Martusia już w domku! Podróż przebiegła prawie bez komplikacji. Teraz zapoznaje się z nowym otoczeniem i rezydentką . Panie Arturze bardzo dziękuję za wszystko Panu i Pana rodzinie ♥
i tu wpis osoby, u której jest Martusia
Martusia w domku...jak na razie dostała jednego paca od rezydentki no i standardowo rezydentka jest na cały świat obrażona Ale miejmy nadzieję, że jej też przejdzie. Na moim profilu niedługo jakieś świeże fotki zamieszczę.
Tak, Martusia szczęśliwie dotarła do domku. Jest u forumowego Artee . Domek obiecał, że wrzuci fotki Martusi na miau. A ja i w tym miejscu bardzo bardzo domkowi dziękuję
Pierwsza noc przeszła. Rezydentka nadal obrażona na wszystkich. Najgorsze, że na razie nie chce jeść ani pić. Jednak co dziwne i chyba to dobry znak skorzystała z kuwety w której już parę razy się Marta załatwiła. Wię wygląda to na focha dla samego focha. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. Martusia póki co sporo zjadła po przyjeździe i chciała więcej ale musieliśmy ograniczyć żeby się nie przejadła Nie wchodzi w konflikty z rezydentką i widać, że chce chyba dobry kontakt nawiązać. Więc trzymajmy za to kciuki aby rezydentka się uspokoiła i polubiła nową koleżankę.