Witam wszystkich w ten niedzielny ranek! Tak jak wcześniej pisałam - jak nie muszę to wcześniej wstaję Obudziłam się dziś przed 8 rano ze słodkim ciężarkiem na nogach w postaci Zuzi. Polcia znalazła sobie kwaterę w transporterku. Było pochmurno a za chwilę zaczął padać deszcz. Biegiem zbierałam wczorajsze pranie z balkonu. Dziewczynki nakarmione i po śniadanku odpoczywają.
Wczorajsza radość agusialublin skłoniła mnie do wspominków jak to było gdy trafiła do mnie Pola. Jaki to był mały oszołomek Wprawdzie oszołomkiem jest do dziś ale już bardziej statecznym. Oto kilka fotek malutkiej Polci. Uwielbiała kłaść się w doniczkę z różą.