Krótka pierwsza wspólna noc za nami.
Już zapomniałam co takie dwa małe tornada potrafią zrobić w klatce i kuwecie z pelletem

wszystko, łącznie z kotami jest w drewnianym pyle
Maleńka Tepsinka próbuje się tulić do rodzeństwa, ale aż się czasem boję, ze te dwa słoniki zgniotą maluszka w czasie swoich zabaw.
W dodatku traktują czasem siostrę jak zabawkę, przoduje w tym braciszek
Gryzie Tepsi ogonek, albo trenuje na niej kocie zapasy.
Na razie się poprzyglądam i zobaczę jak malutka to znosi.
Z jednej strony nie chcę, zeby znacznie większe kociaki męczyły malucha, ale z drugiej myślę sobie, ze takie kocie towarzystwo chyba jest czymś pozytywnym nawet dla mniej zdrowego maluszka.
Było juz jedzonko (rodzeństwo bez problemu zjadło tackę baby-pate z dwóch miseczek, a malutek dostała Conva strzykawką), w kuwecie są siuśki i qupole.
Oczka rodzeństwa są prawie zdrowe (u dziewczynki są trochę gorsze, a u małego w zasadzie bez zastrzeżeń) i ogólnie wydają się w bardzo dobrym stanie.
W sumie to przydałaby się dla nich większa klatka, żeby i malutka mogła bezpiecznie znaleźć dla siebie miejsce i rodzeństwo miało dużo miejsca na szaleństwa.
Od wczoraj mamy też nowego lokatora, chwilowo w łazience -to taka kwarantanna.
Przeprowadził się do nas bardzo fajny biało-czarny kocurek, który ze względu na koniecznosć diety musiał być izolowany od reszty kotów w fundacyjnej kociarni.
Nasza Bajka też je wyłącznie Intestinal, więc teraz będzie miała towarzysza w
niedoli
Na razie chłopak roznosi łazienkę i z wielkim zainteresowaniem nasłuchuje odgłosów innych kotów zza drzwi -oby okazał się kocio-towarzyski
Myślę, że jeden-dwa dni i będę próbowała zapoznać towarzystwo.
Marunia ostatnio buntuje się już zupełnie na swój Renal, więc muszę dokarmiać ją różnymi wynalazkami.
Najchętniej jednak wciąż zajadałaby się szynką konserwową poszarpaną na drobne kawałeczki
Wymiotów ostatnio nie było, ale co drugi dzień daję jej kroplowkę.
Zołza Ola wciąż zołzowata, a nawet jeszcze bardziej
Dwa razy udało się różnym kotom wpaść do pokoiku Oli i wtedy musiałam bardzo szybko interweniować, bo rzucała się na delikwenta z pazurami, zębiszczami i mordem w oczach.
Reszta stada w całkiem dobrej kondycji.