Dobrze że ja nie wyjeżdżam bo skąd wzięłabym 17 walizek![]()
A jakie za to będzie radosne przywitanie po powrocie
Niekoniecznie. Jedna moja kotka, po naszym powrocie zaczęła robić kupę do zlewu a sika na lady w kuchni. Piękna radość...
Iwoo1. Dzięki, mleko jest , kosztowało 64 zł więc nie kupowałam, bo kot mógłby nie dojechać więc mi było szkoda tyle pieniędzy. W dodatku nie zrozumiałam jaki kotek jest duży.
Więc wogóle ograniczyłam zakupy i przygotowanie.
Ja mam tutaj Krakveta i będę jechać w pobliże to wolałabym kupić tam, koszty wysyłki z Allegro są duże w porównaniu z ceną przesyłki. Dlatego poproszę jeszcze kilka przykładów dobrej karmy.
A wypłoch szaleje choć nie jadł od 1szej w nocy i próby nakarmienia są bez efektu. Ale wg. instrukcji telefonicznych nauczyłam się mierzyć temp. (moje nie chorują, narazie. Prócz herpes wirusa i zatrucia mocznikowego nie mamy problemów) i jest 38,7oC.
Już przez niego kilka razy umarłam na serce...
Rzeczywiście chyba ta odrobina chrupek które zjadł mu zaszkodziła. Zwymiotował je prawie nienaruszone po 14 godz.
Liznął tylko śmietanki moich kotów, to jeszcze poczekam.
I przestaje popiskiwać po Espumisanie.
Nogi na zdjęciu są córki. ona ma straszne łaskotki, co mu się spodobało Przekłuł przy okazji balonik i wcale się nie wystraszył.
I nie namacałam koralików pod ogonem. Ale sąsiadka ma kocurka który długo była uznawany za dziewczynkę...
Drugie zdjęcie to z moim pięciokilowym kotem.

