
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Avian pisze:Schadzka bez świadków
kalair pisze:Brr...jednego ostatnio wyprowadziłam...
Doberek Kasiu z kotkami!
maciejowa pisze:kalair pisze:Brr...jednego ostatnio wyprowadziłam...
Doberek Kasiu z kotkami!
Ja też nie lubię pająków. Nawet w tv i na obrazkach... Brrrr...
Cześć Bożenko
kalair pisze:maciejowa pisze:kalair pisze:Brr...jednego ostatnio wyprowadziłam...
Doberek Kasiu z kotkami!
Ja też nie lubię pająków. Nawet w tv i na obrazkach... Brrrr...
Cześć Bożenko
Ja tam się boję, trudno powiedzieć, że nie lubię.. hmm.. Podziwiam, ale dotknąć? W życiu!
Nie zabijam! Kilka lat nam wisiał piękny okaz na oknie. Ofkors zewnętrznej strony, aż stwierdziłam, ze mam dość pajęczyn, i złapałam w słoik. JJ wyniósł. Mam nadzieję, że w przeciwną stronę.
Spore bydlę było.
maciejowa pisze:A tak w ogóle to Marcelina sprowadził Tośkę na manowce i pokazał jej, jak się wchodzi za szafki w kuchni...Mała wlazła tam za nim rano i tak sobie razem leżeli w tych kurzach i okruchach
kalair pisze:Ale nie wolno..To bardzo pożyteczne stworzenia. Robactwo by nas zeżarło, gdyby nie pająki. Jak widzę, że łapią nawet osy, to od razu mam cieplejsze uczucia, os nie znoszę.
No przyznam, że w panice już też zdarzyło mi się zabić, ale miałam wyrzuty sumienia.
MaryLux pisze:maciejowa pisze:A tak w ogóle to Marcelina sprowadził Tośkę na manowce i pokazał jej, jak się wchodzi za szafki w kuchni...Mała wlazła tam za nim rano i tak sobie razem leżeli w tych kurzach i okruchach
Ciesz się, że nie było tam Inki. Nauczyłaby Trójeczkę skakania po wiszących szafkach.
maciejowa pisze:MaryLux pisze:maciejowa pisze:A tak w ogóle to Marcelina sprowadził Tośkę na manowce i pokazał jej, jak się wchodzi za szafki w kuchni...Mała wlazła tam za nim rano i tak sobie razem leżeli w tych kurzach i okruchach
Ciesz się, że nie było tam Inki. Nauczyłaby Trójeczkę skakania po wiszących szafkach.
Trójeczka w dwóch trzecich umie. Nie wiem jeszcze jak Tosia, ale Marcelina i Łatek mają wprawę
MaryLux pisze:maciejowa pisze:MaryLux pisze:maciejowa pisze:A tak w ogóle to Marcelina sprowadził Tośkę na manowce i pokazał jej, jak się wchodzi za szafki w kuchni...Mała wlazła tam za nim rano i tak sobie razem leżeli w tych kurzach i okruchach
Ciesz się, że nie było tam Inki. Nauczyłaby Trójeczkę skakania po wiszących szafkach.
Trójeczka w dwóch trzecich umie. Nie wiem jeszcze jak Tosia, ale Marcelina i Łatek mają wprawę
No to się naumie!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera, Google [Bot], Lifter i 16 gości