Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
OKI pisze:Jesteśmy w komplecie
Pajacyk wyturlał sobie odroczenie...
Bo na początku wizyty, wyjęty z transportera zachowywał się jak plama...
Rozlał się na podłodze i zero reakcji na cokolwiek, a pani dr zaczęła zadawać niewygodne pytania. Dopiero jak otworzyłam transporter, to się łaskawie do niego poturlał, wlał na swoje miejsce i zaczął mruczeć zadowolony z siebie![]()
Pani dr uznała, że niewygodne pytania mogą poczekać, skoro kotek się turla, wlewa tam, gdzie chce i mrucy
Ale postawiła sprawę dość jasno - dopóki jest jak jest
Na razie Pajacyk odzyskał apetyt - przed wetem wciągnął jakieś pół saszetki, teraz kończy drugą połówkę
No i namierzyłam go, że on w transporterze to leje sobie całkiem świadomie, normalnie kuca sobie w jednym końcu. A ja myślałam do tej pory, że biedny kotek tak ze stresu u weta robi pod siebie
ASK@ pisze:Doktorki zawsze mówią poważnie tylko my nie słuchamy poważnych zdań. To tak jak z tym laniem.
Znalazłam takie coś
search.php?search_id=egosearch
Hania66 pisze:Niech będzie lepiej jak najdłużej![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Majestic-12 [Bot] i 18 gości