DO ZAMKNIĘCIAw białaczkowym domu...żyjemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 21, 2013 9:51 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

no właśnie...nikomu się nie śpieszy :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 21, 2013 14:48 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

W świetle tego co ostatnio się dzieje w RZ to nic dziwnego, że oni się boją podejmować szybkich decyzji.
Dobrze, że udało Ci się zostać specjalistyczną ZRZ, bo to zawsze trochę korzystniej i nie pracujesz społecznie ;). Choć za tę kasę praca 24h, to trochę i tak społeczna ;)
Ale za to satysfakcja ogromna i to jest bezcenne.

A ja Śnieżek się czuje? porusza się normalnie?
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 21, 2013 16:00 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

EVA2406 pisze:W świetle tego co ostatnio się dzieje w RZ to nic dziwnego, że oni się boją podejmować szybkich decyzji.
Dobrze, że udało Ci się zostać specjalistyczną ZRZ, bo to zawsze trochę korzystniej i nie pracujesz społecznie ;). Choć za tę kasę praca 24h, to trochę i tak społeczna ;)
Ale za to satysfakcja ogromna i to jest bezcenne.

A ja Śnieżek się czuje? porusza się normalnie?


hmm
szkoda,że nie mówi się ile przemocy,gwałtów jest w państwowych placówkach...nie tylko w układzie dziecko-dziecko...mówi się ogólnie,ale prawda jest porazająca.
1%dzieci zabranych do PDD z..biedy(rodzice traca prace,maja długi,nie ma swiatła w pustej lodówce...)
8% dzieci zabieranych od niepełnosprawnych,chorych terminalnie,lub umysłowo rodizców...
a 46% to dzieci z domów nałogowych tyle,ze liczba dzieci która zaznała oprócz tego przemocy seksualnej ze strony własnych rodzin,sasiadów,przyjaciól od butelki jest przerazająca.Rzedko się wiąże ten problem ze soba,bo "kazirodztwo zastępcze"to dalej temat tabu.
Po 15 latach pracy calodobowej z róznymi dziećmi,z perypetiami z ich R.B.i urzędnikami jacy sa "fachowcami"od 7 bolesci uznałam ,że nalezy mi sie wynagrodzenie za to,że robię cos z serca i dobrze.Ciesze sie ,ze moje dzieci opusciły mój dom kończac szkoły srednie(i wyzsze),ze maja kontakt z rodzinami swoimi biologicznymi,ale nie ida w tym kierunku,no i jestem szczęsliwa,ze wybaczyły swoim rodzicom "porzucenie'. Teraz starajas ię budowac te relacje na nowo,wiedzac ,ze jestesmy nadal "do pomocy',do 'popłakania"i do wsparcia,a jak trzeba to i palcem sie pogrozi i powie dobitnie o tym jakie beda konsekwencje...Raz działa,raz nie działa,ale próbowac warto.Sama nie jestem idealna,więc łatwo mi sie 'wczuć"czasami co się dzieje z człowiekiem kiedy traci grunt pod nogami z własnej,lub niewłasnej winy.Mysle,że swiadomosc wglądu w siebie to takie ogniwo..bardzo przydatne w życiu
Kiedys jak odchowam moje małe adoptusie na pewno wróce do swojego "powołania'-resocjalizacji i na pewno bedzie co robić,bo jak patrze na to "bezstresowe'wychowanie to widze i słysze "co" nam przyszłosc przyniesie :strach:



Śniezek czuje sie słabo,jest obolały,ale sobie troszke chodzi,zaczał szukac ze mna kontaktu.W pokoju juz nie siedzi,bo strasznie płakał,więc go pilnuje ile mogę i sobie teraz spi...Zatacza się jeszcze,ale nogi juz mu tak nie lecą,główke ma jeszcze troche skreconą.Popil troszke to widziałam,był na kupe w kuwecie...Póxniej mu dam mięska wołowego troche,zobaczymy czy zje...
Ukrop nieziemski i wszystkie koty "sniete",więc co się dizwic,ze on w takim stanie jest.
Czarnuszek bardzo chory jest dzisiaj,znowu zalany gilami,ciezko mu oddychać :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt cze 21, 2013 17:00 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

To wszystko prawda co piszesz o państwowych, ale od prywatnych wymaga się zwykle więcej i to co się dzieje, to mnie przeraża. Etyki, empatii i tego typu uczuć chyba ci ludzie nie znają. Tak samo jak ten student medycyny od kotów [*]......ech życie :(
Chyba czas się zbierać......bo już tego świata nie rozumiem.

A co wet powiedział w kwestii dalszego leczenia Śnieżka?

Bożenko, zajrzałaś na mój bazarek? może coś Ci wpadnie w oczko, na poprawę nastroju.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 21, 2013 17:16 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

EVA2406 pisze: (...)
Chyba czas się zbierać......bo już tego świata nie rozumiem.

A co wet powiedział w kwestii dalszego leczenia Śnieżka? (...)


Coraz częściej myślę tak samo...

I co dalej ze Śnieżkiem?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 21, 2013 19:05 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

Sniezek jeszcze sie 'zatacza",ale nózki juz stawia normalnie,nie leca w bok jak wczoraj.Chodzi powoli,więcej śpi.Przyszedł do mnie na łozko i sie miział już i barankował.Musiałm uwazać,żeby z tego nadmiaru czułosci nie zleciał z łózka.Główke na jeszcze przekrzywiona w jedna strone,ale doktor mówi,ze ten wykrec mu na pewno minie,tylko trzeba poczekać.No ma rane po pocisku,troche brzydko cały wyglada,bo tu wygolony,tam wygolony,taki bidulek.jUTRO RANO ZADZWONIE DO DOKTORA SIĘ DOPYTAC,CZY MAM Z NIM PRZYJECHAC,CZY TYLKO ZAJECHAĆ PO EW.LEKI...Maja byc wyniki,więc chcialabym wiedziec jak stoja sprawy,szczególnie nerkowe...

Pod wieczór zaczał okupowac kuchnię 8O no i dalej je 8O mokre krwiste mielone wołowe z żyłkami,chrzastkami...pije wodę z krwi ą i widze,że zadowolony jest.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt cze 21, 2013 19:55 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

Żeby Ci sie wszystko udało :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ruben [*]Kiedyś sie spotkamy , rudy kocie .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt cze 21, 2013 20:06 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

Jak już ma apetyt to dobrze wróży :)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 22, 2013 11:21 Re: w białaczkowym domu...SNIEZEK OPEROWANY,Ruben odnalezion

Stan Sniezka jest dobry jesli chodzi o wykrec karku,zmiany sie cofaja,moj biasłasek juz ładnie je,dzisiaj jadł chrupki i sam nad ranem przyszedł zebrac o jedzenie kiedy spałam.Znowu skacze z biurka na łóżko,ja chyba na zawał zejdę
Sa wyniki juz,odbiore je w ponieiząłek,nie ma potrzeby jechania po nie dzisiaj.
Niestety nie spodziewałam się takiej informacji,nie wiem za bardzo co napisać.Profile nerkowe i watrobowe ok,usg.rtg tez nic nie wykazało,zadnych zmian,guzów...ale z wyników wyglada na to,ze u Sniezka toczy się proces nowotworowy ,najprawdopodobniej w naczyniach limfatycznych.Napisalam "najprawdopodobniej"-taka informacje dostałam telefonicznie,nie było czasu rozmawiać.W wynikach wyszly bardzo wysokie płytki,leukocyty lekko podwyzszone,ale był stan zapalny w paszczy,wiec to wygląda na to.Inne wyniki sa dobre.Nic z nich nie wynika na dzisiaj...


Czarnuszek znowu b.źle się czuje...
Peja się zasmarkał wczoraj wieczorem...Omar się pochorowal,oczy z wydzielina krwista,posikuje...
dzień taki do "bani'...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob cze 22, 2013 11:47 Re: w białaczkowym domu...Śnieżek po operacji,pod.nowotworu.

Ojej, niedobrze :(
Za wszystkie chorujące kociaki :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 22, 2013 13:54 Re: w białaczkowym domu...Śnieżek po operacji,pod.nowotworu.

Śnieżek po zabiegach.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24409
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob cze 22, 2013 13:57 Re: w białaczkowym domu...Śnieżek po operacji,pod.nowotworu.

Bożenko, może to tylko stan zapalny w pysiu. Trzeba zrobić diagnostykę.
U mnie też kiepsko, bo Kacperek będzie miał w środę zabieg plastyki dziurek w nosku.
On ma taki maleńki persiasty nosek i wydzielina nie chce schodzić, tylko zalepia dziurki i utrudnia oddychanie. Boję się narkozy, jak zwykle. Będzie anestezjolog, ale ja i tak się boję, a szczególnie dlatego, że to rude, a z nimi jest zawsze większy problem.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 22, 2013 17:41 Re: w białaczkowym domu...Śnieżek po operacji,pod.nowotworu.

stan zapalny to podwyzszone leuocyty Ewa,wysokie płytki to w kierunku nowotworu...nie będe się zamartwiać czyms na co własciwie nie mamy wpływu...(trzeba się pocieszać...).Doktor jaki operowal Sniezka to wedlug mnie najlepszy lekarz...zobaczymy co dalej będzie się działo....Jak trzeba będzie pojedziemy do DR.Jagielskiego...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob cze 22, 2013 19:59 Re: w białaczkowym domu...Śnieżek po operacji,pod.nowotworu.

Oby wszystko się dobrze skończyło :ok: :ok: :ok:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 22, 2013 20:28 Re: w białaczkowym domu...Śnieżek po operacji,pod.nowotworu.

EVA2406 pisze:Oby wszystko się dobrze skończyło :ok: :ok: :ok:


kiedys nerki i pechęrz teraz to :roll: musi byc dobrze...
W zwiazku z 'szjba"moich niektórych kotów chyba będe musiała skąds wytrzasnac karme calm...bo Nitce dzisiaj dupsko sprałam ze dwa razy.Juz taka ma faze od wczoraj,że dwa razy Duna juz przydybała na jego szafce :evil: A on się biedak odetkał i nie chę,żeby znowu cierpiał przez ta "małpę"Nitka obrózki nie moze nosic,wiec uprzedzam rady z góry...kiedys się zawiesiła ,zebym nie miała "czuja"to by jej nie było już...
Czarnuszek dzisiaj "biedny"strasznie-upał daje się bardzo we znaki,zalany gilami,kolejna "nocka "nas czeka,bo klejace ma bardzo dzisiaj,wiec będzie sie zatykał...
Zapraszam sympatyków Czarnuszka do głosowania w konkursie ślepaczkowym."matamorfoza".Myslalam,że nie doczekamy konkursu,ale dozyliśmy,więc i mój kotus prosi o głosy.Wystawilismy tez Luckiego,który z kota jaki nie miał miec oka ,oko ma i nawet widzi na nie .Kandydaci sa sliczni,sama nie wiem jak zagłosowac,wiec na razie nie głosuję...dla mnie moje koty sa najpiekniejsze :lol:
viewtopic.php?f=1&t=153998
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka, Beanie, Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, KotSib, Wojtek i 46 gości