Kloniki w domach dzięki DT u koteczekanusi :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 28, 2013 18:22 Re: Żoliborz - tygryski szukają DT i pomocy w łapaniu

Super by było wtedy 2 by poszly do ds a reszta do koteczekanusi chociaz jak to dzikuski to przydałby sie wszystkim z tydzień w dt bo niedoswiadczony ds moze sie dzikunami zniechęcić i zwrócić
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt cze 28, 2013 19:05 Re: Żoliborz - tygryski szukają DT i pomocy w łapaniu

Dwa to moje pobozne zyczenia :)
Szkoda tez koteczki, ktora tam wroci zyc w tym syfie sama.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Sob cze 29, 2013 11:00 Re: Żoliborz - tygryski szukają DT i pomocy w łapaniu

Dziękuję cioci CatAngel za FB. :)
Zaktualizowalam tez ogłoszenie rodzinki, a nuż...
Chyba moge napisac, ze w lapance fachowo pomoze Aleba. I Alix76. Bardzo dziekuje :D
Bardzo potrzebny jest jeszcze jeden dom tymczasowy, zeby od razu zabrac wszystkie kociaki.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Sob cze 29, 2013 11:39 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

a kiedy łapanka?
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob cze 29, 2013 11:45 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

W przyszlym tygodniu, kiedy Aleba znajdzie czas.
Tymczasem dom z Broniewskiego nie odbiera telefonu, a kociakow jest piątka :(

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Sob cze 29, 2013 11:51 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

:( :(
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob cze 29, 2013 12:06 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

Nie wiem, czy z pomocą finansową bylaby szansa, ze Koteczekanusi zabierze wszystkie.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Sob cze 29, 2013 21:56 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

Już odpisałam Arcanie, ale jeszcze raz napiszę. Już przemyślałam - wezmę wszystkie plus matkę, jeśli okaże się domowa. Tylko na kilka dni potrzebowałabym klatki, gdyby była możliwość gdzieś pożyczyć.
Trochę (a nawet mocno) mnie to przeraża, bo nigdy tyle kotów naraz nie miałam - do tej pory maksymalnie miałam na tymczasie jednocześnie 2 maluchy i 1 dorosłego przy dwóch swoich. Teraz mam 3 swoje. Normalnie skok na głęboką wodę.
No ale przecież nie zostawię połowy. Oczywiście gdyby znalazł się dom, który wziąłby połowę szóstki, to byłoby fajnie. Oczywiście nie za bardzo wierzę, bo wszyscy mają nadmiar, a wciąż dochodzą nowe, ale może...
Ale jeśli chodzi o pomoc finansową, to jak najbardziej - do tej pory brałam koty na swój koszt, ale nie udolę z leczeniem piątki czy szóstki jednocześnie, a do tego jeszcze wyżywienie i żwirek. Dlatego sama miałam zamiar poprosić dziewczyny z Jokota. Boliłapkę znam, jeździłam do niej czasem, ale fakt, to drugi koniec miasta. Samochód mamy, tylko że to TŻ prowadzi - jeśli się na mnie tym razem nie obrazi śmiertelnie, to mnie zawiezie.
Fajnie, że Aleba, Aleb, alix27 czy ktoś z jokota będzie łapać, w sumie to wolę, żeby to były koty jokotowe, zawsze w kupie raźniej.
Co do pory - nie tyle łapanki, co dostawy do mnie. No cóż, najlepiej, żeby TŻ nie było wtedy w domu - moja dotychczasowa sprawdzona praktyka polega na tym, że TŻ zastawał już koty w domu - jest oczywiście przeciw, więc po co się wcześniej o to kłócić - więc wprowadzam koty, kiedy on jest w pracy.
Nie wiem, czy jest możliwość, żeby po złapaniu koty od razu trafiły do Boliłapki, coby ktoś je obejrzał i zaaplikował im odpchlanie, odrobaczanie, a nawet małą kąpiel, jeśli się da. Ewentualnie od razu sterylkę matce (chyba że tak znienacka jest niewskazana i kotka przed nią powinna trochę pomieszkać w domu - to już się lepiej na tym znacie).
Bo po pierwsze po tym, czego się naczytałam, boję się odrobaczania zarobaczonych kociąt (a te pewnie będą), po drugie, nie chcę ściągnąć zarazy na swoją kociarnię (tego TŻ by mi nie wybaczył), czy ponosić niepotrzebnych kosztów odpchlania i odrobaczania dodatkowych kotów, a po trzecie - lepiej, żeby TŻ zobaczył słodkie maluszki (ew. z matką), a nie potencjalne źródło smrodu, brudu i zarazy (jak do tej pory ta taktyka się sprawdza, więc pierwsze co, to koty obrabiałam i kąpałam (ale też nigdy nie miałam tak bezpośrednio z ulicy). Z drugiej strony sama bez TŻ nie dysponuję samochodem, żeby pojechać z kotami do Boliłapki.
Do tego niestety akurat przyszły tydzień mam dość obłożony pracowo (tzn. wygląda, że oprócz czwartku idę do pracy codziennie). Ale szczegóły obgadamy, gdy już będzie wiadomo, co, gdzie i kiedy.

Bo tak sobie pomyślałam, że to najlepszy plan - wziąć towarzystwo od razu po łapance do Boliłapki, tam odrobaczą, odpchlą, zobaczą przez kilka godzin, czy kociaki rzygając robakami nie schodzą (nie wiem, ile to czasu wymaga), ewentualnie wysterylizują kotkę nie rozdzielając jej z kociakami (bo nie wiem, czy kotka by potem pamiętała, że to jej?). W zależności o której by to było - kotki albo przyjechały do mnie, albo przeczekały w lecznicy przez noc, aż TŻ wybędzie do pracy, a ja akurat będę w domu.
Jeśli źle myślę, to proszę, zweryfikujcie.
Nieobecność TŻ, a moja obecność jest tu zasadnicza. No i bez TŻ nie mam samochodu.
I przypominam, że ja nie jestem doświadczonym DT - do tej pory miałam koty raczej łatwe, często już przejmowane po kimś i z problemów "na wstępną obróbkę" to co najwyżej miały pchły w znikomej ilości i wymagały kąpieli.

A - dziś przy wydawaniu młodego burego TŻ powiedział, że przez jakiś czas nie będziemy mieli nowych kotów. Jak myślicie - ile to jest "jakiś czas"?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob cze 29, 2013 22:44 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

Ufff, nie wiem, jak Ci dziekowac. Jestem w ciaglym stresie. Tak mi bylo zal, ze koteczka i moze czesc maluchow zostanie w tym smietniku. Maluchy sie podobno juz rozlaża, wychodza za parkan na podworko, gdzie ludzie wyprowadzaja psy. Dobrze byloby jak najszybciej zgarnąć rodzinke. Ale poczekamy na pomoc Aleby, boje się schrzanic akcję, nie majac doswiadczenia.
Podobno nie trzeba skakac przez parkan, jest jakas furtka, ktorej nie zauwazylam, ale i tak maluchy maja sie gdzie schowac.
Z gory dzieki dla Jokota za kazdą pomoc.
Utrzymanie takiej rodzinki nie bedzie latwe. Postaram sie pomagac. Moze jeszcze ktos chcialby pomoc? :)

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie cze 30, 2013 0:40 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

No cóż, pewnie będę musiała zaopatrzyć się w dużą pakę Acany albo ToTW, a mięso i puszki dawać jako przysmak raz dziennie.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie cze 30, 2013 7:05 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

Czytam wszystkie wątki gdzie jest Arcana ;) i coś też wyślę , choć nie będzie tego dużo ;( Na konto Arcany ?gdzieś chyba mam

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Nie cze 30, 2013 10:43 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

Dzieki :) Jestes zawsze, gdy potrzebna pomoc. Poczekajmy na zlapanie rodzinki.
Dostalam smsa od pani, z ktorą mam kontakt. Widziala wlasnie piątke malców wiszących na cyckach mamusi. Prosilam o ustalenie, ile ich jest, bo ja nigdy nie widze wszystkich, a dostaje rozne informacje.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie cze 30, 2013 13:05 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

Akcję wyłapywania kociej rodzinki umówiłyśmy wstępnie z Arcaną na wtorkowy wieczór (start ok 19). Niestety, w tygodniu nie damy rady wcześniej.
Z tego względu może być problem z zawiezieniem kotów od razu po złapaniu na przegląd do Boliłapki - możemy się z tym nie wyrobić przed zamknięciem lecznicy. Więc albo trzeba będzie w zakresie podstawowego przeglądu skorzystać z Hematowetu, albo zrobić to wszystko w Boliłapce następnego dnia. Generalnie wszystkie koszty okołomedyczne (odpchlenie, odrobaczenie, szczepienia, ewentualne leczenie, sterylka matki) bierzemy na siebie, pod warunkiem, że będzie to robione w Boliłapce. Przy czym sterylka za kilka dni dopiero, w tej chwili nie ma chirurga.
Możemy też pożyczyć klatkę wystawową do przetrzymania rodzinki.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 30, 2013 13:39 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

Aleba pisze:Akcję wyłapywania kociej rodzinki umówiłyśmy wstępnie z Arcaną na wtorkowy wieczór (start ok 19). Niestety, w tygodniu nie damy rady wcześniej.
Z tego względu może być problem z zawiezieniem kotów od razu po złapaniu na przegląd do Boliłapki - możemy się z tym nie wyrobić przed zamknięciem lecznicy. Więc albo trzeba będzie w zakresie podstawowego przeglądu skorzystać z Hematowetu, albo zrobić to wszystko w Boliłapce następnego dnia. Generalnie wszystkie koszty okołomedyczne (odpchlenie, odrobaczenie, szczepienia, ewentualne leczenie, sterylka matki) bierzemy na siebie, pod warunkiem, że będzie to robione w Boliłapce. Przy czym sterylka za kilka dni dopiero, w tej chwili nie ma chirurga.
Możemy też pożyczyć klatkę wystawową do przetrzymania rodzinki.


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie cze 30, 2013 13:56 Re: Żoliborz - tygryski pilnie szukają DT

Aleba, to bardzo duzo. Wiecej niz mialam nadzieje. Wielkie, wielkie dzieki za pomoc Koleżankom z Jokota. Zaczynam wierzyc, ze to sie uda i nie przerosnie DT. Na pewno Koteczekanusi nie zostanie bez pomocy. Przyjecia calej rodzinki na DT tez sie nie spodziewalam. Najpierw zrozumialam, ze koteczka ma obiecany dom, potem sie okazalo, ze zostanie w tym smietniku. Taki dom...

Dzis umowilam sie z panią Elą, ktora tam na bieząco sledzi sytuacje. Moze zlapiemy tez panią, ktora dokarmia rodzinke, zeby juz uprzedzic o akcji. Wywiesze kartke, zeby nie karmic we wtorek poza sniadaniem. Kotka podobno lubi mleko, kociaki tez, nie wiem z jakim skutkiem.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 741 gości