
myslalysmy ze dlugo nie bedzie zwierzatka u nas, bo bol po stracie zwierzeta byl dla nas za duzy.
Ale dzieki Bogu znajoma chciala oddac Kotosia i wzielam Go. On wprowadzil do domu znowu szczescie i gdzies ten bol po naszych poprzednich kotkach oddalil sie, bo musialysmy zajac sie terazniejszym zwierzaczkiem:D
No a pozniej pojawil sie Maciek i jest juz w ogole cudownie
