Revontulet pisze:morelowa pisze:Kopiuję pierwszy post Kotiki z pierwszej części. Oka ma usunięte. Między innymi po to - kopiuje -, by uświadomić Wam, że Migdał się podobno 'płozył jak powój'

co od czasu przyjazdu mu sie nie zdarzyło

Nie płozy się nijak
Ale jeszcze parę lat... - kto wie
Nacierpiał się Migdałek

Płożył, płożył i mam na to świadków.
A jeśli chodzi o koty, to niestety najczęściej oślepia je kk. To największy winowajca.
I Migdał i Kubuś, Fanszetka, Larysa i inne, straciły oczko przez kk.
Biedny Alex stracił obydwa oczka, a Angel powoli traci je poprzez powikłania po kk.
Jedno jest pewne, że o ile na wolności koty te radziłyby sobie z jednym oczkiem gorzej,
o tyle w domu są szczęśliwe, nawet te, które straciły obydwa.
I jak tam, wszystkim już ciepło ?
