KOCIA CHATKA - radości i smutki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 30, 2013 21:55 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Anett84 pisze:Obrazek
nasza kochana Ordonka po operacji:)
uchwyciłam moment jak wsunęła całą miseczkę pysznego jedzonka :) ona je za troje i szybciutko wraca do formy, tylko ten kołnierz nie taki wygodny jakby chciała :)

No normalnie nei poznałam jej :wink:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie cze 30, 2013 22:07 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

terenia1 pisze:
Anett84 pisze:Obrazek
nasza kochana Ordonka po operacji:)
uchwyciłam moment jak wsunęła całą miseczkę pysznego jedzonka :) ona je za troje i szybciutko wraca do formy, tylko ten kołnierz nie taki wygodny jakby chciała :)

No normalnie nei poznałam jej :wink:

prawda, że przytyło jej się :ryk: ?

Anett84

 
Posty: 653
Od: Pon paź 22, 2012 9:36

Post » Nie cze 30, 2013 22:10 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Hilda była u weta, bo przy mnie wymiotowała żywymi robalami. Niestety dzisiaj nie mogła dostać odrobaczenia, o ma gorączkę. Dostała leki, mamy ją obserwowac, jak jutro będzie ok i nie będzie temperatury, to będzie mogła dostać odrobaczenie. Do tego czyszczenie uszu i oridermyl, bo ma świerzba.

Hilda w zeszły poniedziałek dostała zastrzyk żeby się tasiemca pozbyć wiec może te wymioty i temperatura jeszcze po tym..
Wpadłam dziś na chwile z brygadą "R" jak rodzina podrzucić żwir drewniany dla kaktusa, wymieniłam tez w kuwecie na przedsionku co się z niej zajadał ale on siku chodzi do zakrytej tam w rogu i to na dodatek wchodzi o niej cały ale "dupe" ma na zewnątrz i pięknie sika poza nią :roll:
czarnego w koszyku też mi strasznie szkoda bo odrazu mam Tajgę przed oczami i to przerażenie w oczach, przy mnie też nic nie ruszył dałam mu miseczkę do tej budki wiklinowej w ktorej się ukrył i on nie ruszył za to Gandi był gema zainteresowany.
Może by go trzeba też do weta zabrać jak on tak nic nie je i nie pije...

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Nie cze 30, 2013 22:21 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

a teraz wieści od Maszy......
a wiec pobyt w nowej rodzinie Masza zaczęła od "dupy" strony w dosłownym tego słowa znaczeniu 8O
w drodze do domu w aucie walnęła qupe w kontenerku więc podróż minęła z niezbyt komfortowych warunkach zarówno dla właścicieli jak i samej Maszy, z tego co pamiętam to mieli taki materiałowy kontener - torbę :lol:
w domu mycie, czyszczenie itp....
a w piątek wieczorem dostała rujkę :roll: i znowu tyłek w górze i to już nie są zaloty ale podobno bezwzględne molestowanie seksualne kocura, który wogóle nie wie o co chodzi i patrzy na Maszę jak na wariatkę, ona mu się nawet do jego koszyka do spania ładuje z tym swoim zadartym tyłkiem a on już nie ma siły się opędzać :lol: poza tym jest wszystko super i nie zanosi się na jakieś większe starcia
juto mają iść do weterynarza zobaczyć co i jaki może po jakieś tabletki żeby się stary kocur nie wykończył

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Pon lip 01, 2013 0:07 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Niedzielny wieczorny dyżur:
Na zdrowej koncert dawała Lolka, malo tez jadla , miałczała albo fuczała na kociaki w wolierze.
Z przerazeniem czytam teraz, że tam na zdrowej miał byc jakis czarny kocur...no to ja go nie zlokalizowałam, wiec biedaka ominelo mokre... :(
Bella gdyby mogla to zaszylaby się w najciemniejszy kat, weszła do Wc i nie chciala wyjsc. Taki smutasek.
Kaktus i Gandi jedzą zdrowo..
Jeden czarny maluszek ma załzawione oczko...faktycznie wypełzają prze te kraty, a Lolka je goni.
Na kwarantannie mały Piracik po wycieczce autobusowej :lol: "zorganizowanej przez ochotniczke do pomocy " 8O wrócil do Chatki , zjadl sporo mokrego i wariował z reszta ekipy. Jeden z maluchów lubi wskakiwac na drzwi i siedzi na gorze.
Białasy i Śniezka spoko, cudne są . Pchełka chyba coraz więcej fuczy, a dzieci ma wesole i smiale.
Amanda z tą rujka się wystawia i daje miziac, je łądnie.
Z uwagi na incydent wyjscia poza Chatke Malego Piracika, górą okna, po kratownicy (tam jest szpara ze maly chuderlak sie przeslizgnie) trzeba tę dziurę zastawić. Ja bylam juz pozno , wiec i zrobilo się ciemno, okna sa zamknięte. Trzeba by też na zdrowej sprawdzic, czy tez nie ma podobnej sytuacji.
Na zdrowej jest taka mala wyszarpana dziura w kracie w oknie, moze ja którys zdesperowany kot rozszarpac dalej, to tez mozna by zasznurowac .
Myśle o tym czarnym kocurze co biedny nie wyszedl na kolacje.....biedak 8O :( .
Jak fajnie ze Ordonka jest w coraz lepszej kondycji. :ok:
pozdrawiam
PS. Fruciu tu wymiata swymi opowiesciami , uśmiałam sie. :D
EwaS

ewasewa

 
Posty: 175
Od: Śro mar 20, 2013 13:12

Post » Pon lip 01, 2013 12:57 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

dyżur dzisiaj nerwowy; i dla kotów i dla mnie. Na zdrowej Lolka zaatakowała Belę,gdy jakoś udało mi się je rozdzielic rzuciła sie na Tigrę :evil: Bela ma podrapane pod jednym okiem.Obie z Tigrą straciły też trochę sierści. Te kotki są przekochane,ale niestety każda z osobna.
Maluchy z woliery w porządku,jednemu przemyłam i zakropiłam oczko. Burasek nieustająco ucieka z woliery i wyjada"starszakom"z misek.
Czarnuszek siedzi wystraszony w drapaku,miska w środku była pusta,ale podobno wyjada mu Gandi. Przy mnie nic nie zjadł :( Nie wiem też czy nie jest lekko wychłodzony.Mara zwróć uwagę,ale to już może moje schizy :roll:
W wyniku bójki Bela siedzi zamknięta w łazience,Tigra w przedsionku,a Lolka koncertuje na oknie.

Na kwarantannie powtykałam w okno jakieś szmaty,ale i tak wychodząc zamknęłam.Cały dyżur musiałam mieć oczy dookoła głowy przez te małe rozrabiaki.Jeden z nich ma nieciekawą kupę,chyba Piracik II.Hilda zajmuje się nimi jak swoimi dziećmi,przez co obrywa się od niej Bąblowi.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 01, 2013 13:00 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

balbina38 pisze:
terenia1 pisze:Grafik dyżurów 01.07.-07.07.
01.06. pon. rano brak wiecz. Mara
02.07. wtorek rano brak wiecz. Teresa
03.07. środa rano brak wiecz. brak
04.07. czwartek rano brak wiecz. brak
05.07. piątek rano brak wiecz. brak
06.07. sobota rano brak wiecz. brak
07.07. niedziela rano brak wiecz. brak

poniedziałek i piątek rano


niestety nie mogę w piątek rano :(
środa rano poproszę

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 01, 2013 13:12 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

[Na kwarantannie powtykałam w okno jakieś szmaty,ale i tak wychodząc zamknęłam.Cały dyżur musiałam mieć oczy dookoła głowy przez te małe rozrabiaki.Jeden z nich ma nieciekawą kupę,chyba Piracik II.Hilda zajmuje się nimi jak swoimi dziećmi,przez co obrywa się od niej Bąblowi.[/quote]


Piracik zjadl bardzo duzo wieczorem, wiec pewnie dlatego wydala ...byl pekaty po jedzeniu.
EwaS

ewasewa

 
Posty: 175
Od: Śro mar 20, 2013 13:12

Post » Pon lip 01, 2013 20:30 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Tigra i Bella zostały razem w części przedsionkowo-kiblowej. Maluchy z woliery wyłażą przynajmniej 3 i te 3 także ssają Lolkę :roll: Trzeba pomyśleć jak to rozwiązać...
Bella dziś nie jadła, Tigra też nie - do tego Tigra jakby się dławiła/krztusiła.
Kaktus wyglądał bardzo marnie :( - wyjęłam go z tego jego drapaka, pożłopał wody i wrócił, też nie jadł. Aneta może go jutro weźmie do swej wetki. Oby nie było za późno dla niego.
Czarny nie jadł i ma suchy nos - może by pojechał też do weta na Grodziec? Boję się, że jak nie je od kilku dni to może być z nim kiepsko....
Na kwarantannie Śnieżka pitła ale szybko została złapana. Pchełka leży jakaś osowiała w kuwecie - też nie jadła, Amanda również nie zjadła mokrego i nie miała zjedzonego z rana. Maluchy szaleją.
Podobno kotek spod chatki - czarny - ma złamaną przednią łapę - jest bardzo spuchnięta i wygląda okropnie ale sama niestety go nie widziałam. Dziś nie udało się go złapać ale jeżeli jutro się pojawi rano bardzo proszę o złapanie go koniecznie (najlepiej przy jedzeniu)! Nie wiem jaką metodę zastosujecie ale jakoś go złapać trzeba!!!

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 01, 2013 20:52 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Grafik dyżurów 01.07.-07.07.
01.06. pon. rano Beatka wiecz. Mara
02.07. wtorek rano Mirka wiecz. Teresa
03.07. środa rano Beatka wiecz. Agata
04.07. czwartek rano Mirka wiecz. brak
05.07. piątek rano brak wiecz. brak
06.07. sobota rano brak wiecz. brak
07.07. niedziela rano brak wiecz. brak

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 01, 2013 21:03 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

piątek wieczór poproszę,

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Pon lip 01, 2013 21:11 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

[quote="Mara S"]
Kaktus wyglądał bardzo marnie :( - wyjęłam go z tego jego drapaka, pożłopał wody i wrócił, też nie jadł. Aneta może go jutro weźmie do swej wetki. Oby nie było za późno dla niego.
Jak Kaktus nie jadł to już podejrzana sprawa, bo dziewczyny może po awanturze jakieś stresy przechodzą i bunt

Czarny nie jadł i ma suchy nos - może by pojechał też do weta na Grodziec? Boję się, że jak nie je od kilku dni to może być z nim kiepsko...
Z czarnym się waham czy nie wziąć go na DT, już raz niejadka przerabiałam tylko się zastanawiam czy u mnie ta wesoła sierściowa rodzinka pomoże mu w ewentualnej terapii, już teraz "czarnole" się piorą między sobą nie wiadomo o co więc jak 3 czarnuszka przytargam do domu to się obawiam że będą na jednym froncie przeciwko nowemu, no sama nie wiem zobaczę jutro jak się sprawy mają bo popołudniu wpadniemy pokombinować coś z tą siatką w oknie. Tomek już przerażony bo wie jak się te DT kończą u nas :roll:



Podobno kotek spod chatki - czarny - ma złamaną przednią łapę - jest bardzo spuchnięta i wygląda okropnie
biedaczek jeden ja go ani w sobotę wieczorem ani w niedzielę nie widziałam, nawet się zastanawiałam co z nim ... może uda się go zlapać

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Pon lip 01, 2013 21:14 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

coś mi marnie to "cytowanie" wychodzi :roll: i się robi mało czytelny wpis :oops:

fruciu

 
Posty: 1477
Od: Pt kwi 26, 2013 14:16

Post » Pon lip 01, 2013 21:21 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

to nie robić żadnych poprawek rano? naprawicie po południu?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76133
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lip 01, 2013 21:24 Re: KOCIA CHATKA - radości i smutki

Grafik dyżurów 01.07.-07.07.
01.06. pon. rano Beatka wiecz. Mara
02.07. wtorek rano Mirka wiecz. Teresa
03.07. środa rano Beatka wiecz. Agata
04.07. czwartek rano Mirka wiecz. Teresa
05.07. piątek rano brak wiecz. Agata
06.07. sobota rano brak wiecz. brak
07.07. niedziela rano brak wiecz. brak

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 476 gości