DT u Hani, czyli nasze Felviki+ Wojtuś[*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 02, 2013 7:23 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

Właśnie zważyłam maluchę.
Ważymy już 440g :ok:
Teraz dziewczynka podskakuje na ręczniku rozłożonym na stole :D , ale za chwilę wróci do klatki bo niestety trzeba do pracy....
Powiesiłam w klatce miseczkę z suchym baby-cat i większa dwójka dzielnie je podjada.
Dostałam też wiadomość dotyczącą pazurków małej.
Otóż jedna z podczytujących nas osób spotkała się z takim przypadkiem.
Poradzono mi żebym dokładnie namoczyła łapki, a potem delikatnie oczyściła futerko i poduszki i spróbowała tak"na mokro" wyciągnąć te dodatkowe pazurki.
U opisywanej koteczki okazało się, ze były to fragmenty obumarłych pazurków,które aż wbiły się w sierść i opuszki i "na sucho" nie mozna było ich odczepić -ja też próbowałam już od kilku dni je wyjąć, ale mi się nie udało.
Spróbuję bo moze nie ma żadnych zmian (wczoraj opisałam przez tel wetce jak wyglądają łapki i wtedy padło że mogą to być zmiany genetyczne, a w połączeniu z mniejszym wzrostem i nieporadnością trzyma się to kupy).

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 02, 2013 7:28 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

To trzymam aby odpadły te nad programowe pazurki :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto lip 02, 2013 7:41 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

Biedna tepsia. Musi ja boleć i przeszkadzać przy chodzeniu. Nie dziwne ,że mało ruchliwa i mało poradna. Dzieciakom i tak problem sprawia chodzenie na nóniach niepewnych a tutaj haczyki dodatkowe.

Tepsiuniu, trzymaj się kochana. Niech wypadną pazurki. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lip 02, 2013 10:15 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

Za zdrówko maluchów a zwłaszcza Tepsi :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lip 02, 2013 20:49 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

Bardzo dziękuję Moniko za podpowiedź :D
Namoczyłam te Tepsine łapeńki, delikatnie wydłubałam wszystkie zabrudzenia i sierść, a potem udało mi się wyjąć te dziwne pazurki.
Wyglądają zupełnie jak "zwykłe" pazurki, ale po ich wyjęciu nie widzę żadnych śladów na opuszkach.
Nie wiem co to było, ale najważniejsze że malutka łatwiej sobie tupta i że nie były to żadne groźne zmiany w budowie (wtedy chyba nie dałabym rady tak bezproblemowo ich wyciągnąć).
Kupy maluchów powoli wracają do normy, zachowanie też.
Większe rodzeństwo tak szaleje, że czasem nawet nie zauważa na swojej drodze małej siostry.
Są momenty, że boję się, że ją stratują słoniki jedne :mrgreen:
Malutka miała dzisiaj aż trzy spacerki po stole nakrytym ręcznikiem -w ten sposób ćwiczymy łapuńki :D
Chrupki w miseczce na kracie klatki widocznie jej pachną, bo próbuje sie do nich dostać.
Dałam jej kilka chrupek na ręce, ale nie bardzo wiedziała co z nimi zrobić.
Wreszcie,po nieudanych próbach pogryzienia, połknęła je.
Ze względu na energię rodzeństwa chyba muszę pomyśleć o rozstawieniu kojca zamiast klatki, zawsze będą mieli więcej miejsca do gonitw i zabawy, choć mi będzie trochę ciężej obsługiwać kotecki, nic to pogimnastykuję się na zdrowie :mrgreen:

Marunia ma dzisiaj apetyt w kratkę, myślę że to reakcja na gorąco.
Dopiero po południu zaczęła się bawić, a wieczorem lepiej jeść.

Łaciaty wciąż mocno zabawowy, choć wystraszył sie dzisiaj Gości i postanowił na chwilę zniknąć.
Potem jednak dał się spokojnie popodziwiać :twisted:

U felviczków znów nawrót wypływu z oczek i lekkiego kataru, myślę że to te zmiany temperatury i pogody.
Wciąż biorą uodparniacze, zaczęłam zakraplać oczy Braunolem i mam nadzieję, że nie będzie gorzej (choć z podczytywanych wątków widzę, ze jakoś ciężki teraz okres dla białaczkowców).

Wczoraj u BOZENAZWISNIEWA odeszły dwa futerka: białaczkowy Czarnuszek[*] i biały Winterek[*]
Bożeno bardzo Ci współczuję wszystkiego co się wczoraj u Ciebie wydarzyło :(
Trzymaj się, dla swoich dzieci i reszty futerek!

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 02, 2013 21:28 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

:( [*] [*]


Za Tepsię :ok: :ok: :ok:
I za resztę ferajny :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 03, 2013 8:39 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

Przykro mi Bożenko [*] [*]


Dobrze,że Tepsia z pazurkami opanowana. Na pewno lepiej się poczuje.
I z kupalami dobrze,że już dobrze.

Nasze malce brykają w pokoju Danki. Niestety klatka za mała na mamę i dzieci :?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 03, 2013 9:41 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

A ja wczoraj pierwszy raz widziałam Babcię Marę. Najpierw robi wrażenie najstarszej starowinki, a potem wzrusza swoimi młodzieńczymi zabawami, wolą i radością życia. :1luvu:
Wszystkie futrzaki cudne, ale Marcia jednak jest wyjątkowa...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro lip 03, 2013 20:59 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia,Mobilek,Orange+Łac

Maluchy powoli dochodzą do siebie, a właściwie ich qupole dochodzą :mrgreen:
Malutka załatwia się już prawie zupełnie ok,trochę gorzej u rodzeństwa.
Dzisiaj na kolację Tepsinka po raz pierwszy zajadała się chrupkami baby-cat i zjadła nie powiem, więcej niż troszkę :D
Postanowiłam trochę rozgęścić karmienia i stanąć na czterech porządnych strzykawą, a w między czasie ewentualnie właśnie same chrupki z miseczki.

Marunia w ciągu dnia nie chciała jeść, ale za to późnym popołudniem pochłonęła całą puszeczkę Aplawsa (znowu zamówiłam trochę wynalazków właśnie pod kontem babuni, czyli różności w małych porcyjkach, zeby czymś ją kusić).

Futra spędziły prawie cały dzień na balkonie.

A teraz obiecane fotki:

to słynny drapak,który nam ofiarowano :1luvu: (w tle fragment naszej foto-tapety :lol: )

Obrazek

to Łaciaty,który nie chciał dzisiaj pozować

Obrazek

to Mobilek i Pomarańczka

Obrazek

i nasza Tepsinka (na ostatnim zdjęciu dowaód na samodzielne jedzenie chrup :ok: )

Obrazek
Obrazek

Obrazek

I dwa filmiki z Tepsią i jej rodzeństwem (jakość kiepska,bo umiejętności mi brakuje :oops: )

http://www.youtube.com/watch?v=8X92BsFWFTk
http://www.youtube.com/watch?v=vytWhnpqwD8

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro lip 03, 2013 21:28 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia...filmiki i foty s

Za postępy :ok: :ok: :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 04, 2013 6:45 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia...filmiki i foty s

Niniejszym ogłaszam, że mala Tepsinka je sama :ok:
Wczoraj były chrupeczki, a dzisiaj rano Conv na gęsto wymieszany z pasztecikiem.
Waga z poranka to 470g.
Niefajne są tylko qupole, choć i tak u malutkiej najlepsze z całej trójki.
Większe rodzeństwo szalało, a teraz padło i śpi.
Wielkokot Mobilek przekroczył już 1kg 8O , a siostra 850g.
Marcia dzisiaj tylko szyneczkę podjadła, a teraz gra w piłkę łapną :ryk:
Reszta odsypia nocne harce :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 04, 2013 7:49 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia...filmiki i foty s

Dzielna mała Tepsinka :1luvu:
Marcia :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw lip 04, 2013 16:50 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia...filmiki i foty s

Taki malutki "pierzak" z Tepsinki :1luvu:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Czw lip 04, 2013 21:46 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+Tepsia...filmiki i foty s

Właśnie skończyłyśmy z Marcią naszą sesję kroplówkową.
Marunia ma dzisiaj gorszy dzień, pewnie przez ten upał.
Je bardzo słabiutko, jedynie szyneczkę jadła z apetytem, ale dwa plasterki to widocznie było za dużo,bo po chwili je zwymiotowała :|
Przy kroplówce jak zawsze nabuczała na mnie przy wbijaniu igły, ale potem spokojnie siedziała, a przy drugiej porcji sama obróciła się drugim boczkiem, popatrzyła jak wbijałam igłę, a potem położyła się na moich kolanach i z łepkiem na dłoni cały czas mruczała.
Mam wrażenie, ze jej lekko zżółkło futerko w niektórych miejscach.
Czasem jak na nią patrzę, a jeszcze jak sama się do mnie tuli (miewa tak ostatnio), to aż w gardle mam wielką gulę :(
Strasznie mi jej teraz szkoda, bo widzę, ze te upały szybciej jej siły zabierają :(

Zresztą wszystkie futra są lekko zdechnięte :mrgreen:
Wszystkie oprócz dwojki większych małych, bo one mają oczywiście motorki w doopkach :twisted:
Postanowiłam jednak oddzielić ich od Tepsinki.
Już wyszorowałam klatkę i jeśli zdążę, to jeszcze rano zrobię przemeblowanie.
Wydaje mi się, że małej będzie łatwiej i nieco bezpieczniej.
Będę mogła postawić miseczkę z wodą, bo teraz Tepsia nie daje rady dostać się do miski wiszącej i to ja muszę poić ją strzykawką, a tak nauczy się pić wtedy, gdy tylko będzie chciała.
Będzie miała spokojny dostęp do kuwetki i do miseczki z chrupkami (teraz czasem jak któreś większe blokuje jej przejście, to biedulka nie umie znaleźć innej drogi i załatwia się tak gdzie stoi albo rezygnuje z jedzenia, tylko stoi i piska :| )
No i nikt nie będzie po niej skakał.
Niestety nie będzie też miała do kogo się przytulać :(
Ale coś za coś...
Felviczki jedzą z apetytem swoje paszteciki,bo we wczorajszej paczce dotarły znowu w wyborze smaków (ostatnio skończył mi się zapas i kupowałam w naszych sklepach, a tu nie ma takiego wyboru no i cena jest zdecydowanie wyższa).
Karolcia je właściwie tylko te paszteciki i reszta też się do nich przyzwyczaiła.
Muszę trochę podtuczyć i Karolkę i Tysię, bo obie dziewczyny zgubiły lekko wagę :|

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bilol, Google [Bot], Jura, puszatek i 74 gości