Alienor pisze:Kinniu - być może nie zrozumiałam Cię dobrze - sądziłam, że pies z cytatu to niejako 4ty pies z pola (czy raczej pierwszy). Jak nie - to cóż, przykro mi że nie zrozumiałam.
Nie szantażuję Cię niczym - po prostu skoro "schronisko nie" a nie znam DT, które by je wziął teraz, nie mam za bardzo jak pomóc. Mogę podrzucać i tyle - ale cudu nie uczynię ani się go nie spodziewam. I tyle. Po prostu uważam, że są różne schroniska - i w sytuacji awaryjnej gdy się doszło do ściany to jest mniejszym złem, zwłaszcza takie jak Ciapkowo - z małymi boksami (czytaj: na kilka a nie kilkadziesiąt psów), z prężnym wolontariatem, adopcjami. Bo "tylko nie schronisko" oznacza dopuszczenie opcji zakatowania psa jako mniejszego zła - a dla mnie póki życia póty nadziei. Jak będą martwe, to nikt i nic im nie pomoże. Gdy nie ma miejsca na marzenia, staję się realistką - zwłaszcza gdy na szali stoi czyjś los. Ty je znasz, karmisz, do Ciebie biegną - jesteś tam a my tu, więc to Ty decydujesz.
była opcja schron - i nie dało rady jej zrealizować w realu .... teraz też jest to poza zasięgiem dla jednej osoby z jednym samochodem ....
marzenia .... realistka ..... nadzieja .... gdybym nie miała nadziei, nie była szaloną realistką to nie kiwnęłabym palcem w tej sprawie ..... bo przecież beznadziejna od początku do końca ....
jak będą martwe .... będą ... z całą pewnością będą .... właśnie jak nikt im nie pomorze .... jak gadanie będzie ważniejsze niż działanie .....
do tej pory działałam ... starałam się nie gadać - bo po co ..... i suki nie rodzą na polu ..... mało, wiem, ale to mniej o kilka cierpień ....
nie zrobiłam tego sama ..... o nie ..... kilkanaście osób w tym brało udział - ale to wiesz .... ja w realu a inni w necie - nie mozna być wszędzie....nie można potrafić wszystko .....
były tez takie osoby, które skupiały się wyłącznie na gadaniu .... w necie .... ciekawe to zjawisko .... ciekawe też bo zaproszone do działania ..... zniknęły
ale były i takie, które po cichu pomagały bez afiszowania się i zbędnego gadania....
były takie, które zadeklarowały pomoc i ... nie wywiązały się z deklaracji ...
takie, które zaczęły coś i .... olały ...
jak to łatwo, to takie proste ...usiąść.... włączyć .... zalogować się .... i można gadać....
może to i dobrze, że "przepisałaś" wątek na mnie ..... będę go firmować "swoją twarzą" ..... rozumiem, że czekasz na kompromitację .... miłe nie powiem....