meksykanka pisze:Może ktoś jeszcze mądry coś doradzi, bo ja, tardycyjnie,pzoostaję na etapie zmartwienia i stresu...
ze względu na Bąbla, ze względu na kota w DT (który był zawsze jedynakiem)....
Dla wyjaśnienia: DT dla Bąbelka zaproponowała
Magdar77, która adoptowała "naszego" Mokate:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=149919&start=720To Mokate jest jedynakiem, o którym tu Zosia pisze.
Zosieńko kochana, znasz moje zdanie: Bąbelek w rękach
Magdar77 będzie bezpieczny, nie czeka go też daleka podróż. Twoje koty "odetchną", bo dla nich obecność Bąbelka jak wiemy jest również stresująca.
Mam wrażenie (ale może się mylę), że wahasz się, myśląc, że to takie "przerzucanie kota z rąk do rąk", i do tego na kolejny tymczas. Ale w domu
Magdar jest też cudowna, mądra, mała dziewczynka, która bardzo chętnie dostarczy Bąbelkowi mnóstwa zabaw i również zadba o to, żeby kotek nie czuł się źle w kolejnym, nowym miejscu. Natomiast Mokate, jak był u mnie, przez pierwsze dni siedział pod kołdrą przestraszony, a potem z zaciekawieniem stał przy drzwiach, odpowiadając na zaczepki wszystkich moich domowych, kocich łap, które wysuwały się przez szparę pod drzwiami.
Będziemy wspierać nowy DT Bąbla i nadal będziemy wspierać poszukiwania DS.
Jeśli więc chodzi o mnie, odnośnie przekazania Bąbelka do
Magdar77, jestem na tak.