» Śro cze 19, 2013 11:09
Re: persy i INNE w schr.Łódź-PErsica wDT,MuffinWdomu WalczKo
Hmm... ciasteczko to chyba taki eufemizm. Muffinek to raczej ciasto albo nawet tort weselny. On nie jest duży, ma średnią głowę raczej chude nóżki , a może tylko tak wyglądają w porównianiu z ogromnym baryłkowatym tułowiem. Gdy leży na brzuchu (a tak jest najczęściej) w góry wygląda jakby był znacznie szerszy niż dłuższy. Mam w domu jednego przeszło 8 kg kota (to jest norweg u którego taka waga jeszcze nie przeraża) już od dłuższego czasu powtarzam mu, że zaczynamy odchudzanie, ale przy Muffinku Filo wygląda jakby był filigranowym kotkiem.
Gdyby mówić o wynikach mogłabym powiedzieć, że jest dobrze, poziom leukocytów mieści się już w widełkach, poprawiły się wyniki biochemiczne. Jedynie bilirubina chciaż również jej poziom spadł o jedno oczko nadal kilkunastokrotnie przekracza dopuszczalny poziom. W USG poza wyraźnym uszkodzeniem wątroby również nie widać żadnych niemiłych niespodzianek poza tym,że każdy organ jest w grubej tłuszczowej osłonce. Jednak jak wiadomo leczy się kota , a nie wyniki i tu już jest nieco gorzej. Muffi nadal jest wycofany, wczoraj chyba bardziej niż w poniedziałek może na skutek USG. Nie zwraca uwagi na otoczenie, nadal odmawia picia i jedzenia. Podsuwaliśmy mu wczoraj różne smakołyki suche i mokre, różnego rodzaju pasty, oblizał co prawda pyszczek po nałożeniu pasty łososiowej ale zaraz potem odwrócił się do nas tyłem. Dziś spróbujemy z surową wołowiną może drobiem. Myślimy czym Muffi mógł być karmiony zanim trafił do schroniska, może jednym rodzajem pokarmu do którego jest przyzwyczajony. Pewnie czymś bardzo niezdrowym skoro wygląda tak jak wygląda, ale gotowi byśmy podać mu taki pokarm byleby go przełamać, może ma ktoś jakiś pomysł co to mogłoby być?
