OCALMY KOTY ZE STAREJ DRUKARNI!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 08, 2013 20:03 OCALMY KOTY ZE STAREJ DRUKARNI!!!

Stara drukarnia od zawsze była miejscem bytowania bezdomnych kotów. W jej ruinach mieszkały całe kocie rodziny, troskliwie opiekując się małymi, które wieczorami radośnie baraszkowały, nie wiedząc, że ranek dla nich już nigdy nie nadejdzie... W wybitych, starych okiennicach wylegiwała się matka-kotka, leniwie mrużąc swe złote oczy...Tych kotów były dziesiątki, a pozostały tylko wspomnienia. Te koty są po prostu wyjątkowe, cudowne... Mam do nich sentyment, mój ocalony, najukochańszy Puszek urodził się na starej drukarni we wrześniu 2006r. Był okrutnie zmaltretowany, miał wydłubane nożem prawe oczko... Dwa lata temu przy próbie ratowania kociaka z dachu, pewien chłopak pokazał mi stardzewiały - prawdopodobnie narzędzie, którym okaleczono mojego Pusia... Pamiętam, że w ub. roku 7 małych kotów ok. 4tyg. siedziało rządkiem obok siebie - takie niewinne, ciekawe świata, wtulone w siebie.. Na drugi dzień nie było po nich śladu, nigdy sie już nie pojawiły. Jeszcze kilka miesięcy temu było tu 13 kotów, a teraz już tylko 9. Pamiętam wszystkie, nigdy o nich nie zapomnę... Umarły 4 roczne koty: 2 Szare, a tydzień temu Bengal i Gnojek. Prawdopodobnie otrute, innej opcji nie ma. Zawsze jak tam przychodzę, to mają apetyt, każdy je. Tamte też jadły, nie widziałam nic niepokojącego. Nagle nie przyszły pierwszy dzień, drugi - myślałam, że to przez te deszcze nie wychodzą się przywitać, nigdy nie myślę o najgorszym. Ale w środę dowiedziałam się, że te 2 umarły. Nie było ich kilka dni, a potem przyszły na ogródki, kilka ostatnich dechów i odeszły za TM... Bardzo mi było przykro, że nie dało się nic zrobić, że nic o tym nie wiedziałam, że leżą gdzieś chore. Dlatego obiecałam sobie, że nie pozwolę, by odeszły kolejne koty. Chcę znaleźć im dom stały, tymczasowy lub nawet tymczasowy DT. Jako że jest ich 9 , to szukam domu dla 4 - reszta jest zbyt nieufną do ludzi, a nawet bym powiedziała, że dzika - zresztą nie pojawiają się regularnie, coś tam zjedzą i idą swoją drogą.
Ostatnio edytowano Sob lis 08, 2014 18:47 przez kicikicimiauhau, łącznie edytowano 1 raz
kicikicimiauhau
 

Post » Sob cze 08, 2013 20:25 Re:

Koty są łagodne w stosunku do innych kotów, tolerują przyjazne psy. W stosunku do człowieka nie wykazują agresji. Przedstawiam wam te, które dzisiaj zastałam i którym szukam domu:
1. Wiewiór - ok. 2 lata, wykastrowany, zdrowy, bardzo łagodny: Obrazek Obrazek
2. Ryczący Szarak - wysterylizowana kotka, łagodna, jak do niej idę, to zaraz prowadzi do swoich misek, miaucząc niemiłosiernie: Obrazek Obrazek
3. Chłopczyk - jeszcze przed kastracją, ma niecały rok, megałagodny, jak był mały, to siedział na dachu drukarni i spadł z lipy z wysokości 20m, na szczęście nic mu się wtedy nie stało: Obrazek Obrazek
4. Dziewczynka: około roku, wysterylizowana,bardzo łagodna, jak była mała, to nie mogła zejść z dachu drukarni i ludzie rzucali jej jedzenie ze strychu, na szczęście po jakimś czasie zeszła: Obrazek Obrazek
a tu na zdjęciach Wiewiór Wyblakły, imię takie, bo jest jaśniejsza od brata, a jak były małe, to po drzewach się wspinały jak te zwierzątka, nie jest wysterylizowana, do ludzi dzika, do nas czasem się połasi, ale tak to dzikus totalny: Obrazek Obrazek. Są tam jeszcze Ogonszczak, kotka bez ogona, ale też do obcych bardzo nieufną, Nowy - kotka, która urodziła, też dzika, ale przeniosła się w okolice ul. Wysokiej, tam ją spotykamy oraz kocury Chińczyk i Szpieg, też dzikie, kursują między Wysoka a drukarnią. Toteż szukam TDT, DT lub DS chociaż dla tych 4 kotków. Koty są zdrowe, kochane. W dwupaku lub oddzielnie. Kont. w sprawie adopcji telefoniczny - nie odbierany tel. zastrzeżonych, nie odpowiadamy na smsy oraz WYMAGAMY PODPISANIA UMOWY ADOPCYJNEJ. Telefon 505236195. Mam nadzieję, że razem pomożemy tym kotom..
kicikicimiauhau
 

Post » Sob cze 08, 2013 21:23 Re: RYBNIK - OCALMY KOTY ZE STAREJ DRUKARNI!!!

straszne ! :( podrzucam :(
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Sob cze 08, 2013 21:32 Re: RYBNIK - OCALMY KOTY ZE STAREJ DRUKARNI!!!

Biedne koty. W zeszłym roku widziałam 4 maluchy z mamą.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie cze 09, 2013 10:16 Re:

Zrobię im ogłoszenia w internecie, może to pomoże.
Chciałabym, żeby ktoś je wziął, bo to takie wdzięczne koty. Jak się je zna, to po prostu nie da się od nich odejść, kochane są.
kicikicimiauhau
 

Post » Nie cze 09, 2013 18:23 Re:

Przed chwilą byłam na obchodzie z psem, na drukarni przy miskach przy bloku spotkałam Szpiega Obrazek, a na Wysokiej Chińczyka Obrazek. Jak przyszłam, to koty wylegiwały się przy ogródku, zaraz podbiegły. Zjadły trochę suchego, czują się dobrze, wszystko ok. Mam nadzieję, że szybko znajdziemy dobre domki, żeby nie było kolejnej serii trucia :crying: Jak już pisałam, koty są strasznie kochane i uczuciowe.
kicikicimiauhau
 

Post » Nie cze 09, 2013 18:55 Re: RYBNIK - OCALMY KOTY ZE STAREJ DRUKARNI!!!

:ok: :ok: :ok:
za domki

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie cze 09, 2013 19:41 Re:

Jeśli jest ktoś, kto chciałby podarować tym bezdomniakom karmę, kocyki, puszki, saszetki itp. - kociaki byłyby szczęśliwsze. KONTAKT: TEL. 505236195. Dziękujemy w imieniu drukarzy i czekamy na chętnych do adopcji...
kicikicimiauhau
 

Post » Pon cze 10, 2013 18:09 Re:

Koty na drukarni dzisiaj przed południem bawiły się, apetyt im dopisuje. Teraz, jak byłam u nich, były tylko 2, ale wtedy padało i nie chciałam ich na ten deszcz wołać. Dziewczynka trochę kicha, ale myślę, że nie przejdzie w katar.
Dodatkowo dowiedziałam się od pani, która je karmi, że sąsiad widział w opuszczonym domu na ul. Staszica, tym, który jest otoczony tym blaszanym płotem, wiedział, jak tam małe podrostki biegają, doliczył się 4 - widział z okna. Jeżeli to prawda, to pewnie Wiewiór Wyblakły urodziła, bo pokazuje się raz na jakiś czas.
NADAL SZUKAMY DOMKÓW DLA TYCH KOTÓW! URATUJ DRUKARZA!
kicikicimiauhau
 

Post » Wto cze 11, 2013 18:53 Re:

Na drukarni wszystko na razie ok, tyle że Dziewczynka ma katar. Poszliśmy drugi raz z tabletką Clavaseptin, to nie wyszła :evil: jutro ją dostanie :)
Dzisiaj było ich tam 7, i okazuje się, że Ogonszczak jest w ciąży :( Teraz najlepiej było by ją złapać i aborcyjną zrobić, ale samemu nie da się jej złapac, bo to cwana kocica. Dodam, że 5 tyg. temu miała 4 małe, które zostały zabrane do eutanazji.
Martwi mnie, że znowu będą kolejne młode, bo nie chciałabym, żeby cierpiały :(
A MOŻE MÓGŁBY KTOŚ POMOC W OBŁAWIE TEJ KOTKI??? Samemu chyba nie damy rady :crying:
NADAL CZEKAMY NA CHĘTNYCH DO ADOPCJI, TE KOTY SĄ NAPRAWDĘ KOCHANE :!: :!: :!: :!:
kicikicimiauhau
 

Post » Śro cze 12, 2013 18:07 re

Halo, halo! Nie szuka ktoś towarzysza dla swojego samotnego Mruczka?
Ostatnio edytowano Czw cze 13, 2013 17:12 przez kicikicimiauhau, łącznie edytowano 1 raz
kicikicimiauhau
 

Post » Śro cze 12, 2013 18:12 Re: RYBNIK - OCALMY KOTY ZE STAREJ DRUKARNI!!!

podrzucę chociaż, i potrzymam kciuki... oby jak najszybciej znalazły się domki :ok: :ok: :ok: :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt cze 14, 2013 19:33 Re:

Dziewczynka czuje się lepiej, już nie kaszle. Tylko oczka jej trochę ropieją, ale tak to wszystko ok. Zrobiłam im ogłoszenie na morusek.pl i może ktoś zadzwoni, i okaże się odpowiedni. Nadal czekam, nie chce ktoś dokocenia dla samotnego kota? Ewentualnie nawet dla kociolubnego pieska? :kotek:
kicikicimiauhau
 

Post » Nie cze 16, 2013 8:46 Re:

:!:
kicikicimiauhau
 

Post » Pon cze 17, 2013 21:10 Re

Dziewczynka ładnie zjada antybiotyk - w sarzetce, już jest zdrowa. Jutro ostatnia dawka Clavaseptinu (antybiotyku). Komu kota, komu? :?:
kicikicimiauhau
 

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MruczkiRządzą i 109 gości