Lot z 7 p.,Moja pierwsza działkowa Miłość

jaki on ma inteligentny wyraz pyszczka :wink:

oczka nieziemskie, można by patrzeć i patrzeć :1luvu:

Jaki z Miecia przystojny kawaler.

Moja Primka lżejsza nawet od niego.

Ale to taki mikro kotek z antytalentem do tuczenia.
Jak gadatliwy, to mogę mu koleżankę Prim podesłać. Ona też ma piekielnie bogaty repertuar.
A jak się miewa Rozumek?

Jak Miecio ? :1luvu:

Hej, hej

wpadłam na krótko i zdaję relacje: byłam dzisiaj z Mieciem u doktora, bo wyganiamy obce z Mieciula a chciałam żeby doktor obejrzał chłopaka. Kotulec został odrobaczony, obejrzany i zważony....uwaga! po półtora tygodniu jest prawie 1 kg Miecia więcej. Miecio waży 3,6 kg. Nadal jest miziasty, ale bardzo chce wyjść z łazienki i wydaje się,że tęskni do innych kotów...jak on je nawołuje...Chociaż dzisiaj jest trochę cichszy i nie wiem czy to przez odrobaczanie czy tak bardzo wystraszył się włączonej pralki (a musiałam uprać kocyki, które spadły na kuwetę i Miecio nie mając dostępu do żwirku nasiusiał na nie).

saintpaulia pisze:Jaki z Miecia przystojny kawaler. Moja Primka lżejsza nawet od niego. Ale to taki mikro kotek z antytalentem do tuczenia.
Jak gadatliwy, to mogę mu koleżankę Prim podesłać. Ona też ma piekielnie bogaty repertuar.
A jak się miewa Rozumek?

Ilonko to Primeczka taki drobiażdżek? Nie martw się, mój Patyczek też taki antytalent. Dopiero teraz, mając 3 lata, zaczął wyglądać jak porządny kocurek

.
Rozumek już zapomniał, że coś Mu dolegało (przyjął całą porcję antybiotyku). Buszuje po działkach i nie zawsze przychodzi na swoją.

cytryna pisze:jaki on ma inteligentny wyraz pyszczka
oczka nieziemskie, można by patrzeć i patrzeć

Prawda?

A ja już puchnę z dumy jak porządna mama. :mrgreen:

Pozdrawiam wszystkich i tylko jeszcze zapytam o sprawdzone sposoby na komary :evil:

...przed ugryzieniem i po...

Furorę robi coś co się nazywa Mugga. Wycofane z aptek, chyba trzeba szukać w necie i sklepach typu dla wędkarzy.
PRZED ugryzieniem.

komary i inne gryzące nie lubią zapachu cytryny, wanilii, można sobie zrobić roztwór z wodą i się psikać, zapachu bazylii też nie lubią więc warto sobie na oknie zainstalować albo koło łóżka, w domu można jeszcze takie do kontaktu przeciwkomarowe zainstalować, po ugryzieniach stosuję żele, maści i spreje (są przy okazji antybakteryjne, chłodzące, zmniejszające opuchliznę), zaopatrzyłam się w zapas i zawszę noszę przy sobie, nie ma co testować silnej woli w stylu "nie będę drapać, nie będę drapać, wytrzymam... nie wytrzymam :twisted:

"

Cieszymy, że z Mieciem ok :mrgreen:

Przytył chłopak, bardzo ładnie :1luvu:

Czas zainwestować w bazylię, bo komary bardzo się w mojej krwi rozsmakowały i nie ma chyba kawałka ciała bez pogryzień.
Tych do kontaktu troszkę się obawiam ze względu na zwierzaki, zwłaszcza akwariowe.
Pozdrawiam cieplutko.

Poznałam Miecia osobiście i jest meeega przystojny i kochany. Przeraził mnie ten podszerstek, chudość, a widziałam go już podkarmionego.
Nic no, teraz tylko pozostaje znaleźć mu domek jak najszybciej i jak najlepszy.

sto lat, sto lat, wszystkiego najlepszego, najzdrowszego i najkociejszego :partygirl:

życzę Ci z całego serca szczęścia, siły, szczerych przyjaciół, abyś miała wsparcie w najbliższych, samych powodzeń, zdrowia, spełnienia marzeń :birthday:

wycieczki na Hawaje i drinka z palemką

gorące uściski i pozytywne fluidy przesyłam :ok:

Witamy się :1luvu:

Witam...
Po dłuższej nieobecności na wątku miało być szczęśliwe wejście...
Nie będzie...
20 czerwca napisałam:

saintpaulia pisze:(...)A jak się miewa Rozumek?

Rozumek już zapomniał, że coś Mu dolegało (przyjął całą porcję antybiotyku). Buszuje po działkach i nie zawsze przychodzi na swoją.

Nie ma już Rozumka...
Kiedy przyszedł do mnie po pomoc był już ćwiarteczką siebie z czerwca...Nie poznał Go mój mąż ani junk65...Dzikawy kot, który poprzednio, mając chorą łapę, uciekł przede mną na dach,tym razem sam wszedł a właściwie wsunął się, wpełzł, wczołgał się do kontenerka...Okazało się,że Rozumek miał marską wątrobę i bardzo powiększone nerki, był cały mocno zażółcony....Musiałam podjąć decyzję...
Za Tymczasowym Mostem widocznie jakieś maluszki potrzebowały starszego brata...
Rozumek się nimi zaopiekuje tak jak opiekował się maluchami podrzuconymi na działkę pana W.(opowieść na str.30 wątku)
Rozumku[*] nie zapomnę Cię.

Tak mi przykro :cry:

Rozumek [*]

Rozumek [*]
Aniu przytulam

Lot z 7 p.,Moja pierwsza działkowa Miłość

Kto przegląda forum