Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

Schadzka bez świadków :lol:

Avian pisze:Schadzka bez świadków

No, może za wyjątkiem pająków

Brr...jednego ostatnio wyprowadziłam...

Doberek Kasiu z kotkami!

kalair pisze:Brr...jednego ostatnio wyprowadziłam...

Doberek Kasiu z kotkami!

Ja też nie lubię pająków. Nawet w tv i na obrazkach... Brrrr...
Cześć Bożenko

maciejowa pisze:
kalair pisze:Brr...jednego ostatnio wyprowadziłam...

Doberek Kasiu z kotkami!

Ja też nie lubię pająków. Nawet w tv i na obrazkach... Brrrr...
Cześć Bożenko

Ja tam się boję, trudno powiedzieć, że nie lubię.. hmm.. Podziwiam, ale dotknąć? W życiu!
Nie zabijam! Kilka lat nam wisiał piękny okaz na oknie. Ofkors zewnętrznej strony :twisted:

, aż stwierdziłam, ze mam dość pajęczyn, i złapałam w słoik. JJ wyniósł. Mam nadzieję, że w przeciwną stronę.
Spore bydlę było. :mrgreen:

kalair pisze:
maciejowa pisze:
kalair pisze:Brr...jednego ostatnio wyprowadziłam...

Doberek Kasiu z kotkami!

Ja też nie lubię pająków. Nawet w tv i na obrazkach... Brrrr...
Cześć Bożenko

Ja tam się boję, trudno powiedzieć, że nie lubię.. hmm.. Podziwiam, ale dotknąć? W życiu!
Nie zabijam! Kilka lat nam wisiał piękny okaz na oknie. Ofkors zewnętrznej strony , aż stwierdziłam, ze mam dość pajęczyn, i złapałam w słoik. JJ wyniósł. Mam nadzieję, że w przeciwną stronę.
Spore bydlę było.

To Ty dobra jesteś, ja tam mam odruch walenia kapciem, natychmiast jak jakiegoś zobaczę... Walę dopóki na boki się nie rozpryśnie :roll:

Panicznie się boję, "nie lubię" to tak delikatnie chciałam, żeby nie wyszło, żem histeryczka :roll:

Chyba mam arachnofobię :roll:

Ale nie wolno.. :roll:

To bardzo pożyteczne stworzenia. Robactwo by nas zeżarło, gdyby nie pająki. Jak widzę, że łapią nawet osy, to od razu mam cieplejsze uczucia, os nie znoszę. :twisted:

No przyznam, że w panice już też zdarzyło mi się zabić, ale miałam wyrzuty sumienia. :mrgreen:

maciejowa pisze:A tak w ogóle to Marcelina sprowadził Tośkę na manowce i pokazał jej, jak się wchodzi za szafki w kuchni... Mała wlazła tam za nim rano i tak sobie razem leżeli w tych kurzach i okruchach

Ciesz się, że nie było tam Inki. Nauczyłaby Trójeczkę skakania po wiszących szafkach.

kalair pisze:Ale nie wolno.. To bardzo pożyteczne stworzenia. Robactwo by nas zeżarło, gdyby nie pająki. Jak widzę, że łapią nawet osy, to od razu mam cieplejsze uczucia, os nie znoszę. No przyznam, że w panice już też zdarzyło mi się zabić, ale miałam wyrzuty sumienia.

Bożenko, to silniejsze ode mnie. Choćbym nie wiem jak się starała, kiedy widzę pająka, tracę panowanie nad sobą. Albo uciekam, albo biję na oślep... Os też nie lubię. Nie mam nic przeciwko pająkom generalnie, ale z daleka.

MaryLux pisze:
maciejowa pisze:A tak w ogóle to Marcelina sprowadził Tośkę na manowce i pokazał jej, jak się wchodzi za szafki w kuchni... Mała wlazła tam za nim rano i tak sobie razem leżeli w tych kurzach i okruchach

Ciesz się, że nie było tam Inki. Nauczyłaby Trójeczkę skakania po wiszących szafkach.

Trójeczka w dwóch trzecich umie. Nie wiem jeszcze jak Tosia, ale Marcelina i Łatek mają wprawę

maciejowa pisze:
MaryLux pisze:
maciejowa pisze:A tak w ogóle to Marcelina sprowadził Tośkę na manowce i pokazał jej, jak się wchodzi za szafki w kuchni... Mała wlazła tam za nim rano i tak sobie razem leżeli w tych kurzach i okruchach

Ciesz się, że nie było tam Inki. Nauczyłaby Trójeczkę skakania po wiszących szafkach.

Trójeczka w dwóch trzecich umie. Nie wiem jeszcze jak Tosia, ale Marcelina i Łatek mają wprawę

No to się naumie!

MaryLux pisze:
maciejowa pisze:
MaryLux pisze:
maciejowa pisze:A tak w ogóle to Marcelina sprowadził Tośkę na manowce i pokazał jej, jak się wchodzi za szafki w kuchni... Mała wlazła tam za nim rano i tak sobie razem leżeli w tych kurzach i okruchach

Ciesz się, że nie było tam Inki. Nauczyłaby Trójeczkę skakania po wiszących szafkach.

Trójeczka w dwóch trzecich umie. Nie wiem jeszcze jak Tosia, ale Marcelina i Łatek mają wprawę

No to się naumie!

A niech się naumie

Nie przeszkadza mi, już się przyzwyczaiłam

Odkryłam, że leżenie na balkonie razem z moimi kotami to nader przyjemna rzecz. Zwłaszcza jak się zamknie oczy, a 7 kilowy Łatek uwali się człowiekowi na klacie...

Dlaczego nadal tak gorąco? :evil:

Chociaż troszkę wiatru poproszę.
Wyjątkowo nie zazdroszczę Łatka na klacie i to wcale nie z uwagi na gabaryty. Dodatkowe futro jakoś nie za bardzo przy tej pogodzie wskazane. :mrgreen:

A i robię łłłłłaaaaałłłłł na dziarę TŻ

Łatek i Marcelek 8 plus Tosia-Zosia. Jest nas troje!

Kto przegląda forum