pixie65 pisze:Boo pisze:Jak mogę rozumieć Ty nawadniałaś swoje koty jedynie solą? Bo trafiłam już gdzieś na Twoje słowa, że nie podawałaś PWE ani Ringera a glukozy chyba w ogóle się nie powinno? Czyli stale nawadniałaś tylko NaCl? Choć pewnie są jeszcze jakieś płyny o których nie słyszałam![]()
Casica nawadniała swoje koty (m.in) ringerem bez mleczanu.
Są inne płyny (plasmolyte, normosol-r) u nas albo w ogóle albo bardzo trudno dostępne (w lecznictwie zamkniętym).
Na Zachodzie powszechnie używany jest Hartmann's solution (Hartman IV - intravenous, nie 4) - podobny ale nie identyczny jak roztwór ringera (z mleczanem).
A dokładnie nawadniałam przemiennie - zwykłym ringerem oraz NaCl. Nieustannie, przez 2,5 roku. Gdy jonogram się posypał, w końcówce życia Puti, po prostu organizm już był niewydolny, w całości. No ale Puti miała 18 lat.
PWE Puti tolerowała źle, wyraźnie widać było, że ma dyskomfort przy kroplówkach podskórnych. Zresztą wetka przestrzegała mnie i mówiła, że wiele kotów źle reaguje na podskórnie podawane PWE.