Potrzebna karma bezdomnym zwierzętom !!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 11, 2013 19:43 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

viewtopic.php?f=20&t=153816&p=9891487#p9891487
witam zapraszam na bazarek, jestem w nieciekawej sytuacji finansowej, nawet własnym kotom nie stać mnie na dobre jedzenie, :( zmieniłam klinikę rehabilitacji i znów muszę płacić prywatnie, teraz z kolei dopiero mam rehabilitację z prawdziwego zdarzenia, trwa dwie i pół godziny, masaż kręgosłupa szyjnego, potem masaż rąk, kilka zabiegów fizykalnych a na koniec rozciąganie rąk, aby zlikwidować przykurcz, ból nie do opisania, dziś nie spałam z bólu do piątej rano, i nie wiadomo, jak będzie do końca, dr medycyny sportowej bo u takiego byłam na konsultacji powiedział że z prawą ręką jest źle, uszkodzone ścięgna, torebka stawowa itd, w kolanie zastały krwiak, i ogólnie nie jest różowo,
moja firma nie dość że nie dopilnowała i nie jestem ubezpieczona, to ani be ani me, żeby jakieś jednorazowe odszkodowanie w postaci zapomogi, a to nic, dno kompletne...
wystawiam codziennie jedzenie dla psa Profesora starym zwyczajem, i bezdomniakom, ale najgorzej że nie mam już co wystawiać niestety, przydałoby się też postawić z pół puszki dziennie pod samochód pana Jurka ale nie mam po prostu, koleżance dałam wiadro chrupek podsypuje u siebie pod blokiem, tam gdzie karmi pani Ewa, pani Aleksandra też dostała chrupki naszym z pracy i też podsypuje koleżanka, bo panią Olę nie wpuszczają na teren firmy, zrobili monitoring...
byłam u dziadków zaniosłam Grubciowi chrupki Tofika Royal Urinary, bo sika dalej krwią....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 12, 2013 21:13 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

przelałam Ci pieniążki z bazarku 130 plus 42 zł czyli razem 172 zł :)

arwennna

 
Posty: 524
Od: Pon lip 21, 2008 14:32
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro cze 12, 2013 21:45 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

:oops: o to super, bo nie mam za co karmić bezdomniaków i psa, muszę ciągle płacić za rehabilitację i na razie końca nie widać... :oops: dziś byłam też u dziadków, kupiłam mielonego mięsa bo dałam Grubciowi tabletkę rozkurczową i antybiotyk który mi po Tofiku został, no i koty mnie obstąpiły zjadły wszystkie mięso, dosłownie się biły, Senior tłukł małą iskierkę, co mnie cieszy, bo niedawno jego stan nie był za ciekawy, a potem patrzę w korytarzu położyłam na tacy zapakowanej w reklamówkę psią puszkę, przegryzły folię i zaczęły zajadać, więc dałam im i prawie całą zjadły :strach:
powiedziałam babci, żeby nakroiła wątroby i mu zaniosła, psu czyli oczywiście..
więc będę dawać Grubciowi leki, bo się męczy kocisko...
u mnie w ogródku sielanka na całego, do Tofika przychodzą kumple, jedzą za trzech, ojciec poprzybijał im siedziska w każdym rogu płotu,
a Seniorka króluję w ogródku przed blokiem...

moja rehabilitacja jest tak bolesna że wychodzę z płaczem, odciągają mi skórę od mięśni czy coś takiego i rozrywają zrosty, ale zaciskam zęby i cierpię, bo nie chcę mieć niesprawnej prawej ręki, przecież od tego zależy moje dalsze życie... :( :(

Patrycja jak pieniądze dojdą to napiszę :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 14, 2013 14:41 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

Patrycja pieniążki już doszły,dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: zamówiłam już worek karmy 10 kg, do podziału na pracowe, bezdomniaki u mnie, w tym pana Jurka, i trochę dziadkowym, kupiłam już też trochę puszek, wątróbki i serduszek drobiowych i mam zapas na razie. Wczoraj poszłam specjalnie koło auta pana Jurka zaniosłam świeżej wody i dwie saszetki.
Obrazek
Obrazek
Grubciowi dziadków daję antybiotyki, i saszetki żeby się na mnie nie obraził za mocno a od dziś zacznę zastrzyki dawać...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 18, 2013 20:24 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

Obrazek
pies Profesor jak widać leży u dziadków pod oknem, codziennie wynoszę mu kocie chrupki, które podjada Kruszynka i Złotooki, za świerkiem koło śmietnika, czyli stare miejsce dalej aktualne, stoi wielkie wiadro ze świeżą wodą, przyniosłam mu dziś też saszetkę i porcję mięsa z indyka ze swego obiadu, babcia wyniosła kawałek kiełbasy, i tym samym teraz codziennie będziemy karmić Profesorka.. :)
najgorzej nocą jest problem u mnie w ogródku, przychodzi Złotooki i bije się z moim Tofikiem i Pingwinem, a ci dwaj ostatni to najlepsi kumple, oto dowód:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
dałam chrupek kotom dziadkowym, a jutro zaniosę koleżance to zaniesie do pracy kotom firmowym i swoim pod blokiem, które dokarmia pani Ewa, koleżanka tam mieszka, więc jak idzie z pracy bądź do to sypnie zawsze kotkom... :ok:
u pana Jurka też stawiam pod autem jedzonko przechodząc i przypominam o nalewaniu wody bądź sama nalewam, bo w te upały wiadomo, u mnie w ogródku nawet ptaki piją..
a tu fotka ptaszka, który je robaczki na trawce i nie boi się w ogóle
Obrazek
a na koniec zagadka gdzie śpi Seniorka??? pod tym wielkim kwiatem?? widać oko :piwa:
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 18, 2013 20:36 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

zagadka jest niezła!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto cze 18, 2013 20:54 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

Pyśka nie lubi zbytnio ludzi, a szczególnie małych dzieci, bo do tej pory kojarzyła tylko z biciem, torturami i głodem, dlatego tak się kamufluje i czeka na pańcię, aż wróci ze smakołykami, wierna jak pies :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw cze 20, 2013 18:58 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

gdzie jest oko?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Czw cze 20, 2013 20:24 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

Agnieszko - suchy pokarm wyjadają gołębie(koty w dzień idą spać).Ja jak niosę żarełko Gwiazdeczce i Cygankowi po prostu czekam aż się najedzą i odejdą od miski.Pozostałe nie zjedzone żarełko podaję panu Heńkowi, a on z kolei wynosi ok.21godz.
A może Twoja koleżanka z tego bloku dokarmiałaby te dwa koty - pogadaj z nią.
Cyganek znowu "fluczy" - unidox nie pomógł.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 21, 2013 16:32 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

ok rozmawiałam z koleżanką, jutro dostarczę koleżance i Tobie suchej karmy, na razie mam urwanie głowy, bo Tofik jest znów chory i Seniorka też, z nim jeździłam taksówką w obie strony, był cewnikowany, dostał leki rozkurczowe i antybiotyk, i teraz podaję mu w domu, tak samo Seniorce która tak się przeziębiła leżąc na mokrej ziemi po deszczu, że jej głos zanikł a z oczu się leje wydzielina, więc jej nie wypuszczam, daję same rarytasy, mnie z kolei boli dosyć mocno ręka prawa, rodzice wiadomo schorowani, znikąd wyręki, a zaraz się kończy rehabilitacja i zastanawiam się co tu by upłynnić, żeby ją dalej kontynuować, ponieważ reh z Zus którą będę mieć, to tylko laserki, prądy itp, a mnie potrzebna jest terapia manualna, która niestety w pakiet nie wchodzi i tania nie jest.

aha zapomniałam dopisać Grubcio też kuracja skończona, czuje się o wiele lepiej, i sika o wiele lepiej.

jeśli chodzi o Seniorkę i zagadkę z nią związaną to przybliżyłam fotkę widać wąsiki i oczko
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 21, 2013 16:34 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

aha Ewa z Cygankiem będzie dziś do mnie dzwonić pani dr to spytam jaki lek i się kupi, dostałam fanty od naszego przyjaciela forumowego Kasi za co wielkie dzięki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
i jestem w trakcie wystawiania bazarku
a tu jeszcze nagrałam filmik jak kumpel Tofika rozwesela go w chorobie:
http://youtu.be/jltMgFEKv6Y
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie cze 23, 2013 22:49 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

viewtopic.php?f=20&t=154140&p=9918133#p9918133
dziewczyny zapraszamy na bazarek, potrzebne pieniądze na karmę, musimy mieć zapas, chcę również wesprzeć biedne zwierzęta na wiosce, 3 koty i 4 psy, a także karmię psa Profesora

dziś w nocy Złotooki dotkliwie zaatakował Tofika i pogryzł, i już teraz wiem skąd rany na pyszczku u Pingwina i zaostrzona choroba u Tofika, o 3.20 nad ranem, tak go zaatakował, że szok, wisk był niesamowity, u mnie na schodach balkonu odbyła się walka, a potem pognał go jeszcze w krzaki, mama zerwała się na równe nogi z bolącym sercem, i ojciec, który zazwyczaj śpi kamiennym snem, ja w koszuli nocnej biegałam po mokrej trawie, masakra/
poszłam do babci pogadać, że miała Złotookiego nie wypuszczać na noc, bo to jest bardzo agresywny kot, poza tym nie wiem, czy za mało go karmią, bo od razu głodny szuka jedzenia i jest bardzo zły,
babcia stwierdziła że w takim razie trzeba go uśpić, albo wywieźć gdzieś, a potem stwierdziła że to mój kot, bo urodził się u sąsiadki w ogródku, myślałam że mnie szlag trafi, pomimo sędziwego wieku 86 lat, babcia potrafi być niesamowicie złośliwa, no i mam problem,,,Grubcio znów podsikuje krwią, ale wiadomo że babcia go do weta nie zawiezie,
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 28, 2013 17:45 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

Czy rozmawiałaś z dr o Cyganku?
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 29, 2013 13:15 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

nie rozmawiałam bo nie miałam czasu, źle się czuję, mam stany zapalne w łokciach i bolą mnie bardzo, poza tym Tofik chory i Seniorka musiałam się nimi zająć, a także chodzę do pana Jurka robię jego kotu zastrzyki, bo jest bardzo chory, poza tym uganiam się, żeby zdobyć pieniądze na dalszą rehabilitację-terapię manualną,która tania nie jest, ale tylko ona efekty przynosi, bank mi odmówił nawet drobnej kwoty, także muszę pożyczać od znajomych :oops:
Może Marta pomoże, która okazała się takim niewdzięcznikiem, za forumowiczów i moją pomoc jej kotom z Pułkowej i psom, a która odmówiła mi pomocy w najbardziej dramatycznym momencie życia?? gdy bez rąk, nie mogłam nic zdziałać, a tylko płakać z bólu i bezsilności?? Nie dość że nigdy tu publicznie nie podziękowała ludziom za pomoc w zakupie karmy ani Marcie z Warszawy dzięki której pies Niki dostał swoją szansę, to jeszcze na prośbę o pomoc gdzie będąc w gipsie od góry do dołu, napisała sms, że ma swoje sprawy
na szczęście są to wyjątki, z powodu których można jedynie zwątpić w życzliwość, bezinteresowność i człowieczeństwo

Byłam w pracy zaniosłam osobiście chrupki kotom, bo koleżanki nie ma, Pani Oli dalej nie wpuszczają, więc zaniosłam butlę po 5 l wodzie mineralnej i porozstawiałam gdzie się da, w wielkim drewnianym domku, i na murku..
koty od razu do mnie przybiegły, a wygrzewały się leżąc na domkach za siatką...
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lip 01, 2013 21:00 Re: Dziadkowe, "firmowe" i blokowe koty ciąg dalszy zaprasza

przyjaciele, dziś pogonili jakiegoś nowego przybysza-rywala
Obrazek
Pysia Seniorka jak na babcię ma się nieźle
Obrazek
Obrazek

a tu znajoma pani ze sklepu zoo po sąsiedzku karmi znalezioną samiczkę czyża zwyczajnego, którego to gatunku całą rodzinę gościłam zimą na balkonie(przez tydzień zjedli ponad 3 kg pestek ze słonecznika) :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

za krzakiem koło śmietnika codziennie wynoszę 5 litrowe wiaderko wody i wypite 8O
wiem że przychodzą dwa psy bezdomne, w tym Profesor, stawiam psie chrupki bo jeszcze trochę znalazłam w piwnicy, resztki jakieś jak są, i kotom chrupki, pojawiły się nowe koty koło naszych bloków, na szczęście dziadkowie zaczęli zamykać na noc Złotookiego, więc Tofik na razie czuje się swobodnie...
w pracy koleżanka podsypuje chrupki, a pani Ola przez dziurę w płocie stawia puszki albo surowiznę..
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot], Gosia300, kasiek1510 i 159 gości