Jestem przeciwna rozmnażaniu kotów - JAKICHKOLWIEK. Sama "robiłam" sterylizację aborcyjną (oczywiście nie fizycznie), więc wiem jak to wygląda.
Nie będę tutaj tego roztrząsać i bardzo bym nie chciała aby to było tutaj personalnie roztrząsane. Każdy ma do tego swój indywidualny stosunek i ja NIGDY nikogo bym do tego nie namawiała ani nie piętnowała, tak samo jak nie piętnuję osób, które to robią - to musi być indywidualna decyzja, zgodna z czyimś przekonaniem, sumieniem, umiejętnością przejścia tego doświadczenia, a nie jest ono łatwe.
Nie odbierajcie tego proszę osobiście (nie piszę do Was, tylko w związku z zaistniałym tematem - tak ogólnie w sensie na przyszłość gdyby komuś przyszło na myśl podnosić ten temat w sposób "inny", znany z innych wątków) ale bardzo bym prosiła aby informacja o możliwości dokonania sterylizacji aborcyjnej była na tym wątku TYLKO informacją o takiej możliwości. Proszę bardzo, bardzo, bardzo o nie kierowanie tematu na indywidualne, personalne decyzje. Naprawdę nie chcę aby zeszła ta dyskusja na znajome tory.
Mam na końcu języka pewien temat na czasie ale sobie odpuszczę, właśnie w myśl swojej własnej prośby o czystą li informację (tutaj), bez ocen światopoglądowych itp. Temat pod różnymi względami był już omawiany wiele razy, w wielu miejscach. Budzi słuszne emocje po jednej i po drugiej stronie. Nie chciałabym, aby te emocje zakłóciły naszą tutaj działalność.
Jednocześnie (z racji tematu) polecam ciekawą lekturę do różnych przemyśleń osobistych
http://kocie-hospicjum.pl/hekatomba-kociat/