KOCIA CHATKA - radości i smutki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 02, 2013 13:59 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Alienor pisze:
Mara S pisze:
Alienor pisze:W Biedronce kuchenka turystyczna energooszczędna (zasilana z gniazdka) po 199zł.

Ale my potrzebujemy lodówkę

Nie wiem czemu napisałam kuchenka - lodówka oczywiście. Jest dość mała, ale na oko wystarczająca na nasze potrzeby.
Będzie w ofercie od 4ego więc trzeba by się szybko decydować. Bo rzeczy z oferty szybko znikają.


oglądałam tę lodówkę, jak zwykle w Bidzie badzewie, nie nadaje się do niczego, no może na krótki wyjazd
w Euro AGD jest normalna mała lodówka 40 litrów za 319 zł
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76152
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2013 14:12 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Niestety jak pisałam na pw mam problem z tel. No i niestety podbierak pożyczony i w tej chwili go nie mam. A też lada chwila będe potrzebować.
Edi: widzę że pw się nie wysłało :?

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 02, 2013 14:29 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Pani Alicja, jak ją zostawiłam po 9 przy śmietniku, tak była tam do 15 8O . Niestety kotki nie złapała :( Obecnie nawet nie wiadomo gdzie kotka polazła a maleńtaski same i głodne :cry: . Plus jest taki, że byli śmieciarze i zgarnęli te fotele a dzięki temu, że ta pani pilnowała kotów, ten fotel zostawili.
Będę nadal polować na tę kotkę, a z maluchami Pchełki i Śnieżki pojadę jutro - mam urlop a w ciągu dnia pewnie mniejsze kolejki w Lupusie

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2013 14:32 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Mara S pisze:Pani Alicja jak ją zostawiłam po 9 przy śmietniku tak była tam do 15 8O . Niestety kotki nie złapała :( Obecnie nawet nie wiadomo gdzie polazła a maleńtaski same i głodne. Plus jest taki, że byli śmieciarze i zgarnęli te fotele a dzięki temu, że ona pilnowała kotów ten fotel zostawili.


matko święta
co to za Pani Alicja co siedzi przy śmietniku 6 godzin 8O twarda sztuka i chyba kocha koty :kotek:

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Wto lip 02, 2013 20:01 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Po dyżurze jak wychodziłąm została jeszcze Agata z mężem - okono zabezpieczone, ale nie dało się wyciągną Hildy z za boksów więc zabezpieczanie boksów odłożone - czarny zabrany :) Agata może jakieś imię dla niego :)

Na zdrowej: Loka zamknieta w wolierze - jak wychodziłąm to spała w legowisku z trzema maluchami, chyba matkowanie jej służy :wink: i najlepiej niech tam zostanie maluchy jak chcą wyłaża z woliery jak chcą wracają do woliery.
Bella sama na przedsionkach do zdrowej.
Tigra chyba była nieszczęśliwa sama w tym przedsionku jak wyjeżdżałam usadowiła się wygodnie na oknie.
Kaktus i Gandi ok jedzą za trzech :)
Na kwarantannie wszystko ok.

Mara jutro do weta zabierz:
czarnuszki od Pchełki na szczepienie książeczki mają
małe od Śniezki na odrobaczenie - ten jeden z nich normalnie niemrawy Ślimok ten taki prawie cały bialy, brzuszek ma jak balon i twardy - on jest w ogóle jakiś dziwny taki ślimokowaty i gapowaty 8O bo ten drugi to strzałka biegająca
trzeba zabrać Piracika II bo niestety jego oczko zaczęło dziś krwawić - zalecenia od weta były obserwować...

Wywaliłam dziś ze 4 worki jakichś różnych badziewi - reklamacji nie przyjmuję :wink: miałam troszkę mało czasu bo planowałam zrobić większe porządki :) Jeśli komuś przyda się kryta kuweta to dajcie znać bo jak nie to góry z krytych kuwet w nabliższym czasie wywalam na śmietnik, bo czyszczenie tych kuwet to jakaś masakra, a te co mamy nieużywane w kociarni zajmują kupę miejsca :|

I jeszcze całkowicie rozwala się ta biała szafka która stoi na kwarantannie ook boksów - drzwi odpadają , może macie coś w tym stylu nadającego się do kociarni, bo ta nadaje sie już jedynie na śmieci, zresztą swoje lata ma :)

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2013 20:11 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

terenia1 pisze:Po dyżurze jak wychodziłąm została jeszcze Agata z mężem - okono zabezpieczone, ale nie dało się wyciągną Hildy z za boksów więc zabezpieczanie boksów odłożone - czarny zabrany :) Agata może jakieś imię dla niego :)

Na zdrowej: Loka zamknieta w wolierze - jak wychodziłąm to spała w legowisku z trzema maluchami, chyba matkowanie jej służy :wink: i najlepiej niech tam zostanie maluchy jak chcą wyłaża z woliery jak chcą wracają do woliery.
Bella sama na przedsionkach do zdrowej.
Tigra chyba była nieszczęśliwa sama w tym przedsionku jak wyjeżdżałam usadowiła się wygodnie na oknie.
Kaktus i Gandi ok jedzą za trzech :)
Na kwarantannie wszystko ok.

Mara jutro do weta zabierz:
czarnuszki od Pchełki na szczepienie książeczki mają
małe od Śniezki na odrobaczenie - ten jeden z nich normalnie niemrawy Ślimok ten taki prawie cały bialy, brzuszek ma jak balon i twardy - on jest w ogóle jakiś dziwny taki ślimokowaty i gapowaty 8O bo ten drugi to strzałka biegająca
trzeba zabrać Piracika II bo niestety jego oczko zaczęło dziś krwawić - zalecenia od weta były obserwować...

Wywaliłam dziś ze 4 worki jakichś różnych badziewi - reklamacji nie przyjmuję :wink: miałam troszkę mało czasu bo planowałam zrobić większe porządki :) Jeśli komuś przyda się kryta kuweta to dajcie znać bo jak nie to góry z krytych kuwet w nabliższym czasie wywalam na śmietnik, bo czyszczenie tych kuwet to jakaś masakra, a te co mamy nieużywane w kociarni zajmują kupę miejsca :|

I jeszcze całkowicie rozwala się ta biała szafka która stoi na kwarantannie ook boksów - drzwi odpadają , może macie coś w tym stylu nadającego się do kociarni, bo ta nadaje sie już jedynie na śmieci, zresztą swoje lata ma :)

a ta kuweta to mocno zużyta? duża czy mała?
zastanawiałam się nad kupnem takiej kuwety swoim kotom, ale nie wiem czy by chciały korzystać
to jak by ta z Chatki miała iść do wywalenia to może ją sprawdzę
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76152
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2013 20:22 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Mirko są chyba ze trzy dwie stoją na boksach na kwarantannie jedna w przedsionku na zdrowej tam gdzier kibelek na górze na półkach. Jak chcesz zabieraj.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2013 20:27 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

to obejrzę w czwartek, czy jest duża dla dużego kota
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76152
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2013 20:42 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

To jak mogę jedną krytą zagarnę, bo ostatnio jedna mi się rozleciała a akurat się zrobiło nerwowo :oops: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lip 02, 2013 20:46 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

ok to wstrzymuję się do weekendu z wywalaniem niepotrzebnych gratów :wink:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2013 21:44 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

mir.ka pisze:nie zauważyłam żeby jej coś było, to raczej karma jej nie pasuje( w misce zostawiłam jej dwa rodzaje) i nadmiar towarzystwa

Tigra woli suchą karmę,a najlepiej smakuje jej suchy whiskas :roll:

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lip 02, 2013 22:10 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

okno zabezpieczone mam nadzieję dokładnie , można mieć jakieś "ale" do estetyki ale z uwagi że część okna się nie otwiera jest jak jest :roll:
zostały nasze graty, siatki panele wiertarkę tp bo jutro mam nadzieję ciąg dalszy prac oby dało się dokończyć, dziś za nic Hilda nie chciała wyjść zza boksów wiec nawet nie mogliśmy zacząć

czarny ze złamaną łapką pojawił się, polowałam na niego z kolegą z murku za chatką z grupy piwkujących, miły chłopak chodził za mną po hali po jakiś paletach garażach itp, widać że się przejął, wziął ode mnie nawet tel komórkowy jakby kot się pojawił i jakimś cudem dał złapać, jedna miska na straty bo w końcu dałam mu jeść w takim boksie ogrodzonym z jakimiś paletami i pewnie już do nas nie wróci, poznałam nawet Panów z hali produkcyjnej oni i roboczych usmarowanych ubrankach a ja jak picuś w sukieneczce pomykam między rurami i szukam kota :lol: chyba mieli niezły ubaw
a poza tym kot jak na złamana nogę przemieszcza się z niezłą szybkością i czarny jest tam przynajmniej jeszcze jeden na tej hali

poza tym wziełam tego czarnuszka, i to w tym wielkim okrągłym drapaku, podobno waży chyba z 2o kg 8O , tomek się z lekka załamał ale dał rade go wtargać do domu
kot jest masakrycznie przerażony, nie wiem jak on u mnie da radę, jak tylko się ktoś lub coś ruszy odrazu się kładzie i tak wczepia pazurami, a przynajmniej probuje, poza tym troche zjadł z ręki ale mam wrażenie że albo zakłaczony albo coś bo miał jakieś odruchy wymiotne, no i chudy jak pieron, może nie wygląda ale na rękach chudzinka jak fiks trzeba mu na cito domu szukać bo u mnie to on na zawal zejdzie
a wiecie może skąd on jest? znajda oddany?

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Śro lip 03, 2013 8:11 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

czarny Kot dostał imię Oli
ale stanem jestem załamana, Tajga w męskim wydaniu, nie je nic, nie pije, próbowałam mu dać strzykawką ale ma odruch wymiotny, nie wiem czy zakłaczony czy zestresowany czy coś jeszcze innego, poza tym nie sikał.
wezmę go dziś do weterynarza jak wrócę z pracy

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Śro lip 03, 2013 8:30 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

fruciu pisze:czarny Kot dostał imię Oli
ale stanem jestem załamana, Tajga w męskim wydaniu, nie je nic, nie pije, próbowałam mu dać strzykawką ale ma odruch wymiotny, nie wiem czy zakłaczony czy zestresowany czy coś jeszcze innego, poza tym nie sikał.
wezmę go dziś do weterynarza jak wrócę z pracy

Kurcze on napewno jest odwodniony i pewnie nie jadł jednak ani nie pil - może byc kiepsko :?
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 03, 2013 11:09 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Dorota Wojciechowska pisze:
fruciu pisze:czarny Kot dostał imię Oli
ale stanem jestem załamana, Tajga w męskim wydaniu, nie je nic, nie pije, próbowałam mu dać strzykawką ale ma odruch wymiotny, nie wiem czy zakłaczony czy zestresowany czy coś jeszcze innego, poza tym nie sikał.
wezmę go dziś do weterynarza jak wrócę z pracy

Kurcze on napewno jest odwodniony i pewnie nie jadł jednak ani nie pil - może byc kiepsko :?


no wygląda nieciekawie, zobaczymy co pow dziś wet, ale ciekawi mnie skąd on jest czy oddany do schroniska kot domowy? jest tam mega wystraszony ze jak go wzięłam na ręce to się wczepił we mnie z całej siły a jak tylko coś stuknie to się rozpłaszcza na podłodze, strasznie biedny

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości