisz uwzglednic w swoich ogloszeniach.

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 04, 2013 11:11 Re: szukam domu dla moich 3 kotów:(

agaciade przeczytaj uważnie swoje pierwsze posty, tam znajdziesz odpowiedź dlaczego ludzie z forum mają taki, a nie inny stosunek do twojego męża. Jeżeli liczyłaś na inne reakcje trzeba było dokładniej przemyśleć to co piszesz. Zadajesz pytania czy coś można zrobić, aby zatrzymać koty, a tak naprawdę nie chcesz słuchać żadnych rad. Decyzje już podjęliście i to zapewne zanim napisałaś swój pierwszy post. To ty rozpętałaś burzę, a potem jeszcze pokazałaś wątek mężowi, aby to on resztę załatwi za Ciebie. Widocznie to Ci pasuje. Twój wybór. Twoje życie. Twoje dzieci i koty.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości